- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lutego 2014, 20:09
ZAPISY ZAMKNIĘTE
Zdrowa Rywalizacja Punktowa część XXI
Czas trwania: 5 tygodni
03.03 (poniedziałek) - 06.04 (niedziela)
Zapraszam wszystkich serdecznie do 22 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Zasady:
1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 22 zbieram do wyczerpania 30
miejsc lub do poniedziałku (3.03) do północy. Pierwszeństwo mają osoby z
poprzednich edycji.
2) Akcja trwa do 6 kwietnia! Potem kolejna część...
3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy
wpisać je do tabelki, po czym w każdy poniedziałek tworzony będzie ranking -
zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona
tabelka = chęć uczestnictwa. Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych
tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych -
wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy
nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i
o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego
zaśmiecania. Czyt. wyżej.
6) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki,
diety poniżej 1000 kcal). To samo tyczy się osób dążących do wagi poniżej
normy.
7) Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą
się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
8) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy
więc punkty zgodnie z prawdą.
Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z
prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś
zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli masz problemy ze skopiowaniem i
wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej
wszystko powinno działać prawidłowo! Z tego co wiem, w Chromie czy Explorerze
są problemy, więc Firefox jest raczej niezbędny ;) Wszelkie problemy
proszę zgłaszać do mnie w wiadomości lub pisać w 21 części ZRP.
Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia na 6 kwietnia
4) Centymetry:
|
Początek |
Koniec |
Klatka piersiowa |
|
|
Talia (najwęższe miejsce) |
|
|
Brzuch (oponka) |
|
|
Biodra |
|
|
Udo |
|
|
Łydka |
|
|
SUMA (po edycji):
(proszę uważnie kopiować tabelki, tę powyżej i tę poniżej, żeby były całe i
pamiętajcie o sumowaniu punktów, ułatwia mi to pracę przy podsumowaniach)
Tydzień 1 |
Dieta: |
Różnica w wadze: |
||||||
|
Pon |
Wt |
Śr |
Czw |
Pt |
Sob |
Ndz |
Suma |
Dieta |
||||||||
Słodycze |
||||||||
Woda |
||||||||
Ćwiczenia |
||||||||
Balsam |
||||||||
Suma |
||||||||
Tydzień 2 |
Dieta: |
Różnica w wadze: |
||||||
|
Pon |
Wt |
Śr |
Czw |
Pt |
Sob |
Ndz |
Suma |
Dieta |
||||||||
Słodycze |
||||||||
Woda |
||||||||
Ćwiczenia |
||||||||
Balsam |
||||||||
Suma |
Wklejanie Tabelki: Zaznaczasz,
kopiujesz i wklejasz w nowy post :) Jeśli używacie przeglądarki innej, niż
Firefox i macie problem - to radzę zainstalować Firefoxa, z nim raczej nikt nie
ma kłopotów. W razie pytań, na które odpowiedzi nie ma w początkowych postach,
proszę pisać PW lub w części 21 (link niżej).
część 21:
http://vitalia.pl/forum13,867728,0_Zdrowa-rywalizacja-punktowa-cz-21-0302-1003.html
Tabelka z punktacją i aktualną wagą powinna
być uzupełniona do poniedziałku do godziny 19. W poniedziałek wieczorem spisuję Wasze punkty i robię
ranking za dany tydzień, który będzie się pojawiał na pierwszej stronie akcji.
Tabelka w tej edycji została rozszerzona o tydzień drugi (później kolejno
tydzień 1 staje się 3, a tydzień 2 staje się 4) tak byście mogli zostawić
punkty z poprzedniego tygodnia zanim je spiszę, a zacząć uzupełniać kolejny
tydzień na bieżąco.
Edytowany przez nelke85 2 marca 2014, 19:16
17 marca 2014, 11:39
Witam Wszystkich
Jak dziewczyny zauważyły trochę mnie tutaj nie było, tzn. zaglądałam codziennie, czytałam, uzupełniałam tabelkę. Na początek wyjaśnię, że niestety ale moja nieobecność nie była spowodowana mobilizacją do pisania pracy , czego niestety baaaardzo żałuję. Oczywiście codziennie miałam zamiar coś pisać ale nic z tego nie wychodziło.
Przez miniony tydzień cały czas się zastanawiałam czy to wszystko ma sens (nie pierwszy już raz) ale nie psałam o tym bo musiałabym dosłownie codziennie marudzić Wam tutaj a nie chciałam.
Ogólnie czuje się strasznie zmęczona brakiem efektów i własnym marudzeniem też, dlatego nie chciałam Was przy tym męczyć.
Generalnie jest tak, że nawet nie potrafię teraz opisać tego co czuje po prostu jestem zrezygnowana, zła, rozczarowana, zawiedziona itp itd i już był taki dzień kiedy nerwy mi puściły popłakałam się i mówię do mamy i męża, że to wszystko nie ma sensu bo i tak nie schudnę, dobiło mnie jeszcze to jak mama powiedziała, że "przecież ćwiczysz i pilnujesz tego co jesz bardziej niż ja, bo ja czasem oszukuje, to w końcu się uda" , i pomyślałam no właśnie wszystko stosuje tak jak trzeba i co?. A waga skakała jak szalona najpierw długo stała w miejscu potem nie wiadomo dlaczego poszła w górę (nie miałam ani zakwasów i piłam dużo wody i nie miałam problemów z wypróżnianiem), a potem znowu w dół i tak w kółko. To mnie chyba najbardziej rozstroiło.
To nieładnie z mojej strony ale jak któregoś dnia zajrzałam tutaj i poczytałam, ile z Was ma podobne problemy to trochę lżej mi się zrobiło, że nie jestem sama, przepraszam, ale to naprawdę czasami pomaga. Człowiek nie czuje się wtedy taki samotny.
I wiecie co jest najgorsze (a może najlepsze)? pomimo tego, że kilka razy myślałam o tym żeby dać sobie spokój z dietą i ćwiczeniami to rano wstawałam zastanawiałam się nad tym co zjeść i po prostu zwyczajnie nie potrafiłam sięgnąć po inne produkty nazwijmy to "zakazane" dla mnie. Na samą myśl o czymś niezdrowym czułam się strasznie nie swojo coś na zasadzie "ej no weź przecież nie zjesz tego niezdrowego, kalorycznego żarcia bo tak naprawdę nie masz na nie ochoty".
Hmmmm nie wiem czy ktoś zrozumie to co napisałam bo jak już wcześniej wspomniałam ciężko jest mi opisać co czuję.
Więc tak wstawałam rano i z ogromnym zrezygnowaniem i niechęcią robiłam to co do tej pory, bo jakoś nawet żebym chciała to nie potrafię wrócić do dawnego jedzenia. Fakt wpadło kilka razy słodkie co zanotowałam w tabeli ale nie czułam jakiś ogromnych wyrzutów sumienie i każdego kolejnego dnia starałam się żeby jednak nie zjeść słodkiego.
To tyle w temacie, Nelke wagę podam jutro bo czuję, że dla mnie to jeszcze za wcześnie żeby na nią wejść, ponieważ starałam się ją omijać ostatnio.
17 marca 2014, 12:26
Nelke, mam problem z tabelką, ucieło mi ostatnie kwadraty i nijak nie mogę tego dokleić czy też napisać cyferki pod spodem. Po klasyfikacji usunę całość i wkleję nowe .. w tym tygodniu suma moich wszystkich punktów to 50 :)
Jest masakra z tymi tabelami :|
17 marca 2014, 12:30
Witam WszystkichJak dziewczyny zauważyły trochę mnie tutaj nie było, tzn. zaglądałam codziennie, czytałam, uzupełniałam tabelkę. Na początek wyjaśnię, że niestety ale moja nieobecność nie była spowodowana mobilizacją do pisania pracy , czego niestety baaaardzo żałuję. Oczywiście codziennie miałam zamiar coś pisać ale nic z tego nie wychodziło.Przez miniony tydzień cały czas się zastanawiałam czy to wszystko ma sens (nie pierwszy już raz) ale nie psałam o tym bo musiałabym dosłownie codziennie marudzić Wam tutaj a nie chciałam. Ogólnie czuje się strasznie zmęczona brakiem efektów i własnym marudzeniem też, dlatego nie chciałam Was przy tym męczyć.Generalnie jest tak, że nawet nie potrafię teraz opisać tego co czuje po prostu jestem zrezygnowana, zła, rozczarowana, zawiedziona itp itd i już był taki dzień kiedy nerwy mi puściły popłakałam się i mówię do mamy i męża, że to wszystko nie ma sensu bo i tak nie schudnę, dobiło mnie jeszcze to jak mama powiedziała, że "przecież ćwiczysz i pilnujesz tego co jesz bardziej niż ja, bo ja czasem oszukuje, to w końcu się uda" , i pomyślałam no właśnie wszystko stosuje tak jak trzeba i co?. A waga skakała jak szalona najpierw długo stała w miejscu potem nie wiadomo dlaczego poszła w górę (nie miałam ani zakwasów i piłam dużo wody i nie miałam problemów z wypróżnianiem), a potem znowu w dół i tak w kółko. To mnie chyba najbardziej rozstroiło.To nieładnie z mojej strony ale jak któregoś dnia zajrzałam tutaj i poczytałam, ile z Was ma podobne problemy to trochę lżej mi się zrobiło, że nie jestem sama, przepraszam, ale to naprawdę czasami pomaga. Człowiek nie czuje się wtedy taki samotny.I wiecie co jest najgorsze (a może najlepsze)? pomimo tego, że kilka razy myślałam o tym żeby dać sobie spokój z dietą i ćwiczeniami to rano wstawałam zastanawiałam się nad tym co zjeść i po prostu zwyczajnie nie potrafiłam sięgnąć po inne produkty nazwijmy to "zakazane" dla mnie. Na samą myśl o czymś niezdrowym czułam się strasznie nie swojo coś na zasadzie "ej no weź przecież nie zjesz tego niezdrowego, kalorycznego żarcia bo tak naprawdę nie masz na nie ochoty". Hmmmm nie wiem czy ktoś zrozumie to co napisałam bo jak już wcześniej wspomniałam ciężko jest mi opisać co czuję.Więc tak wstawałam rano i z ogromnym zrezygnowaniem i niechęcią robiłam to co do tej pory, bo jakoś nawet żebym chciała to nie potrafię wrócić do dawnego jedzenia. Fakt wpadło kilka razy słodkie co zanotowałam w tabeli ale nie czułam jakiś ogromnych wyrzutów sumienie i każdego kolejnego dnia starałam się żeby jednak nie zjeść słodkiego.To tyle w temacie, Nelke wagę podam jutro bo czuję, że dla mnie to jeszcze za wcześnie żeby na nią wejść, ponieważ starałam się ją omijać ostatnio.
Nie ma lekko, ale dobrze, że się nie poddajesz :)
Podsumowanie jutro!
17 marca 2014, 12:41
madziulka ja Cię rozumiem dziewczyno. Miałam to samo ostatnio. Jestem nadal lekko zdołowana, ale plus, że mi chociaż ta waga nie skoczyła do góry. Będzie dobrze zobaczysz. Najważniejsze, że już na chwilę obecną wypracowałaś zdrowe nawyki i choćby zastój trwał troszkę dłużej to ważne, że żyjesz zdrowo i odżywiasz się właściwie. Kto wie może tylko spokój może nas uratować.
17 marca 2014, 13:04
madziulka ja Cię rozumiem dziewczyno. Miałam to samo ostatnio. Jestem nadal lekko zdołowana, ale plus, że mi chociaż ta waga nie skoczyła do góry. Będzie dobrze zobaczysz. Najważniejsze, że już na chwilę obecną wypracowałaś zdrowe nawyki i choćby zastój trwał troszkę dłużej to ważne, że żyjesz zdrowo i odżywiasz się właściwie. Kto wie może tylko spokój może nas uratować.
mam taką nadzieję, chyba na ten moment żyję myślą, że zmieniłam odżywianie na zdrowe a że nie chudnę trudno widocznie nie jest mi dane ale przynajmniej będę zdrowa. Chyba doszłam do tego momentu do którego chciałam czyli mam jeść zdrowo a spadek wagi ma być tego skutkiem ubocznym tak więc nie będę przykładała do niej zbytniej uwagi
17 marca 2014, 13:06
Jest masakra z tymi tabelami :|
ja jak na razie nie mam problemów z edytowaniem tabelek, ale jak Was czytam to zastanawiam się co im strzeliło do głowy żeby takie zmiany wprowadzać bo jak widać nic dobrego z tego nie wynikło
17 marca 2014, 13:08
Nelke jaką masz spacerówkę dla córeczki???? zastanawiam się nad kupnem nowej bo jak już kiedyś wspomniałam będę musiała siostrze pożyczyć wózek a obecną spacerówkę mam na stelażu z gondoli. Generalnie jakiś typ mam ale może jeszcze zmienię zdanie :)
17 marca 2014, 13:33
Nelke jaką masz spacerówkę dla córeczki???? zastanawiam się nad kupnem nowej bo jak już kiedyś wspomniałam będę musiała siostrze pożyczyć wózek a obecną spacerówkę mam na stelażu z gondoli. Generalnie jakiś typ mam ale może jeszcze zmienię zdanie :)
Ja to mam jakiś noname, ale nie bardzo jestem zadowolona, bo jest niewygdna. Moja siostra ma chocco i ta jej spacerówka jest boska, lekka, wygodna, z dużym koszykiem. Ja nie miałam kasy, bo ona 550 zł i zaoszczędziłam 200 zł, ale klnę na ten swój wózek jak nie wiem co :(
17 marca 2014, 14:09
Ja to mam jakiś noname, ale nie bardzo jestem zadowolona, bo jest niewygdna. Moja siostra ma chocco i ta jej spacerówka jest boska, lekka, wygodna, z dużym koszykiem. Ja nie miałam kasy, bo ona 550 zł i zaoszczędziłam 200 zł, ale klnę na ten swój wózek jak nie wiem co :(http://www.mulan.pl/simplicity-chicco-spacerowka.htmlNelke jaką masz spacerówkę dla córeczki???? zastanawiam się nad kupnem nowej bo jak już kiedyś wspomniałam będę musiała siostrze pożyczyć wózek a obecną spacerówkę mam na stelażu z gondoli. Generalnie jakiś typ mam ale może jeszcze zmienię zdanie :)
super wygląda ta spacerówka i rzeczywiście ma duży kosz na zakupy, tylko ja szukałam też takiej z tacką dla dziecka więc chyba pozostanę przy swojej, bo w sumie bardzo podobna do tej poza kosze bo jest odrobinę mniejszy
17 marca 2014, 19:22
:) wiem wiem, bardzo dużo pisze się na temat orkiszu, ale ze względu na to, że orkisz ma inny skład glutenu często nie uczula osób z nietolerancją innych produktów zbożowych. Dla mnie akurat jest ciekawą odmianą od gryki, która ma trochę zbyt specyficzny smak, natomiast nie przesadzam i nie używam orkiszu codziennie, a tylko wtedy gdy gdzieś zdecydowanie chcę zastąpić mąkę pszenną.Co do ryżu to polecam kleik ryżowy- jest super na śniadanie, wiem, że dla mnie to było straszne jak szukałam czegoś co zastąpi mi płatki na śniadanie, a i polecam- upiecz swój chleb ;) gryczano ryżowy- jest fajny http://smakowitychleb.pl/chleb-bezglutenowy/ ja jeszcze do niego dodawałam ziarna siemienia, słonecznika lub dyniHm, weszłam tu: bezglutenowoJednak orkiszu nie powinno się zdecydowanie jeść na diecie bezglutenowej.
Właśnie muszę poszukać jakiegoś zamiennika płatków. Do chleba wolę nie wracać, bo lubię pieczywo i będę znów zbyt dużo go jeść.
Poza tym nie lubię gotować, a pieczenie chleba w domu to już w ogóle nie dla mnie
A z jakiego powodu jesteś na diecie bezglutenowej? Jeśli już pisałaś, to wybacz, nie pamiętam