- Dołączył: 2010-03-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 977
9 sierpnia 2010, 21:49
Wiadomo, że w grupie zawsze raźniej!
Wie o tym każdy kto choć raz podjął wyzwanie walki z kilogramami
Rozpoczynamy XI już edycję "zabawa + rywalizacja - 5 tygodni odchudzania".
Zabawa polega na wspólnej rywalizacji o to, kto schudnie najwięcej w ciągu 5 tygodni.
Prosto i tradycyjnie:
1. Zbieramy listę osób chętnych i spisujemy "wagę startową"
2. Co niedzielę obowiązkowe ważenie i podanie wyniku tu, na forum.
3. Robimy podsumowanie w tabelach
4. Na koniec wyłaniamy zwycięzcę
5. Przegrany wysyła kartkę z gratulacjami do osoby, która schudła najwięcej
6. Całotygodniowe udzielanie się na forum jak najbardziej wskazane
Start: 9 sierpień
Finał: 13 wrzesień
Zapraszam serdecznie.
Zapisujcie się podając jednocześnie swoją wagę startową.
Zapisy zbieram do środy (11 sierpień) do godziny 17:00.
Po tej godzinie wstawiam tabelę i grupa zostanie zamknięta.
Niech wygra najlepszy!!!
- Dołączył: 2007-02-03
- Miasto: Linz
- Liczba postów: 6064
26 sierpnia 2010, 11:54
to nie była cięta riposta, ja naprawdę uważam, że nalepsze moje lata zaczęły się kiedy skończyłam 30 lat...zaczęłam bardziej obserwować siebie i robić więcej dla siebie samej niż dla innych...wszyskie moje życiowe decyzje podjęłam po 30...i po 30 znalazłam tą najprawdziwszą miłość...
a przy okazji wypoeiem się o hormonach...walczę z niereguralnymi okresami od lat...wcześniej, na studiach, brałam Dianę na poprawę mojej paskudnej skóry...pomogła, skóra się wysuszyła na wiór a sama też wyglądałam na mocno zasuszoną...długo później broniłam się prze tabletkami...zbieranie wody, tycie i migreny to były moje argumenty na NIE...
niestety musiałam się przemóc...ponownie problemy ze skórą, wypadające włosy, nieregularne okresy i zaczęło się dobieranie...nie polecam regulonu i rigevidinu i yaz...biorę yasmin i to mi odpowiada...nie zbiera się woda nie puchnę...owszem przytyłam, ale to tylko i wyłącznie moja wina...w pewnym momencie nie chciało mi się gotować, jadłam sporo pieczywa, mało ruchu i siedzący tryb życia...
ale wzięłam się za siebie
26 sierpnia 2010, 12:10
dzięki laski! nastawiam się tak, że jak mnie będzie ciągło do jedzonka to się czymś zajmę i się nie dam!! czyli z tą wodą to jednak trochę prawda.Ja biorę yasminelle czy jakoś tak. mam nadzieję, że nie zatrzyma mi wody. Teraz mi ciężko stwierdzić, bo mam okres więc i tak waga pokazuje więcej.
- Dołączył: 2007-02-03
- Miasto: Linz
- Liczba postów: 6064
26 sierpnia 2010, 12:12
pewnie, że nastawienie jest ważne...mnie się zdawało,że schudnę jak przy Dianie i jakoś z jedzeniem się nie pilnowałam, no przecież z doświadczenia wiem, że się i tak chudnie
niespodzianka!!! jak się nie pilnuje to kg pną się w górę
26 sierpnia 2010, 12:12
Ja bralam diane35 i byłam zadowlona.
26 sierpnia 2010, 12:17
Ja po diane35 trochę przytyłam (bez dramatu około 2 kg) głównei przez nieodparta chęc na słodkie
Teraz mam yasmin. Jestem zadowolona. Nic mi po nich ie przybyło. Generalnie po tych tabletkach nowszej generacji to malo która ma efekty wagowe, natomiast było to szalenie częste po starych tabletkach typu Diane
26 sierpnia 2010, 12:28
malutka nie rozumiem czegos ?????stosowalas antykoncepcje a piszesz ze nie wspolzyjesz z soim chlopakiem wiec jak wkoncu jest???
26 sierpnia 2010, 13:15
malutka pisała,że też miała torbiel:)
- Dołączył: 2006-10-13
- Miasto: Anglia
- Liczba postów: 2735
26 sierpnia 2010, 17:49
hejka, malutki spadeczek dzisiaj, 0,20kg:) ale zawsze troszke blizej do celu:)
widze, ze duzo z nasz czeka na szostke z przodu:) to musimy sie zmobilizowac i ja osiagnac:)
co do pigulek to kiedys bralam cilest i przytylam 10-12kg w 2 miechy, a potem nie moglam ich zrzucic przez kilka miesiecy
ostatnio bralam yasminelle i bylo ok, zero widocznych skutkow ubocznych:) mysle, ze tabletki moze dobrac tylko ginekolog po szczegolowym badaniu, bo kazda z nas jest inna i trzeba dobrac tabsy do swoich potrzeb. moze warto nawet zrobic sobie badanie na poziom hormonow, gdyby cos sie dzialo.