- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
25 lipca 2010, 13:20
Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)
Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.
Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.
Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).
Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
3 grudnia 2010, 10:18
Pikej, a co Ty sobie ustawiłaś 7 kg na miesiąc ?? :D
Sylwester na sali to taki balowy? :)
Rany muszę już, aaaaaaaa tak mi się nie chce :)
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
3 grudnia 2010, 10:26
ta, na cztery mi nie wyszło to na miesiąc tym bardziej :D
już mi się nie chce diety, liczenia ani odchudzania. chcę być chuda, ale już mi się nie chce, straciłam ten motor który mnie napędzał na początku i jak szybko nie wróci to będzie problem. nie da się chudnąć bez siły i determinacji....
bardzo chciałabym dostać już okres i odzyskać normalny brzuch. i normalny apetyt.
taki balowy nie-balowy, studencki jakiś tam. wymyślili tak, żeby wreszcie nie skończyć na domówce.
aha, wczoraj się dowiedziałam że moja bliska koleżanka ma chłopaka. wykrusza mi się towarzystwo.
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
3 grudnia 2010, 10:27
mam ochotę na świeży chleb pszenny z masłem i miodem. :-))))))))))))))))
3 grudnia 2010, 10:40
.
Edytowany przez pietrucha19 6 grudnia 2010, 23:41
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
3 grudnia 2010, 10:48
nie wiem, każdy mój sylwester był spontaniczny i beznadziejny ( naprawdę, same porażki ) i co rok obiecuję sobie, że zostanę w domu. i łudzę się że może 'tym razem...'
do wieczora :-)
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
3 grudnia 2010, 12:01
o wow, już jest południe a ja nic użytecznego nie zrobiłam.
czas się zebrać i poćwiczyć......
apetyt dopisuje, pewnie na zakupach i tak się pokuszę o coś o co nie powinnam. kiepsko mi idzie z odmawianiem sobie przyjemności ostatnio.
no to lecę. a śnieg pada jak w zaczarowanej kulce.
3 grudnia 2010, 15:52
Edytowany przez pietrucha19 3 grudnia 2010, 15:52
3 grudnia 2010, 15:52
Edytowany przez pietrucha19 6 grudnia 2010, 23:41
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
3 grudnia 2010, 16:17
uff jestem. trening całkiem sympatyczny, tylko musiałam się po 35minutach bieżni przerzucić na orbitreka przez kolano i łydkę...także trochę oszukiwane pedałowanie, lewa noga trochę odpoczywała ale tętno nadrabiałam prawą. wyglądałam jak kaleka, ale co tam.
jak wychodziłam to zobaczyłam mojego bladego lubego, ale uroczo wyglądał w kolorkach na twarzy :)))))))
pietrucha, pogoda i to zimno na pewno mają w tym swój wkład, plus bycie przed okresem plus brak mojej silnej woli.
ale trzeba się opamiętać, zimą miałam schudnąć kilka kilo a nie przytyć...
3 grudnia 2010, 16:35
Pikej chyba już o to pytałam, ale czy są na Twojej siłowni jakieś dziewczyny z naprawdę ładnymi ciałami? takie, po których widać, że ćwiczą już od dłuższego czasu.
wymęczył mnie dzisiejszy dzień, najchętniej poszłam bym spać :) na szczęście mam już weekend