Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa - cz. 18: 21.10-1.12

Dzięki :)

Mam nadzieje ze i w tej edycji pojdzie mi tak dobrze. 

Reszcie dziewczyn rowniez gratuluje :)

Chrisss niestety nie widziałam tego jeszcze , może kiedyś nadrobię :)

Witam wszystkich po weekendzie- jak się macie?
Ja wczoraj byłam w Krakowie, wycieczka udana, ale nie było jak poćwiczyć.
Jakieś cyrki mam z brzuchem, w piątek na wieczór okropnie mnie bolał, w sobotę rano wymiotowałam, nie wiem, czemu, może wirus? Bo nic nadzwyczajnego nie jadłam, więc zatrucie raczej odpada. Dzisiaj zdecydowanie lżejsza dieta, bo jeszcze było mi średnio na żołądku (głównie jadłam wafle ryżowe i suche bułki;)
No i jutro ważenie, oby waga była łaskawa :]
Jak u Was? Trzymacie się dzielnie? Ja dzisiaj byłam na basenie, ale skoro wczoraj nie ćwiczyłam, to dziś nadrabiam i dopiero skończyłam trening z Mel B. Za to się ucieszyłam, bo koleżanka, która mnie trochę nie widziała (nie aż tak znowu długo) stwierdziła, że jestem chuda (tutaj mocno przesadziła, ale cieszę się, że widać efekty ćwiczeń z Mel B, w końcu to ponad 3 tygodnie).

Witam po raz 3 pisze (juz 2 razy pisalam i nie dodalo) wiec teraz juz sie tak sie bede rozpisywać. W skrocie u mnie lipa :(.jestem przed @ wciagam co sie da, a poza tym czuje ze doooki nie wroce do was ale tak na 100% to nie rusze z miejsca. Jutro kolejna proba powrotu na dobre tory.

Nie poddawaj się "madziulka5" !!! Każdemu zdaża się zły dzień!!! Jedziemy z tym koksem dalej

a ja nie mogę sobie dać rady z wieczornym jedzeniem , mąż przychodzi z pracy i kusi , zjem a potem  jestem zła i mam wyrzuty sumienia :( .
 nienawidzę tego w sobie . tej słabej woli. przez weekend średnio z ćwiczeniami  ale coś się ruszałam z hula hop.

bo to trzeba wychodzić z kuchni jak ktoś przy nas je bo to bardzo wciąga i zwykle się ulega, albo najlepiej robić na drutach i mieć ręce zajete cały czas :) ja to się boję świąt bo rodzina przyjeżdza, muszę dla nich słodkości upiec, nie boję sie pieczenia bo mogę piec i nie jeść ale boję się, że jak będę patrzeć jak oni jedzą to też się złamię ale mam zamiar być twarda jak skała :)

U mnie - 2 kg! Waga leci jak szalona. Az zaczelam sie zastanawiac co te kg tak leca. hehe.

Tak, najgorsze jak inni przy nas jedzą. Jednym słowem najlepiej wyjść z tej kuchni albo nie zasiadać do stołu pełnego jedzenia, a by nie być niegościnnym proponuje usiąść tak by w zasięgu wzroku nie było tych słodkości i pyszności.

-0,9 kg :D ale się cieszę :)