Temat: Zaczynam od nowa - pożegnanie z pulpetem. Kto ze mną?

Od jutra zaczynam swoją ponowną przygodę z odchudzaniem - tym razem zaplanowaną, przemyślaną, rozpisaną na każdy dzień i mam nadzieję skuteczną. W zasadzie to metody te od zawsze był skuteczne, jedynie ja nawalałam, bo w końcu przestawałam się ich trzymać. Potrzebuję wsparcia i również chcę je dawać, bo kto lepiej zrozumie pulpeta niż drugi pulpet? Zapraszam osoby z nadwagą ok. 20 kg lub więcej. Adres grupy: KLIKNIJ

A jak zaplanowałaś odchudzanie? 

Pasek wagi

Dieta 1500-1700 kcal + codzienny trening (3 dni + 1 dzień rozciągnie + 3 dni trening + 1...) + pielęgnacja ciała (balsamy, masaże, peelingi itp.). Na każdy dzień wszystko rozpisane. Bez planu jednak było mi trudno, gdzieś się to rozmywało.

Ja bym zaczęła od dziś bo też tak mowilam i do dziś nic nie zrobiłam.

Pasek wagi

No ja zaczynam od jutra, choć dziś też jest już dietetycznie, jedynie nie ma miejsca na trening. Ale dziś oddaję projekt i od jutra wolne, więc będzie czas na ćwiczenia :)

Zawsze jak czytam te garmażeryjne porównania (pasztety, pulpety) robi mi się słabo. No gruba jesteś, ale żeby od razu tak brzydko o sobie myśleć? 

moim zdaniem, przy większej ilości kalorii, waga szybciej by leciała :) przy 1500 organizm może zacząć odkładać tłuszcz

Pasek wagi

roseland napisał(a):

Zawsze jak czytam te garmażeryjne porównania (pasztety, pulpety) robi mi się słabo. No gruba jesteś, ale żeby od razu tak brzydko o sobie myśleć? 

Sympatyczniej "pulpet" niż "gruba", moim skromnym zdaniem.

Pasek wagi

skinnyandfit napisał(a):

roseland napisał(a):

Zawsze jak czytam te garmażeryjne porównania (pasztety, pulpety) robi mi się słabo. No gruba jesteś, ale żeby od razu tak brzydko o sobie myśleć? 
Sympatyczniej "pulpet" niż "gruba", moim skromnym zdaniem.
A dla mnie takie określenie pulpet sprowadza się do tego że ktoś jest gruby,także też nie jest wcale sympatyczniejsze.:PP

Pasek wagi

Ale nie ma co zaprzeczać jak jest się grubym. Uważam, że dużo fajniej myśleć o sobie pulpecik niż pasztet, a poza tym idę z nastawieniem, że (same fakty) jestem puchatkiem, ale z tym koniec. Dlatego zatytułowałam to "żegnaj pulpecie" (zresztą zainspirowana książką Kasi Bosackiej).

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.