19 września 2010, 13:34
Postanowiłam stworzyć grupę dla której jedną z motywacji będzie studniówka :))
Pewnie jak wszędzie bidze ona na przełomie styczeń - luty wiec mamy jakieś 4 miesiące:)
Ja sama chce do tego casusie zmic i być zadowolona ze swego wyglądu na balu:)
Co wy na to?? nie określam tutaj z góry warunków jaka dieta ma być stosowana , wszystko dozwolone:)
Bedziemy sie tu wymieniac radami i przede wszystkim planami:)
W kazda neidziele bedziemy tutaj podawać swoją wagę a ja ja bede umeiszczac w tabelce (oczywiscie nei musi to być waga neidzieli tylko tak obojetnie , byle by potem było widać spadek patrzac na cotygodniowe notowania:)
KONIEC PRZYJMOWANIA UCZESTNICZEK!:)OD RAZU PRZY ZAPISYWANIU SIE PODAWAJCIE SWOJA WAGĘ KTÓRĄ MAM WPISAĆTO BEDZIE JUZ JAKIŚ SPADEK PORÓWNYWALNY DO ZAPISU ZA TYDZIEŃ:):)
Edytowany przez Jonesss 27 września 2010, 18:40
21 września 2010, 13:21
siedzę w szkole, czekam do 14 .
na 15 jadę na Grochów na pierwsze zajęcia z cyklu : PRZYGOTOWANIE DO MATURY ...
mam stresa, bo miałam zadane milion ćwiczeń , prócz tego jest mi cholernie zimno i jestem głodna :)
ode mnie tylee
21 września 2010, 13:47
kurcze, też jestem głodna xD ale muszę się jakoś opanować.
ja dziś byłam tylko na dwóch pierwszych lekcjach w szkole. ekonomika i polski. a potem już sobie z dziewczynkami zrobiłam małe wagary żeby połazić po sklepach. ale nic nie znalazłam ciekawego, a szukałam spódnicy. ale ja to mam tak zawsze. całą wiosnę i lato nie zwracałam na nie uwagi a teraz zimno chęć na spódnicę mnie naszła hehe ;PP
21 września 2010, 13:58
dobra Kochane, lecę ...
trzymajcie kciuki, żeby Babka nie zjechała mojej niewiedzy, żebym się nie skompromitowała i żebym dała radę jakoś !
;*
21 września 2010, 14:04
będę trzymać kciuki na pewno. dasz radę! :))
- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2064
21 września 2010, 14:21
jesli chodiz o mnie to jestem troche chora, zastanwaim sie czy isc jutro do szkoly. gdybym zostala pouczylabym sie ponadrabiala zaleglosci, ale znajac mnie to bede spac do 12 a zanim cos zrobie to bedzie 20 porobie cos chwile i powiem pierodle ide spac;]
jak u was z nauka do matury ? u mnie juz wszyscy zaczelia a tylko ja nie moge sie skupic;/ na prawde bym cvhciala ale siedze i po rpostu zamyslam sie i nic z mojej nauki nie wychodzi :( macie jakies dobre sposoby motywacji/ nauki ?
wlasnie zjadlam obiadek. miala byc pieczona piers okazalo sie ze mama ją w tluszczu zrobila wiec musialam zjesc;/ na pewno to duzo kalorii mialo;/
niestety nie cwicze bo mi sie nie chce :D
czymta sie dzieuchy ;D
21 września 2010, 16:01
raz taka piers nie zaszkodzi:)
a ja sie troche przygotowuje do matury chodzę na fakultety z wosu i korki z maty bo mata to moja zmoraaaa;/
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 233
21 września 2010, 16:12
Mój cel to 59 w styczniu ;)
Też zastanawiałam się nad WOS-em ale podstawowym a jak mi mówiły starsze koleżanki, bez sensu zdawać podstawę więc sobie daruje ;)
21 września 2010, 17:31
Jutro kończy się dieta, i obawiam się wzrostu wagi. A chodzi o to, by miała spadać. :( ale zobaczymy, co to będzie, jeszcze muszę wykonać ćwiczenia ( w ogóle nie mam ochoty, ale mus to mus). I do nauki, bo sporo tego! ;)
a z tym odchudzaniem, to mam czas do 22 października. Nie czarujmy się, 10 kg nie zrzucę, ale każdy spadek będzie dobry. A cchę w końcu pojeść kilka dni chlebka etc (w ilościach i tak minimalnych). Potem mogę na dietę wrócić. ;)
21 września 2010, 18:07
no nie, kto tu głosi herezję?! Jak można mówić, że dostojewski jest nudny, no ludzie to mistrz.;)
CocoChane na ten grochów?:>
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 162
21 września 2010, 18:09
hej:) u mnie dzisiaj w szkole fajnie, chciałabym już być po maturze i mieć to z głowy :P
mój cel to 63kg na styczeń jak już pisałam ;) ale przypominam bo w tabelce ni mo.
ja będę chodzić na kurs z ang [zdaje rozszerzenie] i zastanawiam się nad pl bo też opłacałoby mi się pisać rozszerzony, ale moja siostra, która jest po filologii pl uważa, że nie mam szans xP więc nie wiem jeszcze.. w sumie nic nie tracę jak próbuję, nie..?
z dietą dziś wszystko ok, chociaż zjadłam na obiad gołąbki, których nie było w planie, ale chyba i tak w 1000kcal się zmieszczę ;]
trzymajcie się