1 września 2013, 12:31
Cel grupy:
Wspieramy się podczas dążenia do wymarzonej sylwetki, bo każda z nas chce wyglądać zniewalająco we Wakacje 2014 ! :)
Wcześniej była to grupa "Do Sylwestra 2013!", teraz akcję przedłużamy do Wakacji 2014 , zapraszamy każdego do udzielania się i chwalenia swoimi sukcesami.
Razem damy radę!!! <3
Edytowany przez 17 grudnia 2013, 12:47
- Dołączył: 2012-09-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5632
15 października 2013, 11:38
1200 to mało, chociaż 1400 sobie zrób żeby metabolizm nie zwolnił
- Dołączył: 2013-07-18
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 209
15 października 2013, 20:34
ja też się nie wpisuję :P moja waga pokazała taką cyfrę aż nie mogłam uwierzyć... nie wiem czemu, aż tak nie zawaliłam, więc może woda czy coś dlatego chce kilka dni zrobić takich 'naprawczych' i mam nadzieje że to zleci. Jak nie, to się zmartwię :P
kocham węglowodany i masło ;( haha
![]()
co mogę jeść, żeby ruszyć metabolizm? pewnie w internecie jest milion przykładów, ale lepiej jak ktoś mi powie z autopsji :D
Edytowany przez Magra-In-Futuro 15 października 2013, 20:38
- Dołączył: 2012-09-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5632
15 października 2013, 20:52
na poprawienie metabolizmu...nie jedz potraw gorących, niech organizm się sam wysili i sobie podgrzeje, dużo wody, najlepiej tez zimnej, produkty jak najmniej przetworzone czyli np marchewkę surowa a nie gotowaną, śniadanka koniecznie jedz i to do ok 30 min po wstaniu, przed śniadankiem możesz wypić szklankę wody z plasterkiem cytryny, ostre przyprawy w których jest kapsycyina, jedz małe porcje 5 razy dziennie. Nic więcej mi do głowy nie przychodzi na szybko. Jak sobie coś przypomnę to dopiszę.
- Dołączył: 2013-07-18
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 209
15 października 2013, 23:18
Dzięki, spróbuję!
![]()
16 października 2013, 18:17
ojojoj, widzę że Wy tu jednak wciąż żyjecie i urzędujecie :)
tylko ja niewierny Tomasz uciekłam...
![]()
- Dołączył: 2012-09-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5632
16 października 2013, 18:27
a dlaczego mamy nie żyć:) do sylwestra daleko jeszcze
- Dołączył: 2013-07-18
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 209
17 października 2013, 01:07
pomimo tego, że jak na razie nie zrobiłam żadnych postępów, to czytanie i pisanie tutaj coś mi pomaga :)
i chociaż nie tylko ja jak widzę mam gorszy okres, to jak już wcześniej było wspomniane nawet najmniejszy spadek do Sylwestra będzie sukcesem, więc spinam się już, ale nie z myślą "ma być 10 kg!" tylko, żeby poprawić cokolwiek :) nie oznacza to jednak, że mam zamiar zadowolić się 1 czy 2 kg ;p ale nie załamię się, jeśli nie osięgnę celu (na razie).
Wiem doskonale co robię źle, ale nie wiem czemu i tak powtarzam te błędy :/ Chyba je sobie wypiszę, żeby mieć to czarno na białym.
Mam nadzieję, że poprawi się u każdej z nas, a tym co mają mniejsze, większe sukcesy - gratuluję
![]()
- Dołączył: 2012-09-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5632
17 października 2013, 11:29
ja np wiem że ten weekend będę mieć totalnie zawalony, jedziemy na wycieczkę wydziałową czyli 3 dni będziemy teoretycznie chodzic po górach a praktycznie to jak to studenciaki 3 dni alkoholizowania się. Gdzieś tam w góry na pewno wyjdziemy więc cześć kalorii się spali ale nie ma bata żeby nie nałapać ponad program w taki weekend. No cóż...raz się żyje:) Robimy z koleżanką trochę domowego jedzenia, żeby tam zjeść jak najmniej śmieci. Szkoda mi tylko trochę bo pewnie zniweluje mi się ostatni spadek...
zobaczymy co mi z tego wyjdzie, jeżeli zachowam zdrowy rozsądek nie powinno być źle
17 października 2013, 13:02
Laski mogę zaktualizować tabelkę w przyszłym tygodniu? Bo teraz za bardzo nie mam czasu :( Wtedy będziemy miały już uzupełnione dwa pola z wagą :)
Ja przytyłam....
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 317
17 października 2013, 13:14
Ja tez lubię was czytać, dobrze jest dzielić się swoimi sukcesami, ale porażkami też, zwłaszcza że kto nas zrozumie jak nie osoby z tym samym "problemem".
Ja ostatnio zawalam po całości, zajadam słodycze, piję na potęgę, nie chce mi się ćwiczyć. Masakra, potrzeba mi jakiegoś kopa solidnego bo na razie prawie wszystko co zrzuciłam wróciło, aż wstyd, no i szkoda, tyle ćwiczeń na darmo.
