Hmm, trudne pytanie - nie wiem szczerze powiedziawszy, bo na kawalerskim mojego M. nie było lalek żadnych, w sensie wyginających swoim pięknym, jędrnym, zapewne opalonym ciałkiem :-)
I tak sobie myślę, że chyba to by mnie najbardziej wkurzało - że ona mogłaby mu się podobać! A reszta to kwestia zaufania! To ma być zabawa, a on ma pamiętać, że to ze mną sie żeni, więc łapki przy sobie :-)
Ja ufam swojemu mężowi, chyba bardziej niz sobie
![]()
, więc nie obawiałabym się o nic!
A sama chętnie powtórzyłabym swój panieński, żeby popatrzeć na tańczącego przede mną pana w samym krawacie
![]()
P.S. Moja waga z dziś, to 53.2 Yuppppi
Wczoraj byłam na wyjściu z koleżankami - tylko baby, i one poszły potem na pitę duruma - ja się powstrzymałam i warto było, bo od wczoraj wlaśnie 300gr kolejnych spadło!.
No i też poznałam fajnego Greka..No ale coz - jestem mężatką, więc grzecznie wrociłam do domku..I musiałam sklamać, że nie pamietam mojego tutejszego nru tel. Tzn fakt. nie pamiętam, ale tel. miałam przy sobie, więc wystarczyło puścić mu dzwonka..Grzecznie jednak "pozbieralam swoje zabawki i opuściłam piaskownicę" :-)
I kończac - musicie ufać swoim partnerom..Bo jak wyobrażacie swoje dalsze życie?! Poza tym rozumiałabym, gdybyście wcześniej przylapały swojego chłopa na jakimś kłamstwie, ale tak....