16 grudnia 2012, 18:51
Cześć ;)) Tak sobie pomyślałam, że kto mnie lepiej zrozumie jak nie Wy? Wiem, że na forum jest trochę kobiet z problematyczną tarczycą i myślę, że fajnie będzie się wzajemnie wspierać :)
Może razem będzie nam łatwiej?
Edytowany przez Cookie89 20 grudnia 2012, 11:57
- Dołączył: 2010-10-02
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 223
10 stycznia 2013, 18:37
Hej ja też jestem :)
Z wieści najnowszych co u mnie ... troszkę źle Wam powiedziałam bo moje TSH z października 6,4 ... obecnie po 3 miesiącach euthyroxu 25 spadło do 4,89 ... wynikiem czego dostałam dawkę 50 ...
USG wykazało chorobę Hashimoto i jakieś pasemka zwłóknień ... a co za tym idzie ... biopsję ...
Żadnych dobrych wieści niestety z mojego obozu ...
Co mnie przeraża w tej chorobie najbardziej ... to że mogę mieć problem z zajściem w ciążę ... tzn wiem że jak wszystko będzie w normie i pod kontrolą to będzie ok ale mimo wszystko ... :(
Oj tak ... na lekarza dobrego trzeba trafić ... moja pierwsza pani doktor też była okropna ... 10 kg to super wynik :) Gratulacje :) a co jeszcze ważniejsze ... że nadal się utrzymuje :) Brawo :)
- Dołączył: 2012-11-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 917
10 stycznia 2013, 20:07
ja miałam isc na badanie tsh i nie poszłam, pójde pod koniec miesiąca, a tej ciąży tez sie boje, na razie 2 lata starań i nic, czasami nawet już myśle ze chyba mi nie dane mieć dzieciaczka
- Dołączył: 2005-11-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8
10 stycznia 2013, 23:38
Witajcie Kobietki:)
Chciałabym się dołączyć i przywitać.
W zeszłym tygodniu dowiedziałam się, że mam Hashimoto i właśnie trawię tego news'a
Zaczęło się po drugiej ciąży od problemów ze skórą - sucha, czerwona, pieklenie swędziało. I różne diagnozy - wyprysk alergiczny, przyłuszczyca, trądzik różowaty. Iluż ja lekarzy odwiedziłam... W końcu - jedno z badań pokazuje, że mam anty TPO na poziomie 363. TSH, FT4 i FT 3 - w normie. Włosów mam chyba połowę na głowie, przytyłam od maja 2012 jakieś 10 kilogramów, wiecznie bym spała. Teraz endo kazała powtórzyć usg (wyszedł mi guz na lewym płacie) i poziomy hormonów. Przyznam się Wam, że po roku poszukiwań już bym chciała po prostu zacząć leczenie, bo czuję się wykończona.
Tyle w telegraficznym skrócie
![]()
Zaczynam walkę, bo mnie te kilogramy dobijają - na razie czytam, rozpoznaję wroga, a potem ustalę sobie jakiś plan działania.
Keira12 napisał(a):
ja miałam isc na badanie tsh i nie poszłam, pójde pod koniec miesiąca, a tej ciąży tez sie boje, na razie 2 lata starań i nic, czasami nawet już myśle ze chyba mi nie dane mieć dzieciaczka
U mnie tarczyca w rodzinie hula po linii żeńskiej. Moja siostra, mimo guzów, praktycznie wyciętego prawego płata - zaszła w ciąże i urodziła zdrową córeczkę. Mądry lekarz, cierpliwość i będzie dobrze
![]()
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
10 stycznia 2013, 23:48
Dziewczyny, mam pytanie odnośnie Hashimoto. Bo wszyscy tu piszą o jakichś zmianach na tarczycy, guzach, zwłóknieniach. A moja tarczyca na zdjęciach wygląda świetnie, tylko mam przeciwciała. Czy to może oznaczac, że nie mam Hashimoto tylko z jakiegoś innego powodu mój organizm produkuje przeciwciała? Może to tylko kwestia nazewnictwa i efekty i tak są takie same, jednak mnie to ciekawi.
- Dołączył: 2005-11-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8
11 stycznia 2013, 00:01
mysz57 napisał(a):
Dziewczyny, mam pytanie odnośnie Hashimoto. Bo wszyscy tu piszą o jakichś zmianach na tarczycy, guzach, zwłóknieniach. A moja tarczyca na zdjęciach wygląda świetnie, tylko mam przeciwciała. Czy to może oznaczac, że nie mam Hashimoto tylko z jakiegoś innego powodu mój organizm produkuje przeciwciała? Może to tylko kwestia nazewnictwa i efekty i tak są takie same, jednak mnie to ciekawi.
Moja endo twierdzi, że są to 2 współistniejące dolegliwości, ale nie tożsame. Ja mam Hashimoto zdiagnozowane na podstawie anty TPO, poza tym mam guza. Pewnie to wszystko jakoś zależne.
- Dołączył: 2012-11-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 917
11 stycznia 2013, 09:30
kasiagol napisał(a):
Witajcie Kobietki:)Chciałabym się dołączyć i przywitać. W zeszłym tygodniu dowiedziałam się, że mam Hashimoto i właśnie trawię tego news'a Zaczęło się po drugiej ciąży od problemów ze skórą - sucha, czerwona, pieklenie swędziało. I różne diagnozy - wyprysk alergiczny, przyłuszczyca, trądzik różowaty. Iluż ja lekarzy odwiedziłam... W końcu - jedno z badań pokazuje, że mam anty TPO na poziomie 363. TSH, FT4 i FT 3 - w normie. Włosów mam chyba połowę na głowie, przytyłam od maja 2012 jakieś 10 kilogramów, wiecznie bym spała. Teraz endo kazała powtórzyć usg (wyszedł mi guz na lewym płacie) i poziomy hormonów. Przyznam się Wam, że po roku poszukiwań już bym chciała po prostu zacząć leczenie, bo czuję się wykończona.Tyle w telegraficznym skrócie Zaczynam walkę, bo mnie te kilogramy dobijają - na razie czytam, rozpoznaję wroga, a potem ustalę sobie jakiś plan działania.Keira12 napisał(a):
ja miałam isc na badanie tsh i nie poszłam, pójde pod koniec miesiąca, a tej ciąży tez sie boje, na razie 2 lata starań i nic, czasami nawet już myśle ze chyba mi nie dane mieć dzieciaczka
U mnie tarczyca w rodzinie hula po linii żeńskiej. Moja siostra, mimo guzów, praktycznie wyciętego prawego płata - zaszła w ciąże i urodziła zdrową córeczkę. Mądry lekarz, cierpliwość i będzie dobrze
Witamy :))
dzięki za ciepłe słowa, a ja dziś własnie dostałam @ i jestem załamana, nie mam ochoty wstać z łóżka
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
11 stycznia 2013, 10:41
Dzięki kasiagol, szukałam informacji w internecie, ale generalnie z tymi wszystkimi chorobami z autoagresji to wydaje się, że nikt nie wie, jak to dokładnie jest :)
Keira - A leczysz się jakoś w kierunku zajścia w ciążę? Oprócz brania Euthyroxu? Badałaś jajniki? PCO często występuje razem z niedoczynnością. Trzymam kciuki, żeby w końcu się udało. Przestań się starać i stresować, to może cię zaskoczy (tak, wiem, łatwo powiedzieć...)
- Dołączył: 2005-11-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8
11 stycznia 2013, 12:14
No właśnie - to jakiś głębszy temat te choroby z autoagresji - też teraz grzebię, czytam itd. Chcę być możliwie świadoma. Ostatni rok bardzo nadszarpnął moja wiarę w medycynę konwencjonalną i kompetencję lekarzy - nie dam się prowadzić jak owca jakaś, ostatecznie to ja sama będę ponosić konsekwencję wszelkich wątpliwych diagnoz czy źle dobranych leków.
Keira - przed zajściem w pierwszą ciążę dosyć długo się leczyłam, ale wtedy tarczyca teoretycznie była w porządku. Choć teraz nie jestem pewna jak to było z nią. Miałam monitorowane cykle, mierzyłam temperaturę, brałam clo na owulację. W ciążę zaszłam jakoś po roku, psychicznie źle to znosiłam. Lekarz kazał się nie stresować, a to było moje największe marzenie. Synka karmiłam 9 miesięcy. Przestałam, pojawił się pierwszy okres i koniec, bo znów byłam w ciąży
![]()
Wtedy zupełnie nie staraliśmy się o dzidzię i chyba dlatego tak szybko wyszło.
W każdym razie trzymam kciuki, bo wiem co przechodzisz
![]()
- Dołączył: 2012-11-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 917
11 stycznia 2013, 19:02
kasiagol napisał(a):
No właśnie - to jakiś głębszy temat te choroby z autoagresji - też teraz grzebię, czytam itd. Chcę być możliwie świadoma. Ostatni rok bardzo nadszarpnął moja wiarę w medycynę konwencjonalną i kompetencję lekarzy - nie dam się prowadzić jak owca jakaś, ostatecznie to ja sama będę ponosić konsekwencję wszelkich wątpliwych diagnoz czy źle dobranych leków. Keira - przed zajściem w pierwszą ciążę dosyć długo się leczyłam, ale wtedy tarczyca teoretycznie była w porządku. Choć teraz nie jestem pewna jak to było z nią. Miałam monitorowane cykle, mierzyłam temperaturę, brałam clo na owulację. W ciążę zaszłam jakoś po roku, psychicznie źle to znosiłam. Lekarz kazał się nie stresować, a to było moje największe marzenie. Synka karmiłam 9 miesięcy. Przestałam, pojawił się pierwszy okres i koniec, bo znów byłam w ciąży Wtedy zupełnie nie staraliśmy się o dzidzię i chyba dlatego tak szybko wyszło. W każdym razie trzymam kciuki, bo wiem co przechodzisz
po tym zdaniu aż się uśmiechnęłam do monitora
- Dołączył: 2012-11-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 917
16 stycznia 2013, 09:28
dziewczyny co robicie jak zapomnicie wziąć tabletki? ja musze brać euthyrox 75 na czczo rano, 30min przed posiłkiem, dzisiaj wstałam, zrobiłam sobie kawe, zjadłam bułke i przypomniało mi sie o tabletce, i nie wiedziałam czy zażyć... mimo wszystko połkam, ale nie wiem czy to nie było bez sensu jak zjadłam