- Dołączył: 2013-12-10
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 4
10 grudnia 2013, 21:51
Czesc
Nie wiem czy to dobry wątek ale wydawał się najbardziej odpowiedni.
Od ponad pół roku na przemian głodze sie i jem wszystko co znajdę w domu a potem wymiotuje. Niedawno zdalam sobie sprawe z tego, ze po zjedzeniu nawet najmniejszej ilości czegokolwiek jedyne o czym myślę to to, żeby to zwymiotowac. Robie to ciągle i w każdym możliwym miejscu. Jest to mega upokarzajace ale jak czuje ta ulge po pozbyciu się wszystkiego z żołądka cały wstyd i wyrzuty sumienia znikaja.
Czy to jest bulimia? Zawsze wydawało mi się,ze to mnie nie dotyczy bo przecież raz na jakiś czas to nic takiego, a choruja sobie inni. Tyle,ze jak mój każdy posiłek teraz kończy się tak samo mam watpliwosci.
Czy powinnam się do kogos zglosic? Nie chce iść do kogos z glupim problemem,który sobie wymyslilam, dlatego proszę o opinie co powinnam zrobic
10 grudnia 2013, 22:11
Powinnas jak naj szybciej z tym skonczyc i sglosic sie z tym do lekarza, psychologa. Moja koleżanka robiła to co ty, az w koncu zrozumiala ze zle robi ale juz bylo za późno i nawet jak wróciła do normalnego jedzenia to żołądek to zwracał, nawet po jednym kesie, i nadal sie leczy bo zoladek wszystko wymiotuje, nawet lyk wody !!! przestan to ROBIC !!!
- Dołączył: 2013-10-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1356
11 grudnia 2013, 08:43
ja robię to samo tylko bez wymiotowania. Zastanawiam się czy to jest już kompulsywne jedzenie, bo opycham się tak tylko wtedy, kiedy jestem głodna, a w kompulsywnym trafiłam na coś takiego "że rzucasz się na jedzenie pomimo tego, że nie czujesz głodu"... a ja go czuję
edit: a i w kompulsywnym wyczytałam, że ma się ochotę pochłonąć kaloryczne rzeczy: u mnie jest to zazwyczaj pochłanianie tego samego chleb z szynką serem, czasem słodycze również, ale nie chodzi o rzeczy wysoko kaloryczne tylko o dużą ilość
Edytowany przez Coolaa 11 grudnia 2013, 08:55
- Dołączył: 2013-12-10
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 4
11 grudnia 2013, 11:59
Jak mam napad potrafie zjesc doslownie wszystko. Od normalnego jedzenia po suchy cukier puder. Nie kontroluje tego i zaczyna to do mnie dochodzic. Widze jak wyniszczylam moj organizm, a to nie trwa jakos dlugo. Boje sie komus powiedziec, nie wiem jak to zrobic. W internecie to co innego niz na zywo. Nie jestem chora, chociaz nie umiem przestac sie tak zachowywac.