29 sierpnia 2010, 00:22
Big Game Great \REGULAMIN pomysłu Antalki:
Dziś 1 grudnia!!
31 dni do SYLWESTRA
*!*!*!*!*!*
Kto
kroczy na złych torach od chwili przeczytania tego wpisu, bierze sie do
diety i ćwiczen! w tym miesiącu, RAZEM!! musimy zgubić 7 kg! NAJMNIEJ!
Naszym
noworocznym prezentem bedzie szczuplejsza sylwetka! I mała metamorfoza!
może to być nawet pomalowanie paznokci, po fryzury, ciuchy Jak kto chce!
DAMY RADE!
Pierwszego stycznia wrzucamy nowe fotki PRZED I PO=Żeby powiedzieć-Łaaał ile my osiągnęłyśmy:)!!
3.Za każdy stracony kg uzyskujesz 1 pkt, za każde 5 pkt-ów
każdy
z nas indywidualnie przyznaje sobie wyjątkową nagrodę na jaką wcześniej
by się nie odważył(od czerwonych szpilek, przez skok na bungee, po
randkę z najprzystojniejszym facetem jakiego znamy:P, etc)
Nie zwlekaj z decyzją, każdy dzień się liczy, a czas i tak ucieka.Zaufaj sobie, swojej WEWNĘTRZNEJ SILE, którą masz, Tak Ty-jesteś silny-uwierz mi!
Edytowany przez c7be3af25f58a945621e8419f144453f 5 grudnia 2010, 16:49
5 września 2010, 22:18
Pewnie ze bedzie, chociaz juz jak super widać!!
Kochane ide spać
Witam spóźnialskich-O ile sie zjawicie;)!!
Dobranoc śpijcie słodko, aaa jeszcze herbatka
!!
5 września 2010, 22:24
Generalnie dieta MŻ, czyli smacznie dopasowana. Myślę,że to organizm się broni. A poza tym wcześniej też wielokrotnie się odchudzałam i to metodami co najmniej dyskusyjnymi np.Cambridge i teraz mam problemy z metabolizmem. Cóż, błędy młodości .... :(
- Dołączył: 2010-07-09
- Miasto:
- Liczba postów: 696
5 września 2010, 22:29
> Generalnie dieta MŻ, czyli smacznie dopasowana.
> Myślę,że to organizm się broni. A poza tym
> wcześniej też wielokrotnie się odchudzałam i to
> metodami co najmniej dyskusyjnymi np.Cambridge i
> teraz mam problemy z metabolizmem. Cóż, błędy
> młodości .... :(
chyba każda z nas ma podobne "błędy młodości" za sobą - ja na pewno
6 września 2010, 00:18
Gillian dokładnie! Ja bylam swoim osobistym królikiem doswiadczalnym
AnnoWiktorio-metabolizm można naprawić!! Ja nie mogłam schudnąć-przemiane materii mialam do bani, a w dodatku tyłam nawet od głupich jogurtow-az sie zaczelam obzerac i jak sie juz opanowalam-i dieta nie wychodzila bo efekty byly mizerne-to
rzucilam mysl o diecie na ok 4 miesiace-chyba od polowy stycznia jakos albo lutego-az do maja-Pierwszy raz od conajmniej 4 lat!! -no i okazalo sie ze w tym czasie-jak wiedzialam ze moge juz jesc co chce to o dziwo mniej jadlam-tak naprawde normalnie-utrzymywalam wage cały czas-a moglam sobie pozwalac na bulki pszenne, na pizze itd-to na co mialam ochote ale w koncu przypomnialam sobie co to znaczy sie najesc a nie przejesc.I jak wystartowalam z dieta jakos tak w maju-to od razu waga zaczela leciec
!
Takze nie wiem ile czasu potrzeba ale przerwa -jakakolwiek na dluzsza mete- ma zbawinne rezultaty! I mozna sie nastawic psychicznie do diety.
Mysle ze 3 tygodnie to minimum zeby naladowac baterie. I w ciagu tego czasu nic nie schudniemy-ale na diecie tez przez ten czas spadl by np. 1 kg -a po powrocie jakos tak sie dzieje ze zrzuca sie po kilka tygodniowo-wiec nic straconego!.
Haa zrobilam po miesiacu albo 2 drugi raz test osobowosci ten dlugi i wyszlo mi tyle samo F (feelings) 75/100-
Czyli jestem gdzieś tu:
F 100%____________________1%F
_0_1%T
_____________________100%TCo potwierdza ze mam burze uczuc i milosci ze moge nimi obdarować cały świat
!!
Dobranoc:)!!
6 września 2010, 10:18
Hej laseczki ja wczoraj byłam u rodziny wiec nie miałam jak podac wagi...
Dziś waże 67.9 czyli +0.4kg ale mam @ wiec jest tego powód
- Dołączył: 2007-08-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 232
6 września 2010, 10:59
Dziewczyny,
ja po wczorajszym podejmowaniu znajomych nie ma się czym pochwalić, bo to się musi odbić w najbliższych dniach na wadze
ech... ciasto w domu, to wróg śmiertelny, na dodatek jeszcze trochę zostało, wrrr....
6 września 2010, 11:01
Współczuję wiem co to znaczy(znaczylo) bo dla mnie to one juz moga stać i tak nie ruszę;)