Temat: NIE !! Dla Bulimii.

Witam, nagłowka nie muszę wyjaśniać, temat zakładam bo choroba mnie dotyczy.
,,Grupa Wsparcia" brzmi idealnie. Chce zeby tu byly wszystkie SUKCESY i wiadomo porażki, ale nie użalanie. Chcę by wspólnymi siłami, dzieleniem się ze sposobami walki z tym świństwem, krokami jakie każdego dnia wykonujecie by powiedziec jej ostateczne "hasta la vista".
To choroba 21 wieku, czasem nie mogę pojąć jak to jest możliwe , że sie na to cierpi gdzie ludzie X lat wstecz nawet o takim czyms nie slyszeli.

Zacznę od siebie.
Walczylam sama z choroba,przez półtora roku, bezskutecznie, raczej pogłębiała sie jeszcze bardziej.
Mam niedoczynność tarczycy, choroba autoimmunologiczna, bardzo wplywa na układ nerwowy jak i inne. Podraźnia go, co powoduje osłabienie psychiczne dla ludzi będacych poddatnymi na to.
Od pół roku z kolei, miedzy innymi rodzice jak i osoby zaufane z mojego kregu wiedza o moich zmaganiach, oooooooooooooooooooooooooooooooooooooogromny ciężar z serca, naprawde, nie sądziłam ze to było az tak istotne.
Jestem umówiona na wizyte do Ośrodka leczenia Bulimii w Krakowie to raz, dwa zapisałam sie do dietetyka by pomógł mi to zrozumiec, co uslyszalam ,,POMOŻEMY PANI!" DOdaje skrzydeł. 
Najważniejsze by nie myśleć o sobie "beznadziejna"  ale nie z kolei " to jest silniejsze ode mnie" skoro silniejsze, nie wygrasz z tym. Tylko by ze świadomością , to mój słaby punkt ale takie sie eliminuje, zostawić Bulimie za sobą. 

Pomóżmy sobie wzajemnie, pomóżcie i mi. Chory , chorego zrozumie. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.