Temat: Święta!!!

Witam wszystkich
Zblizaja sie swieta i powiem szczerze ze jesli chodzi o diety to jest to dla mnie najgorszy okres.
Zwykle trzymam sie do momentu gdy nie zobacze ciast, salatek, galaretek itp.
Co gorsza jak sie rozchulam na swieta to potem trudno mi jest znowu sie ograniczyc.
Jak Wy sobie radzicie ze swiatecznymi pokusami?
Macie jakies sposoby na nie tycie w trudnym dla odchudzajacych sie okresie?
Jak cie będzie kusić to pomyśl sobie jakie to żałosne i jak słaba jesteś, że rządzą tobą takie głupie zachcianki. A potem wyjdź. Na mnie działa :)
Ja jem wszystko, tylko w mniejszych ilościach.
Do sałatek zamiast majonezu daję jogurt naturalny z czosnkiem.

Ciast w sumie to nie lubię. A jeśli mama zrobi moje ulubione - zjem kawałeczek i pójdę na spacer.

Odrobina konsekwencji i opanowania.

Zala21 napisał(a):

Ja jem wszystko, tylko w mniejszych ilościach.Do sałatek zamiast majonezu daję jogurt naturalny z czosnkiem.Ciast w sumie to nie lubię. A jeśli mama zrobi moje ulubione - zjem kawałeczek i pójdę na spacer.Odrobina konsekwencji i opanowania.

dobrze, a co jesli rodzina polozyla salatke na stol i tam jest majonez?zjesc czy nie zjesc?



tak sobie mysle ze gdybym miala cwiczyc silna wole to zostalabym w domu
Pasek wagi

misslim napisał(a):

Jak cie będzie kusić to pomyśl sobie jakie to żałosne i jak słaba jesteś, że rządzą tobą takie głupie zachcianki. A potem wyjdź. Na mnie działa :)

idealna rada do portalu pro-ana

wrednababa56 napisał(a):

Zala21 napisał(a):

Ja jem wszystko, tylko w mniejszych ilościach.Do sałatek zamiast majonezu daję jogurt naturalny z czosnkiem.Ciast w sumie to nie lubię. A jeśli mama zrobi moje ulubione - zjem kawałeczek i pójdę na spacer.Odrobina konsekwencji i opanowania.
dobrze, a co jesli rodzina polozyla salatke na stol i tam jest majonez?zjesc czy nie zjesc?tak sobie mysle ze gdybym miala cwiczyc silna wole to zostalabym w domu

ja proszę zawsze żeby mama jak robi to odłożyła mi trochę bez majonezu i sama dodaje sobie jogurt grecki
Mnie będzie pilnować fakt, że jak przeholuję to trafię do szpitala :) Motywacja jest więc hehe.. Jeżeli mieszkasz u mamy i ona gotuje, to może pomóż jej i zrób jakąś dietetyczną sałatkę, którą będziesz mogła swobodnie jeść? Oraz upiecz ciasto :) Aj ja tam się nie przejmuję.. Mąż ciagle frytki je, ale nie kusze się, mimo, że ochotę robi mi olbrzymią..

manru napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

Zala21 napisał(a):

Ja jem wszystko, tylko w mniejszych ilościach.Do sałatek zamiast majonezu daję jogurt naturalny z czosnkiem.Ciast w sumie to nie lubię. A jeśli mama zrobi moje ulubione - zjem kawałeczek i pójdę na spacer.Odrobina konsekwencji i opanowania.
dobrze, a co jesli rodzina polozyla salatke na stol i tam jest majonez?zjesc czy nie zjesc?tak sobie mysle ze gdybym miala cwiczyc silna wole to zostalabym w domu
ja proszę zawsze żeby mama jak robi to odłożyła mi trochę bez majonezu i sama dodaje sobie jogurt grecki
jak ktoś naprawdę chce to może

manru napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

Zala21 napisał(a):

Ja jem wszystko, tylko w mniejszych ilościach.Do sałatek zamiast majonezu daję jogurt naturalny z czosnkiem.Ciast w sumie to nie lubię. A jeśli mama zrobi moje ulubione - zjem kawałeczek i pójdę na spacer.Odrobina konsekwencji i opanowania.
dobrze, a co jesli rodzina polozyla salatke na stol i tam jest majonez?zjesc czy nie zjesc?tak sobie mysle ze gdybym miala cwiczyc silna wole to zostalabym w domu
ja proszę zawsze żeby mama jak robi to odłożyła mi trochę bez majonezu i sama dodaje sobie jogurt grecki
Otóż to.
Moja mama to rozumie i akceptuje.
Niech sałatka sobie będzie na stole - ja idę do kuchni po swoją wersję.

I wszyscy zadowoleni 

blueberry20 napisał(a):

taa.. Wielkanoc to nie czas na odchudzanie. Tak samo jak B.Narodzenie, tlusty czwartek, sylwester, urodziny taty, babci, cioci.. zawsze coś. Nie wmawiaj sobie, ze czas trudny, tylko wysilic sie nie chce zeby sobie czegos odmowic. silna wola, wystarczy.nie trzeba przez dwa dni siedziec przed stolem i donosic zarcia. mozna sie np. wybrac na spacer. 
polac Jej!!!!!!!!!!!1
Ja na Boże Narodzenie i Wigilie byłam u rodziny całymi dniami i nie przytyłam ani kilograma, mimo, że wszystko jadłam.
Bo na talerz nakładałam sobie bardzo mało. Tak, żeby się najeść ale nie przejeść

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.