Temat: Wspólne odchudzanie.

Witam.
Czy znajdzie się ktoś kto zechce poodchudzać się razem ze mną? 
Nieważne ile jeszcze chcecie schudnąć, co ćwiczycie i na jakim etapie jesteście - ważna jest wzajemna motywacja 
Ja jestem już na diecie jakiś czas, ale myślę, że w grupie będzie raźniej 
Póki co ćwiczyłam Jillian, jutro chcę zacząć Insanity 
Zapraszam 
nie kupuj słodzika, to świństwo! Lepiej kup sobie fruktozę, to cukier owocowy...a że nie masz sił to sie wcale nie dziwię po takim wróbelkowym jedzonku :)
Pasek wagi
No teraz na treningi przez 2 tygodnie nie chodze więc mam czas na odpoczynek, najgorzej to będzie wychodzić z tej diety i zwiększać stopniowo kcal ale o lodach czy kebabach mowy nie ma przez najbliższe tygodnie :( może to i lepiej ?? :P
czy ja wiem? bez kebaba przeżyję,a le lody i czekolada mmmmm..... szczególnie to drugie musi byc
Pasek wagi
Mi to brakuje słodkiego napoju nic więcej, aaa no i siły oczywiście ale nie narzekam, dużo się napiłem i 84 jest więc lipy nie ma.
no to nieźle :) kup tą fruktoze, róznicy w smaku nie ma :) ja używam do ciast i deserów
Pasek wagi
Dzień doberek.
Szalone dni za mną. Wreszcie odebraliśmy z mężem samochód i nie będę jeździć komunikacją miejską, czyt. będę mieć więcej czasu 

Z dietą niestety kiepsko, musiałam oblać cztery kółka  No i lody. Anetka ja właśnie uwielbiam lody. I jeszcze wszystko byłoby dobrze gdyby nie likier do lodów który też uwielbiam 

Co chodzi o ćwiczenia na brzuch to ja się obiema rękoma podpisuję pod Anetką. 
Ja też lubię lody i nie mam zamiaru z nich rezygnować, wolę więcej poćwiczyć i już. Ale staram sie wybierać Big Milki, mają malo kalorii ;)
Pasek wagi
To są moje ulubione lody. 
Padam dzisiaj, chyba nie napiszę nic więcej  Straszna tu cisza...szkoda 
Ano cisza, dlatego założylam tą nową grupę, zeby bylo gdzie i z kim pogadać :)
Pasek wagi
Dzisiaj sałatka owocowa :) Lepszego dania sobie chyba wymarzyć nie mogłem, mandarynki jabłka czereśnie.. w końcu coś skłodkiego się zje :P  
Jak myślicie, mleko można pić podczas takiej "diety" ?? Wczoraj sobie wymiłem z pół litra na obiad i zjadłem dwie kromki chleba razowego z szynką bo mnie w domu nie było i zero głodu :)
Od poniedziałku -4.5 kg, niby dużo ale chyba połowa z tego to woda więc nie mam się co jarać, grunt, że przyzwyczaiłem się do małych posiłków i nie będę już musiał wcinać jak jakiś siłacz :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.