13 stycznia 2013, 15:58
Hej, chciałam założyć nowy wątek, który jednocześnie będzie wątkiem motywującym w odchudzaniu, dla osób, które zakładają swój cel do lipca ...
Dlaczego chcę schudnąć do lipca? Ano dlatego, że w lipcu wybieram się na koncert i mam konkretny plan ubioru :) A żeby fajnie wyglądać w tym wymarzonym stroju muszę "nieco" schudnąć.... banalny powód? Myślę, że nie i myślę, że będzie dość dobrym motywatorem ....
Jednym z ... :)
Zapraszam do wspólnego odchudzania, ploteczek, doradzania i motywowania się.
Ja chcę zrzucić 21,5 kg do lipca ... koncert dzień przed moimi imieninami, więc myślę, że pół roku to dość realny okres czasu by osiągnąć taki cel.
Czy ktoś mi pomoże i będzie wspierał, gdy nadejdą ciężkie dni? Czy ktoś będzie liczył również na moje wsparcie?
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
24 lutego 2013, 21:16
bo jakos nie mozemy sie dogadac z chlopakiem tzn nie klocimy sie ale ciezko nam sie zrozumiec:( i tak mnie dobilo wszystko :(
24 lutego 2013, 21:20
jak się spotkacie na pewno będzie inaczej :)) ja mam podły dzień.. moja rodzicielka mnie dobija, na samą myśl wraca płacz ... Trzymaj się słonko.. na pewno to u Was przejściowe.. jednak odległość oddziaływuje ..
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
24 lutego 2013, 21:22
wlasnie to mnie najbardziej wkurza zze nie mozemy nic zrobic bo jestesmy tak daleko :((( a u Ciebie co sie podzialo?
24 lutego 2013, 21:27
Moja mama jest jakaś dziwna ... staram się, nie sprawiam problemów wychowawczych, pomagam w domu, przy rodzeństwu, nie pale, nie pije, nie ćpam jak większosć moich rowieśników, nie szlajam się nigdzie, a ona nie widzi tego tylko " wady " ale kurde ja nie wiem o co jej chodzi .. dzisiaj zrobiła awanture o brwi .. wyregulowałam sobie brwi jak z resztą od roku albo dłużej to robie, a ona już z krzykiem, ze jestem za gówniara, że robie z siebie dorosłą, ze nie pytam sie jej o zdanie ( no cholera jasna o brwi mam sie pytać jej ;/ ) ze nie idze na bierzmowanie moje samam mam sobie isć skoro taka samodzielna jestem ( dziś miałam bierzmowanie i awantura 20 min przed wyjściem ) wcale jej nie potrzebowałam na tym bierzmowaniu .. mam dość o wszystko robi awanture jak nie ona to ojciec.. oni kiedyś mnie dobiją
Dbanie o siebie oznacza coś złego ? nie wiem o co jej chodzi
Edytowany przez aurinzu 24 lutego 2013, 21:28
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
24 lutego 2013, 21:34
To nie jest nic zlego.. ona napewno docenia to ze jestes samodzielna i nie sprawiasz problemow ale boi sie moze zebys wlasnie nie zaczela robic glupot bo widzi co sie dzieje z mlodzieza teraz! martwi sie o Ciebie ale nie powinna tak reagowac to fakt.... glowa do gory!! wszystko napewno sie ulozy! aczkolwiek wiem ze jest Ci napewno ciezko...
24 lutego 2013, 21:37
ciężko mi bardzo i jestem z tym tak naprawdę sama . a oni nie widzą, ze robią błąd..
- Dołączył: 2012-09-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5632
24 lutego 2013, 23:18
ja myślę, że boją się że im w końcu dorastasz, boją się że zaraz nie będzie ich malutkiej córeczki a nie potrafią tego okazać inaczej. Mniej lub bardziej świadomie reagują w ten sposób. Ja też swego czasu miałam takie jazdy w domu z o każdy "przejaw dorosłości". Mniej więcej od 16 do 19 roku życia ciągle spiny z mamą. A też byłam zawsze z tych grzecznych aż do znudzenia momentami.
25 lutego 2013, 06:31
dzien dobry wszystkim wspólodchudzajacym sie
zostało 4 dni do kolejnego wazenie; jak ten czas szybko leci...
ostatnie 4 dni na ruszenie tyłka ![]()
DAJEMY RADE KOBIETY
aby w piątek były same spadki w kilogramach
25 lutego 2013, 08:32
A no racja wazenie w piatek :)
I dzien dobry