- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 384
14 stycznia 2013, 12:09
Jak w temacie :)
Dajcie mi przysłowiowego "kopa w dupę" żebym w końcu się wzięła za siebie ;).
Totalnie brak mi motywacji.. ciągłe odkładanie.. "od jutra".."na następne wakacje będę szczupła" zaczyna mnie już dobijać.. sama nie wiem co mam zrobić i jak się zmotywować.. hmm może raczej jak znaleźć chęci do codziennego zmagania się z wagą..
- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 384
14 stycznia 2013, 20:18
Kochani jesteście na prawdę! Byłam właśnie na zakupach. Nie dałam się skusić tym pysznościom na pułkach :). Zawsze to coś.
Zakupiłam musli i jogurcik na śniadanko. Jutro zamawiam urządzenie do gotowania na parze i chyba zamówię steper i hula hop, ponoć dużo pomaga.
- Dołączył: 2009-11-13
- Miasto: Dobra
- Liczba postów: 1896
14 stycznia 2013, 20:58
hulahop jest świetny - talia osy może być:) Tylko przygotuj się na pierwsze siniaki jeśli to takie hulahop z masażerem... ja wyglądałam jakby mnie ktoś skopał...
- Dołączył: 2012-12-28
- Miasto: Norsk
- Liczba postów: 257
14 stycznia 2013, 21:17
lampyriadeaa napisał(a):
Starałam się jeść o regularnych porach.. śniadanie to było np musi czy kanapka z chudą szyneczką pomidorkiem na chlebku razowym.. obiad to gotowany ryż i pierś z kurczaka również gotowana.. kolacja jogurt.. ale ciężko jest jeść każdego dnia to samo.. zmuszałam się do jedzenia jabłek bo ponoć dobrze działają.. tyle że mam na nie uczulenie.. kupowałam przeróżne suplementy diety..wydałam na nie mnóstwo kasy.. siedząc przed komputerem czy oglądając tv zakładam sobie pas wibrujący.. dość długo chodziłam na aqua aerobic (2 dni w tyg po 1h) kiedy zauważyłam że nic mi to nie daje po prostu to zostawiłam..
Chmm...więc może to kwestia monotonii w jedzeniu? Próbowałaś przeglądać blogi kulinarne? W necie roi się od stron na których możesz poszukać inspiracji.
Jeżeli codziennie jadłaś do znudzenia podobne posiłki, to jedzenie faktycznie mogło stać się jałową "paszą", która stawała kołkiem w gardle.
- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 384
14 stycznia 2013, 23:25
no niestety codziennie moje menu wyglądało tak samo.. muszę urozmaicić coś.. to może nie będę się tak szybko zrażała.. wielu rzeczy nie lubię co też na pewno ma jakieś znaczenie... w większości muszę się zmuszać.. ale czas najwyższy polubić chociaż na siłę.. jeśli teraz tego nie zmienię to już chyba nigdy..
- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 384
15 stycznia 2013, 08:30
Chyba jednak zainwestuje w zwykłe hula hop.. bez żadnych udziwnień typu wypustki.. z tego co wyczytałam odpowiednie hula hop powinno sięgać od stóp do pępka i ważyć ok. 600g.