- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 czerwca 2014, 12:30
Witam.Od dwoch miesiecy chodze na silownie, cwicze,stosuje diete 4-5 posilkow dziennie unikam chleba itp ostatni posilek o 18.staram sie jesc bardziej zbilansowane posilki ale jedzenie mi sie zatrzymuje w organizmie bo mam chyba zatrzymanie wody, mam bardzo wolny metabolizm wyprozniam sie raz na 2, 3 tyg.I to trwa niezaleznie od tego ile jem.Jesli wiecej jem to tyje;Takze codzienny sport malo jest skuteczny.Robilam badania na tarczyce-mam prawidlowa, a mimo to caly czas tyje wazę juz 72 kg/166cm.Gdy jem normalnie bardzo szybko tyje ponieważ nie ma tu ujścia!!Mój brzuch wygląda jak jeden wielki balon a jem jak chomik ...odzywiam sie zdrowo, duzo blonnika itp.ale cos nie gra!!Proszę o pomoc co mi dolega??!! jestem załamana.
13 czerwca 2014, 13:29
Nie możesz ciągnąć całe życie, jedząc w ten sposób. Dalej, oczywiście, że kiedy zaczniesz jeśc normalnie, waga skoczy, choćby dlatego, że wreszcie będziesz mieć jakieś jedznie w jelitach. Kolejne - nie tknęło cię, że coś jest nie tak wcześniej? Może faktycznie masz problemy z hormonami, może zrąbałaś sobie metabolizm dietami?
no ale rozwiązaniem nie jest nie jedzenie nic do diabła.
13 czerwca 2014, 13:32
głowa do gory, jakas musi byc przyczyna Twojego zastoju, ja na poczatku odchudzania tez mialam przed soba ponad 15 kg do zrzucenia i z wyproznianiem mialam identyczny problem.. wzielam sie w garsc, jadlam zdrowo, cwiczylam troszke i waga poszla w dol no i toalete odwiedzam zdecydowanie czesciej :) trzymam kciuki, powodzenia:)
13 czerwca 2014, 13:35
u mnie ten problem trwa bardzo dłuuugo, mimo cwiczen nie ma efektow polepszenia!:(
13 czerwca 2014, 13:37
widzialam menu, faktycznie to jest problem, jedz zdrowo ale w normalnych przyzwoitych ilosciach, malo jak wrobelek to nie znaczy dobrze.. ajć
13 czerwca 2014, 13:40
u mnie ten problem trwa bardzo dłuuugo, mimo cwiczen nie ma efektow polepszenia!:(
Nie ma efektów, bo się oszukujesz (z tego co widać nie jesz 4-5 posiłków, nie jesz błonnika i nie unikasz chleba). Ćwiczysz codziennie a nie spalasz tłuszczu, bo z takim menu Twój organizm broni zapasów energii (czyli tłuszczu), przestawiłaś go w tryb głodówki, więc magazynuje ile się da. Jak zjesz więcej to albo ci się od razu odkłada (organizm głupi nie jest, czuje, że zaraz będzie głodówka, więc zbiera zapasy), albo po prostu masz obsesję ważenia się i wcale od tego nie tyjesz. Nie wiem jak Ty ale mi waga w ciągu dnia waha się do 2 kg, wszystko zależy od tego ile objętościowo zjem lub wypiję. Co do zatrzymującej się wody pij wywar z pietruszki - lepsze niż chemiczne suplementy. Przede wszystkim przemyśl swoją dietę.
13 czerwca 2014, 13:41
rano 3 kromki chrupkiego pieczywa z serem bialym, na obiad truskawki z cukrem,na kolacje jogurt i 3 kromki chleba chrupkiego.W miedzy czasie kawa i czerwona herbata.
To nie jest zdrowe menu tylko głodowe. Zacznij jeść, napraw metabolizm (nawet kosztem przybrania paru kg), a dopiero potem bierz się za rozsądną redukcję.
13 czerwca 2014, 13:45
Piszecie zebym wiecej jadla, a to nie jest takie proste!!! Napisalam przeciez wyżej o tym ze raz na 2,3 tyg sie wyprozniam, i jezeli bede wiecej jesc to nic tego nie zmieni!Mam to od dluzszego czasu okolo 2 lat, i stad przytylam.
13 czerwca 2014, 13:47
ZROZUM JAK SIĘ DO CIEBIE PISZE - MASZ ROZWALONY METABOLIZM DLATEGO SIĘ NIE WYPRÓŻNIASZ. ZACZNIJ NORMALNIE JEŚĆ, STOPNIOWO WŁĄCZAJĄC CHLEB PEŁNOZIARNISTY, MIĘSKO, NABIAŁ I PIJ DUŻO WODY. WYWAL CUKIER I SUCHE ZAPYCHACZE W STYLU CHRUPKIEGO PIECZYWA.
Po dwóch tygodniach powinnaś spokojnie wypróżniać się przy poprawnym odżywianiu z większą częstotliwością.
Potrafisz to ogarnąć?
Edytowany przez devoted08 13 czerwca 2014, 13:47