- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 2951
16 maja 2013, 17:17
Hej dziewczyny, hej chłopaki!
Zapraszam do wspólnej walki o lepszy wygląd i lepsze samopoczucie! Zapraszam osoby, które już walczą i te, które dopiero rozpoczną walkę! Będziemy się wspierać, dzielić doświadczeniami, doradzać sobie i wspólnie ćwiczyć!
Kto dołącza? :)))
13 sierpnia 2013, 13:40
Hej dziewczyny i chłopaki!!
![]()
W koncu udało mi sie usiąsc i napisac , zalatana jestem ostatnio . Jednak dietka jest ćwiczenia dwa razy dziennie , woda woda woda hee i powiem Wam szczerze CZUJE SIE ŚWIETNIE i powtarzam po raz kolejny WSZYSTKO DZIEKI WAM!!! Niestety na parę dni przerywam ćwiczenia ponieważ jak każda kobieta co miesiac ... hyy >>
![]()
A i to chyba nie jest najlepszy moment zeby sie wazyc co?? Pozdrawiam wszystkich cieplutko .
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
13 sierpnia 2013, 14:09
Hej czarna, a nie myślałaś po prostu na te dni nad jakimś lżejszym rodzajem sportu? Ja staram się mimo wszystko chodzić, a poza tym nawet mówią, że ruch pomaga w te dni bo rozluźnia te mięśnie, które nas tak bolą i mogę to potwierdzić na własnym przypadku. Oczywiście to indywidualna sprawa i z mojej strony to tylko propozycja, bo może nie warto przerywać. Co do ważenia to faktycznie, różnie wtedy waga pokazuje, chociaż u mnie pierwszego dnia miło potrafi mnie zaskoczyć, ale to dlatego, że cała woda ze mnie schodzi, później stoi i tak tuż na koniec mam jakieś sensowne wyniki. Fajnie, że udaje Ci się dietkę trzymać. Masz jakieś konkretne metody czy raczej MŻ?
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Zg
- Liczba postów: 4992
13 sierpnia 2013, 14:59
Jejjuuuu tak dzisiaj latałam w pracy, że wypiłam tylko 1,5 litra wody i mnie suszy na maxa. Poza tym akcja koszula męska. Czajcie to - mam wybrać koszulę męską na wesele (choć przecież ja tego nosić nie będę) na podstawie zdjęcia wysłanego mms (z dopiskiem - kolory są inne w rzeczywistości niż na zdjęciu) i z informację "nie wiem w sumie czy ten rozmiar będzie dobry, ale nie będę mierzyć"... Nie wiem aż co powiedzieć w związku z tą sytuacją.
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
13 sierpnia 2013, 15:06
Yyyyy Kasiu a komu Ty wybierasz tą koszulę :D? Bo faktycznie ciekawa sytuacja ;)
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Zg
- Liczba postów: 4992
13 sierpnia 2013, 19:59
Aaaaaach Aglaja mężczyzna mój z którym idę na wesele za 2 dni nagle zapragnął załozyć inną koszulę i wymyślił chyba, że ja w przerwie między odpowiedzią na skargę a sprawozdaniem jestem mu w stanie zdalnie, dzięki super mmsom, w których nie widać faktycznych kolorów wybrać koszulę :D W sumie może to dobrze, że pokłada we mnie taką wiarę :D Dodam, że zapragnął niebieskiej, choć ja mam perłowo grafitową sukienkę. Co tam niebieską też mam jakby co :)
Edytowany przez Kasiachochlikow 13 sierpnia 2013, 19:59
- Dołączył: 2013-08-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 10
13 sierpnia 2013, 23:38
Cześć Wam, witam was serdecznie. Wiem, że w odchuchaniu się ważne jest wsparcie wiec zarejestrowałam się tu by mieć wsparcie od osób, które już to przeżywają i mają jakieś doświadczenie, i mogą pośpieszyć z dobrą rada. Czytałam sporo o treningu P90X i chyba zacznę ten trening stosować wraz ze zdrową dietą. Stosowałam wcześniej dietę kopenhadzką efekty były piorunujące, 12 kilo w ciągu 13 dni ale ci z tego, w większości byla to woda i jojo okrutne. po 6 miesiącach wróciłam do poprzedniej wagi i cały czas waga powoli się podnosi. Mam już dość i postanowiłam sobie , że będę zgrabna. Mówię sobie dość, stop i wpadłam na tą stronkę, mam nadzieję ,że nie wymięknę.
14 sierpnia 2013, 07:06
Hej;) Kilka dni mnie nie było, ale potrzebowałam czasu, aby przyznać się wam do mojej porażki;( Moje wyzwanie trzydniowe zakończyło się fiaskiem. W niedzielę popołudniu koleżanka oddała mi ubrania i przyniosła czekoladę! Oczywiście zrobiłąm nam kawę i dalej chyba nie muszę tłumaczyć jak to się skończyło;(
Jednak już się podniosłam z tego bolesnego upadku. I walczę pomimo mojego słabego charakteru.
Gdzieś tam po drodze zanotowałam spadek wagi z 67 na 66kg;)
Teraz walczę o 65kg w Niedzielę;)
Teraz tylko o sobie, ale chciałam dać znać, że jednak dalej walczę. W południe obiecuję, że zajrzę do was;) Mam nadzieję, że trzymacie się lepiej niż ja;)
- Dołączył: 2013-04-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 30
14 sierpnia 2013, 09:49
Angelikal, nie martw się- kakao jest bardzo zdrowe. mam lekkie podejrzenia, ze niekoniecznie była to cekolada gorzka 85% kakao, ale nie mniej jednak mozna to sobie tak tłumaczyć!
ja byłam wczoraj na urodzinach babci. był tort i 2 rodzaje ciasta. wypilam 2 kubki kawy (takie zabicie ślinotoku) i dziabnełam widelca galaretki samej.
wyszłam uffff...... a tu leci do auta pół blachy ciasta zapakowane (bo przecież widziałam, ze nie tknęłaś).
OoO :(. frustracji zjadłam 3/4 paczki otrąb granulowanych, a było już późno w nocy. ale ciasto w zamrażarce katuje.
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Zg
- Liczba postów: 4992
14 sierpnia 2013, 11:04
Dziewczyny nie dajcie się zwariować. Ja rozumiem dieta dietą, ale nie można żyć w ciągłym przekonaniu "tego mi nie wolno" i "zjadłam coś słodkiego - jestem fatalna i do niczego sie nie nadaję". Jeden cheat day nikogo jeszcze nie zabił to po raz, po 2 waga wzrosła kiedyś tam przecież nie dlatego, że raz na ruski rok zjadłyśmy coś słodkiego, czy się nażarłyśmy na imprezie rodzinnej, ale dlatego, że generalnie nie żyłyśmy jakoś super zdrowo prawda? Jeden dzień nic nie zmieni także spoko. Zamiast się dołować dzisiaj trzymajcie dietę i poćwiczcie więcej.
Poza tym jak mówi wspaniała Jillian Michaels - kiedy człowiek ćwiczy i dba o siebie fizycznie, wtedy ma mniejszą ochotę, żeby jeść rzeczy, które mu nie służą, bo po 1 bardziej szanuje swoje ciało, a po 2 nie chce zaprzepaścić swoich wysiłków.
Ja dzisiaj wpadłam na chwilę i lecę dalej do pracy, bo tu wrócę dopiero 23.08, a roboty huk!
Miłego dziewczynki!
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
14 sierpnia 2013, 12:58
KASIA WAM DOBRZE MÓWI. Nie dajcie się zwariować, bo osiągniecie jakieś tam efekty i nie dacie rady ciągnąć dalej. Nie od jednego ciastka czy kostki czekolady przytyłyśmy. Idąc na imprezę jedzcie na co macie ochotę, ale ograniczcie ilości. Zjedz jeden kawałek ciasta, na który masz największą ochotę, bądź dwie kostki czekolady a nie cała tabliczkę. Ja robię tak, że jak jest jakieś ciacho to dziabnę sobie widelczyk od mojego męża. Znam smak a nie muszę jeść całego. Jak już jest tort i nie wypada odmówić to jemu oddaję połowę. Rodzinka już się tak przyzwyczaiła, że ich to nie dziwi i nie zrzucają tego na karb diet itp. a ja nie mam presji, że za chwilę moja dieta będzie na tapecie. Zjecie coś więcej to poćwiczcie więcej. Idźcie na rower, wracajcie piechotką do domu itd. Nie ma naprawdę sensu się katować i odmawiać wszystkiego tylko trzeba w granicach rozsądku.
Ja w sobotę byłam na panieńskim. Wódkę piłam i grzanki jadłam (były pyszne!), następnego dnia oczywiście o 1 kilo więcej względem tygodnia temu. Zabawa była przednia, tańczyłam ile się dało (w końcu to też sport). Wczoraj w ramach pokuty poszłam na 40 min bieżni (już po fitnessie a przed squashem) i zrobiłam interwały. Bluzka była tak mokra, że można ją było wykręcać. Dziś w zamian moje ciałko się odwdzięczyło pokazując wagę 69.0. 0,8 kilograma mniej a byłam pewna, że będzie już zastój bo za 3-4 dni mam mieć okres, więc zawsze w tym czasie już nabieram wody. Cieszę się bardzo i chyba dziś też pójdę pobiegać po fitnessie.
Tak więc głowa do góry dziewczęta! :) Cieszmy się, życiem i pamiętajmy o umiarze.
Edytowany przez aglaja87 14 sierpnia 2013, 12:58