Temat: Do Wakacji 2014!- stara grupa "Do sylwestra 2013 !"

Ale tu u nas cisza, tak to my się nigdy nie zmotywujemy. :D dziś czytałam pamiętnik cancri i powiem szczerze, że zmotywowała mnie do ćwiczeń! :D

Witam :)
Nie wiem czy mogę jeszcze do was dołączyć, ale można powiedzieć, że dopiero teraz się obudziłam (jak co roku :/)
Do sylwestra pozostało 48 dni i chciałabym zrzucić przynajmniej 5 kg. W moim życiu wiele się teraz pozmieniało, dlatego chciałabym również drastycznie zmienić swój wygląd.

Przygarniecie mnie?

Ja nie mam nic przeciwko :D

Ja też jestem za. My tu w większości się obudzimy na ostatnią chwilę mimo tego, że juz kilka tyg tu jesteśmy;)

hihi dokładnie :D no dziewczęta, masakra, skoczyło do 67 czyli 2 kg więcej niż zaczynałam. Co to za głupota?! haha :D no ale przez ostatnie kilka dni była w Szn moja przyjaciółka, która sie przeprowadziła do Warszawy więc generalnie codzienne picie i właśnie oto mamy efekty. Ale chce się spiąć już teraz, w tym momencie. Zostało mało do Sylw, a ja naprawde potrzebuje dobrze sie czuć do tego czasu, bo jade z ekipą gdzie oczywiście jest PEWIEN CHŁOPAK z którym historia ciągnie się już 2 lata, ale to już definitywnie koniec, plus na ostatniej imprezie bajerowała go moja (jedna z, na szczęście nie najbliższa) przyjaciółka (banał nad banały) więc muszę za te 7 tygodni promieniować zajebistością :P

tak więc chętnie posłucham o tym chłopaku? :)

skopujemy go w niepamięć :D ale zostało 7 tygodni żeby do czasu zobaczenia go przynajmniej się lepiej ze sobą czuła :) 

okej :D No to ruszamy tyłki razem z Tobą i trzymamy za Ciebie kciuki :D

uwaga uwaga mam nowy steper i od 3 dni codziennie zawzięcie stepuje:) ciekawe na jak długo mi zapału wystarczy:)
już się zdążyłam na nim zmęczyć i spocić na dziś:) fajne uczucie tak z rana, oby tak dalej, chociaż w tygodniu będzie ciężko ćwiczyć rano, przynajmniej 2 razy w tyg bo i tak wstaję po 5 żeby zdążyć na zajęcia.

Hejka. Chyba nie ma sensu prowadzić dalej tej tabelki bo zgłasza się jedna osoba tygodniowo... może bardziej rozruszajmy ten wątek i zacznijmy się wszystkie motywować i weźmy się w garść? Bo widzę że większość się poddaje powoli... ja to samo, straciłam ochotę na odchudzanie itd.