29 sierpnia 2010, 00:22
Big Game Great \REGULAMIN pomysłu Antalki:
Dziś 1 grudnia!!
31 dni do SYLWESTRA
*!*!*!*!*!*
Kto
kroczy na złych torach od chwili przeczytania tego wpisu, bierze sie do
diety i ćwiczen! w tym miesiącu, RAZEM!! musimy zgubić 7 kg! NAJMNIEJ!
Naszym
noworocznym prezentem bedzie szczuplejsza sylwetka! I mała metamorfoza!
może to być nawet pomalowanie paznokci, po fryzury, ciuchy Jak kto chce!
DAMY RADE!
Pierwszego stycznia wrzucamy nowe fotki PRZED I PO=Żeby powiedzieć-Łaaał ile my osiągnęłyśmy:)!!
3.Za każdy stracony kg uzyskujesz 1 pkt, za każde 5 pkt-ów
każdy
z nas indywidualnie przyznaje sobie wyjątkową nagrodę na jaką wcześniej
by się nie odważył(od czerwonych szpilek, przez skok na bungee, po
randkę z najprzystojniejszym facetem jakiego znamy:P, etc)
Nie zwlekaj z decyzją, każdy dzień się liczy, a czas i tak ucieka.Zaufaj sobie, swojej WEWNĘTRZNEJ SILE, którą masz, Tak Ty-jesteś silny-uwierz mi!
Edytowany przez c7be3af25f58a945621e8419f144453f 5 grudnia 2010, 16:49
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
24 października 2010, 11:49
jezu! moj stary jest po prostu głupi!!!!!!!!!!!!!!!!
niepotrafi uszanowac tego ze niechce jest smarzonych kotletów powiedziałam zeby mi zostawił surowe mieso ja sobie zorbie pieczone z ziemniakami, oczywiscie bulwers ze to on za gaz płaci, no to dzi niejem obiadu, bo przeciez ich naciagne nie? ROZWALIŁABYM IM ŁEB WSZYSTKIM!
24 października 2010, 12:37
Hahaha:D Super sie denerwujesz:))!! Rozumiem Cie doskonale-raz chcialam zrobic frytki, przyszlam glodna jak wilk po szkole-a Ci sie czepili ze nie moge nic sobie ugotowac bo taryfa juz minela-(13-15 mamy taniej ale nie wiem zł. za godzine??)
Jak ja ich nawyzywałam od żydów:P!! I ze podpale im ten dom:D. I powiedzialam ze nie zjem juz nic do konca zycia-a za 2 godziny i tak zrobili frytki i zjadlam;D
Nie denerwuj sie, to wkurzajace jak nie wiem ale ochloniesz i moze zjesz cos smaczniejszego;)?? Pamietaj ze nie ma tego zlego co by na dobe nie wyszlo!!
24 października 2010, 13:37
Dzięki dziewczyny za wszystkie przepisy i pomysły napewno je wykorzystam ale w domu.... na uczelnie będę brała jogurty np z fitella albo same bo nie wyobrażm sobie żebym na przerwie jadła coś z pudełeczka, od razu tysiące spojrzeń na mnie... ja się staram unikać tych wszystkich spojrzeń i niemiłych komentarzy, a tym bym je tylko przyciągała...
24 października 2010, 15:13
Helawskaa nie ma za co:P-My tez mialysmy takie problemy-no i powiem Ci ze nie prezjmuj sie nic tymi spojzeniami
-Badz soba zawsze i wszedzie-
Jak ktos stwierdzi ze to co jesz jest jakies dziwne -to Ty powiedz tak normalnie z usmiechem a mi sie tam podoba -jest smaczne i fajne
-I zobaczysz ze oni jeszcze to sami beda jedli.
-z reszta nikogo tak naprawde nie obchodzi to co jemy, ani nasz wyglad
-zrozumialam to dopiero pol roku temu.
Nikt tez nie zauwazy czy schudlas czy przytylas 2 kg-nikt na to nie patrzy
-tylko czasem wredne kolezanki ktorym sie nudzi-a nudzi im sie i dlatego chca komus dogryzc czy dogadac-ale pleciuchy zawsze byly i beda i nie warto sie nimi przejmowac bo wiem ze one tak naprawde tak nie mysla-tylko szukaja jakiegos tematu.
A fitelka z jogurtem to bardzo dobry pomysl-ALe pamietaj jak masz ochote na pudełeczka to nie wstydz sie jesc ani nic-Przeciez to swiadczy tylko dobrze o Tobie ze dbasz o siebie-a jak ktos ci cos dogada to albo dlatego ze mu sie nudzi albo dlatego ze sam jest glodny i by takie cos zjadl. I polecam tez ten chlebek-jest zdrowszy i mniej kaloryczny niz wafle ryzowe-a ten sonko jest taki fajny slonawy-smakuje jak chrupki.
I baw sie jedzeniem-niech posilki beda dla ciebie frajda i eksperymentowaniem:-)!! Pamietam jakie to fajne uczucie bylo jak lecialam jakby ktos umarl prosto do sklepiku-i krzyczalam-palucha 1!! I jak sie dopadalam do niego to wygladalam jak wyglodnialy prosiak:DD-hhahah okruchy lecialy w kazda strone-i ludzie ?? Niektorzy sie pattrzyli a ja sie cieszylam tym smakiem i delektowalam sie i aam:D-czulam wolność:)).
Nie boj sie tez zabierac kawy w termosie plus swoj ulubiony kubek:).
-podczas jedzenia wywoluja sie pewne przyjemne emocje i wraz z nimi utrwalaja sie wspomnienia
-Kiedy bylam na jakiejs chorej diecie polegajacej na tym, ze w szkole przez 7 godzin nic nie jadlam to nie nawidzilam szkoly i tylko mazylam o tym zeby przyyjsc do domu i sie nawpierniczac,
a jak zamawialam capucino w szkole, jadlam po 3 sniadania-az wszyscy krzyczeli-Ee co ci jest-To czulam sie w szkole jak u siebie w domu-mialm frajde czulam sie przyjemnie no i co najwazniejsze ze po przyjsciu nie bylam glodna i zazwyczaj malo jadlam.
Wiec badz soba zawszei wszedzie -jestes wolna!!-) Pamietaj -sama decydujesz o sobie ,o swoim zyciu-a wszystko co cie rozni od innych czyni Cie osobą wyjątkową:). Jesteś niepowtarzalna i niezależna-nie zważaj na innych. Kochaj swiat z calego serca a wtedy on Tez Cie pokocha i coraz zadziej bedziesz widziec spojzenia, a nawet jesli zobaczysz to wydadza Ci sie zabawne-a jak te osoby zobacza twoja reakcje to sie spesza i przestana sie gapić. W miejscach publicznych trudno o unikniecie bycia obserwowanym-wiec jedyne co mozna zrobic to czuc sie dobrze ze soba, byc pewna siebie i szanowac innych-przynajmniej my mamy poczucie ze jestesmy w porzadku-a niektorzy cale zycie beda obgadywac i patrzec na innych i w pewnym sensie to ich atut-dzieki nim zycie jest ciekawsze;).
- Dołączył: 2009-06-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 969
24 października 2010, 18:33
dziesc dziewuszki, ja tyje chyba, tzn niby wagowo nie ale czuje sie jakbym tyla. bo w sumie to odpuscilam sobie troche.
a w ogole to jutro mam obrone :O trzymajcie za mnie kciuki - naprawde sie przyda ;/
24 października 2010, 18:51
P.Inesko Mocno będę trzymać kciuki!!!
24 października 2010, 20:30
Vanilambrozja, dziękuję Ci za miłe słowa wsparcia ale wiesz, jak ktoś jest całe życie otyły i całe życie słyszy za sobą niemiłe komentarze na jego temat to nieskutkują już słowa w stylu "bądź sobą, nie patrz na innych"... a jeszcze bardziej dołujące jest jak zmobilizujesz się, męczysz, wpiepszasz tą zielenine i nawet uda Ci się schudnąć 3-4kg, a takich paru cwaniaczków w jedną chwilę potrafi zburzyc to co udało Ci się zbudować i mówisz sobie "po ch** ja to robię jak i tak dla wszystkich zawsze będę tą grubą świnią..."
dlatego nie chcę nosić nic w pojemnikach żeby nie zwracać uwagi innych....
24 października 2010, 21:03
Kochana pozniej Ci coś opowiem a teraz znalazłam taki fajny tekst z którym w 100 % sie zgadzam i go stosuje
"
Jak cieszyć się życiem?
Prostych recept nie ma, lecz zastanów się nad jednym: czy
ludzie rzeczywiście szanują osobę, która nade wszystko zabiega o
akceptację otoczenia?
Złota rada: zamiast przejmować się tym, co kto sobie o Tobie pomyśli, ciesz się życiem."
24 października 2010, 21:52
:-( Zycie Ci wpoilo takie myslenie i obawy-ZYcie-czyli edukacja, moda, media i ludzie podporzadkowani temu=sztucznosc-cos wymyslone przez ludzi i nie prawdziwe. Znam to uczucie-Powiem CI jak sobie z tym poradzilam-pewnie pomyslisz ze gdybys wazyla 50 kg to nie prezjmowalabys sie wygladem-i takimi pierdolami-nie tak jak teraz-Ale tu chodzi o psychike-o Twoje nastawienie i stopien wrazliwości. Czy wazylam 50 kg, czy 40 czy ponizej 40-zawsze jak tylko cos jadlam przy ludziach czulam sie bardzo niekomfortowo, a jak przytylam z 1 kg to juz byla wielka tragedia i pomimo tego ze jestem osoba otwarta, kochajaca ludzi-to siedzialam jak szara mysz-cicha i w cieniu-bo myslalam ze ludzie nie beda chcieli z takim grubasem rozmawiac-Wiesz kiedy mi sie to zmienilo?
W tym roku-kiedy przytylam do 65-zawsze wagga max osiagala 56-przez cale zycie nie poszla wyzej-a jak w koncu wazylam te 65-to co mialam sie zalamac-nie wychodzic z domu? Nie moglam uniknac konfrontacji z ludzmi, musialam chodzic do szkoly. I wtedy cos sie zmienilo-zaczelam zartowac ze swojej tuszy-Cieszyc sie tym ze moge sobie wpierniczac batoniki na oczach calej szkoly-podczas gdy oni mysla jak ona przytyla-w ciazy jest ?i tyle wpierdziela jeszcze.. A ja myslalam sobie hahah moge robic co chce kocham siebie jestem soba i jestem wolna!!:-) I i tak schudne w wakacje:D. I tak sie stalo:P.
Wiem jak ciezko jest w ogóle z nadwaga-to ciezar, a ciuchy-koszmar!! Nosilam 2 pary spodni takich wiesniackich, pozyczalam swetry od mamy-ale nie zalezalo mi na opinii innych, nie bylo mi przykro bo wiedzialam ze w srodku jestem laską! Ze jestem wartościowym czlowiekiem-ze kocham zycie i siebie i jak ktos mnie krytykuje to tylko dlatego ze mnie jeszcze nie poznal.
Nawet mojego kochanego F. przyciagnelam wazac 15 kg wiecej-Tak ze sam z niewiadomych zrodel zdobyl moj numer-ktory ma ogółem max-10 osób, no moze teraz troche wiecej;).
Kiedys schudlam dla niego do 38 kg bo myslalam ze tylko tak bede miec u niego szanse-Popatrz jakie to przykre..
Teraz zaczelam z nim krecic wazac 20 kg wiecej i nawet sie oboje smielismy z tego ze przytylam-tzn ja o tym wspomnialam, bo on nie chcial nic mowic -powiedzialam ze byla matura stresy i sie jadlo i jadlo :P.
Kochana Ty tez jesteś laska-wiadomo ze nawet dla zdrowia ze byloby Ci lzej wazac mniej-ale nie musisz byc idealna jak te dziewczyny ktore sie na Ciebie patrza. Badz soba!! Schudniesz wierze w to:)!! Wierze w to , bo jezeli zle sie czujesz z ta tusza to znaczy ze jestes szczuplejsza. Boze Drogi Kochana -jak jakis cwaniaczek moze cos w ogole zmienic w Twoim zyciu-jak mozesz na to pozwolić? Sama decydujesz o tym jak chcesz wygladac-wierze ze skoro masz tendencje do tycia moze bedzie Ci trudniej schudnac niz innym dziewczynom na diecie-ze moze byc ci ciezej ale nie musi-kazdy z nas jest inny i organizm kazdej z nas inaczej reaguje w innym tempie chudnie.Ale chudnie-Zawezmij sie -Cel juz masz -wystarczy do niego zacięcie dążyc-Jeszcze im wszytskim pokazesz-a z reszta powiem ci coś o tych peplach-
Oni obgaduja nawet szczuple dziewczyny-stalam z paczka falszyfców-bo tylko tak ich mozna nazwc-skoro jak jednej z nas nie bylo to reszta ja obgadywala-i nie bylo jednej dziewczyny-Bardzo szczupla-szczuplejsza od niejednej z nich-nosila rozmiar 36 na lajcie. A one zaczely gadac ze ona nie powinna nosic takich i takich bluzek bo jest tlusta i taki wieprz, ze ma figure jak kluska-ze nie powinna nosic skapej bluzki na dyskoteke. Ja sie oczywiscie nie odzywalam-albo powiedzialam cos w stylu-jest szczupla ale taka bluzka odkryta to moze rzeczywiscie nie wypadało?? Bo w grupkach tak jest ze tylko jedna osoba na 10 ma zle zdanie a reszta papuguje jej slowa bo chce akceptacji grupy-One sa tak samo slabe i tak samo niedowartosciowane.
Helawskaa przede wszystkim tusza nie swiadczy o czlowieku!!! Naprawde jezeli uwazasz sie za grubaska to badz szczesliwym i traktujacym zycie z dystansem grubaskiem!! Nie rob tego na sile ale sama od siebie, ludzie zaczna przychodzic do Ciebie o porady-bo beda wiedzieli ze nie masz ze soba problemu i nie przejmujesz sie pierdolami-jestes wyluzowana i pogodna i beda sie zastanawiac jak ty to robisz ze z dnia na dzien promieniejesz i pomimo tuszy jestes taka radosna i niczym sie nie przejmujesz. A w tym czasie-Ty.. ;)?? Po cichutku bedziesz stosowac diete-nikomu o tym nie mow-bo tylko niepotrzebnie wywzesz na sobie presje, nie obiecuj nic nikomu-rob to dla siebie i wyobrazaj sobie jak juz niedlugo bedziesz pieknie wygladac-jak z tygodnia na tyzien twoje ubrania robia sie luzniejsze:))-5 kg nikt oprocz Twoich najblizszych przyjaciol nie zauwazy-ale za 2 miesiace zrobi sie z tego 10-a to juz wielkie osiagniecie a pozniej minus 20 i nim sie obejzysz powiesz sobie warto było:D!!! Bedziesz szczesliwa i bedziesz w pelni sobą:-). Pokochanie siebie to proces-czasem nawet dlugi ale uruchom go juz dzis. A pamietaj ze od jutra zmieniamy swoje zycia na lepsze
Czy ocenilas juz swoje zycie -poszczegolne punkty ktore sa w regulaminie? W skali 1-10 i przez caly miesiac staraj sie zeby miec 10.
Zaszalej zmien totalnie swoje zycie na lepsze:-)!!
Zycze Ci tego kochana-naprawde mi przykro słuchać o tym co mówisz, bo wiem jakie to straszne-Ja czułam to samo-Tyle lat zmarnowałam!!! Nie przekladaj zadnej okazji, i masz zadanie-jesc w pudełeczkach;D-zeby sie przełamać!!:) i nie mow nikomu ze jestes na diecie-mow ze ci sie podoba jak wygladasz a jesz te jogurty czy platki bo Ci smakuja-a fitella smakuje jak ciasteczka:)-Z pozytywnym nastawieniem zaczniesz przyciagac szczesliwe sytuacje, serdecznych ludzi, a z kazdym zgubionym kilogra,mem bedziesz coraz mocniej wierzyc w siebie.
Chociaz wolalabym zebys zaakceptowala siebie juz teraz-zebys juz czula sie piekna-makijaz, paznokcie i fryzura pomagaja nam podniesc swoje ego, a z kazdym kg mniej bedziesz po prosty piekniec-zewnetrznie bo wewnetrznie juz jesteś piekna!! Prosze Cie nie marnuj sobie zycia-Nie wiesz kiedy nadejdzie ten dzien, a na pewno masz jakies marzenia i plany i wierzysz ze one sie spelnia-a spelnia sie jak bedziesz w to wierzyc i bedziesz na to pracowac:)
Trzymam za Ciebie kciuki-Buziaki!! Jak coś to pamietaj ze zawsze masz nas:-)!!
Edytowany przez c7be3af25f58a945621e8419f144453f 24 października 2010, 21:55
24 października 2010, 22:20
Bądź asertywna!! Nic nie "Musisz" Pamietaj o tym Ty nic w życiu nie musisz-Wszystko zalezy od tego czy chcesz.
Zobacz na Anne kalate-dobrze napisałam;P? Zawziela sie babka i wyglada jak modelka-po prostu wyobrazila sobie jak chce wygladac i dazyla do tego-nie zadowolila sie 20 kg tylko schudla kolejne 20! Co prawda diety troche jej wyzarly mozg-No coo pisze to co mysle i wiem o czym mowie-ja tez przechodzilam przez ten okres-jak caly czas sie usmiechalam chociaz spojzcie na nia-ona nie ma nic ciekawego do powiedzenia-ma pasje ale wydaje sie byc taka osowiala i pusta-wiem ze ona naprawde pokochala wszystkich ludzi i kocha swiat i jest szczesliwa ale nadal ma w sobie doze niepewnosci siebie
-jeszcze dokladnie nie wie jak podchodzic do zycia-nie jest w pelnej stabilizacji swojej osoby..Ale to jej przejdzie i bedzie normalna, modra piekna kobieta.
Ja bylam taka jak ona kochajaca swiat i wszystko i taka niewinna i niekrzywdzaca nikogo i niczego ale nadal zahukana i niepewna siebie pomimo usmiechu-Ten usmiech nie byl szczery-tak jak nie jest u niej. Owszem ona jest w koncu szczesliwa w zyciu-poznala sekret ktory nie wiele tak naprawde osob zna-niewiele osob ktore sa niepewne siebie lub czuja nienawisc do wszystkiego.
Ja tez bedac chuda nie mialam nic ciekawego do powiedzenia bo nadal sie balam nadal nie bylam w penlni soba.
I o dziwo wlasnie nie schudniecie ogromne mnie zmienilo-tylko przytycie!! I teraz jak mi sie ktos lub coś nie podoba to wyrazam swoja opinie na ten temat
-jestem leniwa, bywam beszczelna no i co:P-mi sie to podoba-Taka jestem-nie chce tego zmieniac bo uwielbiam taka być! Chyba ze chcem chyba ze na czyms lub na kims zalezy mi bardziej-wtedy z leniucha staje sie nawet pracoholiczka i sprawia mi to przyjemnosc:).
Zachowuje przy tym zawsze szacunek do innych bo nadal bardzo kocham wszystkich ludzi i zycie ale jak ktoś jest chamski wobec mnie lub innych to juz nie jestem taka niewinna i potrafie walczyc szponami, zebami i cala soba:D!
I nie boje sie byc szczera-zawsze mowie to co mysle i czuje.
Byc soba to zyc w zgodzie ze soba i swiatem!
Helawskaa postaraj sie -uwierz w siebie-Nikt Ci na chama nie da jedzenia-wiec nikt tak naprawde nie moze Cie odwiesc od diety. Kochanie trzymam za Ciebie mocno jeszcze raz kciuki!! Słoneczko uda Ci sie-bedziesz piekna, bedziesz miec cudowne zycie-takie o jakim marzysz. Tylko bądź sobą-kazdy z nas ma w sobie wielka moc-kazdy czlowiek ja ma! A jej moc jest nie ograniczona-wystarczy jedynie uwierzyc w siebie. Wykorzystaj swoją moc:-)!!
Edytowany przez c7be3af25f58a945621e8419f144453f 24 października 2010, 22:22