Temat: Bez słodyczy do końca roku

Już od jakiegoś czasu walczę z nałogiem słodyczowym. To już moje drugie podejście. Razem jest raźniej ;)

No to ja też się dołączę, ale zaczynam od jutra bo dziś już zjadłam kawałek ciasta ;) Powodzenia

Pewnie że start może być jutro, ważne aby razem i do końca :)

Mam pomysł jak się zachęcić do tej walki z "cukrem pod każdą postacią", za każdy dzień, wzorowy dzień będę sobie wrzucała 5 zł do skarbonki :)

O! I ja dopisuję się do tej akcji.
I pomysł jasminy bardzo mi się podoba.
Z tym, ze stawkę zmniejszę bo nie wyrobię :P
Powiedzmy 50 gr każdego dnia :)

ja jestem chętna :) ale też jak koleżanka wyżej od jutra. dzisiejszego dnia nie da się zaliczyć do bezsłodyczowych [lody, galaretka z truskawkami, jogurt owocowy, nadprogramowa porcja musli]. jak sobie pomyślę, że od października do końca sesji letniej z przerwą na święta nie jadłam słodyczy, a teraz przez cały lipiec i początek sierpnia nie mogę się podnieść, i ciągle sobie obiecuję, że ''od jutra, jutro zacznę od nowa'', to mnie skręca.. mam nadzieję, że w grupie razem damy radę!! ;)

ja tez probuje (niekoniecznie do konca roku ) ale osobiscie daje sobie czas do konca pazdziernika

tak ja chętnie się przyłącze!
Słodycze są dla mnie jak narkotyki...

ja też jestem chętna ;) moja kolejna próba ale pierwsza w większym gronie ;)  damy rade !

Pewnie,że damy radę w grupie siła