Temat: Schudnijmy Razem => start 1 wrzesnia

Nasza grupa ma już półtora roku, schudła razem wiele kilogramów  i właśnie poszukuje nowych koleżanek do wspólnej zabawy

Jeśli pragniesz:
=> być w silnej grupie która nie rozpadnie sie po miesiacu
=> chudnąć max. 1 kg tygodniowo
=> spędzać czas w miłym towarzystwie
=> widzieć co tydzień tabelkę z twoimi postępami w odchudzaniu jak i postepami grupy

To ta grupa jest dla ciebie


Jeśli:

=> masz słomiany zapal
=> olewasz nasze cotygodniowe grupowe ważenia
=> nie odwiedzasz nas przynajmniej raz w tygodniu
=> masz niedowage

To daruj sobie i omiń ten wątek


Zaczynamy 1 września a te dwa tygodnie przeznaczamy na wspólne zapoznanie sie ze sobą
Zakończenie planowane na 1 listopada
To jest 2 miesiace i -8-9 kg mniej

Proszę o wyraźne ankiety, napisane dużą widoczna czcionka, najlepiej czerwona:))

Ankieta startowa

1. waga aktualna

2. Twój cel w kilogramach (ile chcesz ważyć na zakończenie naszej akcji)

3. Plan na nadchodzący tydzień (zadanie tygodniowe)




Warunkiem przyjęcia
do grupy jest podanie wagi startowej w dniu 1 września 2010 (kto nie możne to toleruje wagi podane od 31sierpnia do 2 września godziny 23.59)

Resztę naszych zwyczajów poznasz w trakcie.....


W imieniu grupy pozdrawiam wszystkich i zapraszam do wspólnego odchudzania



ps. nie pytajcie czy możecie dołączyć bo jeśli przeczytałyście kryteria i zgadzacie się z nimi to oznacza ze właśnie na was czekamy


Tabela

Tabela zadaniowa:

Pasek wagi
zaglądam zza krzaków, widzę, że temat pracy i zarobków wyszedł...

ja Wam powiem, że prawie rok, dorywczo pracowałam na kuchni w pewnym hotelu - umowa zlecenie, na czysto 8zł/godz. I powiem tak - harówa taka jakich mało, dodam, że zmiana trwała od 7 lub 8 aż do posprzątania po ostatnim gosciu (mój rekord to 25 godzin pracy). I potrafiły być nas 5 osób na kuchni na 300 osób na bankiecie. Najgorszy był sylwester, gdzie z oszczędności nie zatrudnili innych "skoczków", i już o 1 w nocy wszyscy padaliśmy dosłownie z wycieńczenia. A robiło się wszystko - sałatki, mięsa, dekoracje, krojenie warzyw, nakladanie na talerze, zmywanie, układanie w szafkach bo na zmywaku się nie mieściło. Kiedyś przerzuciłam (oprzócz innych rzeczy) 1200 talerzy o średnicy 35 cm i wadze 2 kg każdy. Ale do meritum - teraz wiem, że nie zatrudniają zleceniowców (bo za drogo), stali w miesiącu wyciągają 800-1000 zł, a jakby było tego mało - ciągle jakichś praktykantów ściągają, bo im najmniej trzeba płacić.

czasem tak jest z pracą, ale wiem, że bez niej jest ciężko! Tulę szukające!
anutka - tez pracowałam własnie za 8 zł za godzinę, ale blisko domu w ksiegarni. Ale jak był sezon to pracowalam po 13-14 godzin i padałam na dziub. ale ogolnie prace tak super wspominam :( ale jednak juz tam nie wrócę ...

Mojego M. poznalam własnie w księgarni. Przywoził towar. Wczoraj spokałam sie z kolezanką, która tez tam pracuje i powiedziała mi ze mój M jej sie bardzo podoba... :/ i ze mi zazdrosci. Wczesniej przed tym zapytała się jak mi się podoba M z figury itp. ja mówie ze dla mnie ekstra :) a ona na to to bede musiała dotknąc i sprawdzic : o :o :o :o ja bylam w szoku i obróciłam to w żart, a ona później powaznie,
 Kasia nie musisz sie martwic nie odbije Ci go ale jestem zazdrosna.

I CO TU MYŚLEĆ :O

Jestem z M tylko 1,5 miesiaca... ale zabolało mnie to jakoś. ja nigdy nikomu NIC nie zazdrosciłam :( jak tak mozna ?

Kasiula, są 2 rodzaje zazdroszczenia, są tacy zawistni, że zazdroszczą jak ktoś coś ma a oni nie, cokolwiek by to nie było, i nie chcą żeby ten kto,ś to miał/był szczęśliwy itp, a są tacy, którzy no też w pewnym sensie zazdroszczą, bo też by tak chcieli, ale cieszą się z czyjegoś szczęścia, i życzą tej osobie jak najlepiej, a nie jak najgorzej, moga się jedynie podłamać, że oni dalej nic.

a ja w temacie-tego w pewnym sensie zazdroszczenia, i mam dół skumulowany i chyba się jednak uzewnetrznię to może będzie mi łatwiej :D ale to w next poście, bo muszę się rozpisać :P

> Zatrudnię Pracowników Ochrony bez licencji.
> Warszawa - Biurowiec, 4.70 zł netto. Znalazłam
> takie ogłoszenie :D

 

o matko, w szoku jestem. przecież to rozbój w biały dzień... 4.70 za godzinę :/ aż mi wstyd za tego pracodawcę.

 

od samego rana zacina mi się Vitalia, strony miałam takie "porozwalane", dopiero teraz to normalnie wygląda.

Marion - czasem trzeba się wygadać żeby choć troszkę lepiej się poczuć.choćby to były obce osoby :)
dawaj Marion!

Ona mi zazdrosci... w ten gorszy sposób :(

Marion - chętnie Cię wysłuchamy :) :*
Kasiulka olej to babsko wstrętne :)
kasiulka - to bądź czujna skoro ona w ten gorszy sposób Ci zazdrości. ostrożności nigdy za wiele. tymbardziej, że to dopiero początki Waszej znajomości.
nie martw się Kasiu, jestem pewna, ze Twój M. widzi tylko Ciebie... W koncu to TWÓJ M ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.