- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 grudnia 2010, 17:48
Hej dziewczyny. Moim problemem jest zjadanie za dużych porcji. Chciałabym to zmienić, gdyż wiem że dla mojego zdrowia i samopoczucia nie jest to wskazane. Czuję że mam koszmarnie duży i rozpechany żołądek, i chciałabym zmniejszyć moje menu, głównie dla siebie, niekoniecznie dla wagi, bo ponoć ważę w porządku (aczkolwiek tak 2,3 kg w dół i byłoby perfect). Próbowałam już kilka razy, ale jak zjem coś, np rodzynki, marchewki to wtedy sie zaczyna i czyszczę dom z wszystkich zdrowych rzeczy. Nie mam ochoty pisać tego samego raz jeszcze, więc ewentualne zainteresowane zapraszam tu - http://vitalia.pl/forum22,87629,0_Jak_zmniejszyc_apetyt_i_zoladek.html
A teraz do rzeczy. To forum podobno mobilizuje? To może zmobilizujemy się razem? Chciałabym zebrać grupkę wytrwałych dziewczyn z podobnym problemem jak mój. Chciałabym przeżyć z Wami cudowne 100dni, które będą dla nas przełomem w odżywianiu. Zapisuje się ktoś? Mniej więcej plan prezentuje się tak:
- w każdą sobotę rano ważenie
- codziennie wieczorem wrzucamy plan jadłospisu na jutro, którego w 99% MUSIMY się trzymać
- staramy się ćwiczyć przynajmniej 30 minut dziennie
- jemy TYLKO to co sobie nałożymy na talerz
- staramy się nie jeść przed komputerem
- jemy ładnie i zdrowo, a nie ograniczamy się do porcji dla noworodków
- startujemy od dnia 8 grudnia, akcję kończymy 17 marca
Na razie nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Jeżeli nie znajdę nikogo, cóż - sama będę walczyć ze swoimi 'zdrowymi' napadami. Chciałabym to zmienić, bo żadnych plusów w tym nie widzę. Jak przypomnę sobie coś jeszcze, to tu dopiszę.
EDIT
Powinnyśmy mieć jeszcze jakieś cele. Główny to oczywiscie zmniejszenie brzuszka, ale napiszmy coś o sobie, żeby się troszkę poznać i zobaczyć na czym stoimy:
Imię -
Wzrost -
Waga -
Cel -
Co jest naszym największym uzależnieniem -
Co w sobie lubimy -
Czego w sobie nie lubimy -
Edytowany przez malakluska 7 grudnia 2010, 19:16
7 grudnia 2010, 19:46
Imię - Agata
Wzrost - 173
Waga - 50,5
Cel - 49
Co jest naszym największym uzależnieniem - jedzenie, zdrowe bo zdrowe, ale żarcie ! Serki wiejskie light, twaróg chudy, ogórki konserwowe, warzywa i owoce! Zdrowy błonnik, owsianka i wszystko inne!
Co w sobie lubimy - nie ma takiej rzeczy, chociaż nie! Lubię w sobie wytrwałość w dążeniu do celu.
Czego w sobie nie lubimy - nienawidzę siebie za to, że jem takie ilości żarcia! Że jem, boli mnie brzuch, wpiep*zam wszystko i nie mogę się ruszyć, mam wyrzuty sumienia, brzuch mnie boli nie miłosiernie i obiecuję sobie, że od jutra zmniejszam żołądek! :(
swojego tłustego cielska - grubych nóg, brzucha!
Nie cierpię gdy ktoś mówi, że jem mało - kiedy ja wiem, że jem przeogromnie dużo!
i nienawidzę tego, że siebie usprawiedliwiam - że to niby zdrowe żarcie i nie kaloryczne... no ale nie w takich ilościach !! :(
Edytowany przez CocoChane 7 grudnia 2010, 20:03
7 grudnia 2010, 19:54
Imię
- Weronika
Wzrost - 179
Waga – 75
Cel -
65
Co jest naszym największym uzależnieniem – ser,
szczególnie oscypki, ziemniaki, hmm, nie wiem co jeszcze xD teraz mi
jakoś trudno, ale generalnie to dużo tego :)
Co w sobie
lubimy – hmm, mam wielki problem z samoakceptacją. Ostatnio jest z
nią lepiej, bo wiele osób „połechatło” mnie, mówiąc mi, że
schudłam, ale jednak moje wizyty w lustrze są częste. Nie
wspominając o jakimkolwiek powodzeniu. Mam dni gorsze i lepsze.
Zaczęłam się odchudzać, ponieważ ciągłe złe samopoczucie mnie
przytłaczało, dlatego też zmieniłam swoje życie o 180 stopni.
Teraz też zdarza mi się płakać z byle powodu, ale jest to rzadsze
od kiedy efekty mojej diety zaczęły być dosyć widoczne, a
otoczenie zaczęło zwracać na to uwagę. Wracając do tematu,
powiem szczerze, że są rzeczy, które w sobie lubię. Naprawdę. Co
prawda jest ich mniej niż tych, których nie lubię, ale są.
Mianowicie lubię swoje włosy, oczy i piersi. Był czas kiedy ich
nienawidziłam, ze względu na rozstępy, ale krechy sobie poszły,
biust mi się ukształtował i naprawdę go polubiłam. Jeśli chodzi
o cechy osobowości... Często czuję się bardzo głupia, ale lubię
w sobie poczucie humoru, towarzyskość i przebojowość. Nie mam na
szczęście problemów z nawiązywaniem nowych kontaktów.
Czego
w sobie nie lubimy – i tu będzie ciężko. Chyba nie zacznę
wszystkiego po kolei wypisywać, bo to po prostu zepsuje mi humor.
Generalnie rzeczą, w której sobie nie lubię i się z nią
pogodziłam jest na pewno trądzik. Zmagam się z nim już od wielu
lat i nigdy tak na dobre sobie nie poszedł. Jednak wiem, że
dojrzewam itd. itp. etc. zatem nie przejmuję się tym tak bardzo,
ażebym nie mogła wyjść z domu, gdy po raz milionowy wyskoczy mi
centralnie na nosie czy brodzie jakiś wielki syf. To z czym miałam
dotychczas największy problem jest mój brzuch. Nie wiem dokładnie
jaką mam figurę, ale na pewno jej największą wadą jest duży
brzuch, wielkie sadełko, boczki... Generalnie podczas odchudzania z
brzuszka i talii w sumie spało mi 12 cm i jestem z tego baardzo
zadowolona, ale wiem, że jeszcze długa droga przede mna. W sobie
nie lubię swojego narwania. Jestem też bardzo nerwowa i straaasznie
kłótliwa.
Jak mi się coś przypomni to dopiszę :D
Plan na jutro:
Śniadanie: 7:10
Dwie kromki chleba pełnoziarnistego
2 pełne łyżeczki twarożku śmietankowego 8%
Kilka plastrów pomidora
Czerwona herbata
Drugie śniadanie (szkoła): około. 10:10:
Kanapka (dwie kromki chleba pełnoziarnistego) z twarożkiem śmietankowym 8%
pomidory
Obiad: 14:30
2 kromki chleba pełnoziarnistego
2 łyżki twarożku
4 plasterki krakowskiej
jabłko
Podwieczorek: 16:30
Muller serek z płatkami czekoladowymi
Kolacja: 18:30
Dwie kromki chleba pełnoziarnistego
2 łyżeczki twarożku
pomidory
Średnia porcja brokułów
Przekąska: 20:00
Papryka
Edytowany przez WejdeWTeSpodnie 8 grudnia 2010, 15:07
7 grudnia 2010, 20:04
dołączam się!
Imię - Paulina
Wzrost - 175
Waga - 58
Cel - 55
Co jest naszym największym uzależnieniem - wcześniej była czekolada, ale już od dawna jej nie jadłam, a teraz moje uzależnienie to orzechy, chrupkie pieczywo, otręby granulowane z żurawiną <3
Co w sobie lubimy - chyba kompletnie nic. no, może ciemną karnację. ewentualnie. ale staram sie, no, staram się polubić. gdy schudnę, na pewno mi się to uda.
Czego w sobie nie lubimy - brzucha. ud. tego, że często nie potrafię sie ograniczyć w jedzeniu ( chociaż nigdy nie jem czegoś niedietetycznego, tyle dobrze ). gdy zacznę jeść to ciężko mi powiedzieć stop. obsesyjnie myślę o tym jak wyglądam. jestem strasznie niepewna siebie
7 grudnia 2010, 20:12
i mój jadłospis na jutro :
8.12.2010 1 dzień
16:00 galaretka z herbatki owocowej i żelatyny + troszkę jogurtu nat.
18:00 serek wiejski light + pomidor + ogórek + przyprawy
7 grudnia 2010, 20:12
Imię - Madzia
Wzrost - 168cm
Waga - 60 kg
Cel - 53-55kg
Co jest naszym największym uzależnieniem - wyjadanie z musli suszonych bananów, orzechów itp. , serek wiejski
7 grudnia 2010, 20:14
7 grudnia 2010, 20:14
Edytowany przez chocobum 7 grudnia 2010, 20:16
8 grudnia 2010, 09:20