Temat: intensywna akcja szóstkowa 6tygodni!!! 21.09-2.11

aja, piękne...ale masz zdolności

dużaRenata myślę że rzutem na taśmę możesz ;)

Dzięki Dziewczyny - nie tylko zdolności ale i wykształcenie w tym kierunku, a wiedza pomaga i łatwiej się przenosi wyobrażenia na namacalny efekt.

dziękuję aja

Moja aktualna waga to 92 kg - mam nadzieje zrzucic jak najwiecej w te 6 tygodni :D

Akcja skonczy sie tuz przed moimi imieninami 

aja śliczności !


a ja uciekłam z pracy na dwie godzinki.. wstawiłam sobie właśnie zupke, zjem i wracam do papierkow.. tyle mojego szczescia ze do pracy mam 5min :)

Asia777 żebym miała taki sposób, na pewno nie męczyłabym się z tymi zabłąkanymi kiloskami :) Jak go odkryjesz, daj znać :)

Możecie mi wytłumaczyć czym się różni orbitrek od rowerka stacjonarnego, bo ja pod tym względem nie z tej epoki :) Z rowerowania, to tylko na zwykłym, miejskim :)

kleopatra, Ty wiesz czego mi trzeba! Nie ma to jak popołudniowa kawka!

duzaRenata, zapraszamy i witamy! jerzokb nam wyemigrowała w delegacje, ale jak wróci to z pewnością Cię dopisze :)

aja, a ja uważam, że wykształcenie i wiedza w tej kwestii nie jest najważniejsza, liczy się wyobraźnia, talent i zdolności manualne, które Ty niewątpliwie posiadasz! :) Piękne kompozycje!

 

marcelka ja tak  tylko obrazowo:

acha... no to teraz mi głupio :)

rozumiem, że to drugie to orbi?

No fajnie byłoby mieć coś takiego w domku :)

Tylko gdzie ja bym to upchneła? Chyba na suficie! :P

 

Witam. Zniknęłam na 2 dni, bo nerwa takiego wczoraj zaliczyłam, że nie było innego wyjścia tylko sponiewierać swoje ciała dla odreagowania. A poniewierałam się na basenie; najpierw masaż fit roll, potem siłownia (orbitrek i bieżnia), a na koniec pływanie przeplatane sauną. Po trzech godzinach byłam w stanie wrócić do domu bez groźby, że kogoś zabiję.
Dziś rano zabrałam się za ogarnięcie mojej murzyńskiej chaty i za pieczenie ciasta, bo dwie kuzynki mojej mamy (zakonnice) zapowiedziały się z odwiedzinami. W południe byłam na kijkach, a po obiedzie kawkowałam z ciociami w habitach. Ostatni raz je widziałam jak byłam dzieckiem. I nie spodziewałam się, że są takie sympatyczne. Wyluzowałam. Już nie będę zabijała.

aja śliczne, przypomniałaś mi czasy, kiedy pracowałam w kwiaciarni i tez robiłam takie bukieciki, fajne to były czasy

U mnie znowu bez ćwiczeń, dieta może być. Znów problem z tarczycą, wyniki nie są ok dlatego waga wciąż stoi. Od jutra postaram się zacząć ćwiczyć.

Bukiety piękne. Może zaproponujesz coś oryginalnego na 50-ta rocznice ślubu, z góry dziękuję