Temat: 70 niezmarnowanych dni.

Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)

Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.

Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.

Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).

Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
Pasek wagi

dzisiaj nie będę w ogóle odzywać się na forum forum. zobaczę, czy wtedy będą się sypały na mnie zaproszenia....jeśli tak, to znaczy, że zagląda tu okazjonalnie lub dla rozrywki, dużo przypadkowych osób.

lepiej książki zacznijcie czytać naprawdę polecam:]

jestem ! 700bieżniowych kcal za mną.
a potem taki chłopak powiedział, że lepsze są krótsze interwały, uśmiechnął się i wyszedł.


śnieeeg ? no nie. . . . .
Pasek wagi

nastapiła zmiana planów. miałam ochotę na bieganie w śnieżnym deszczu miałam mnóstwo pokompulsowej energii, którą chcialam jak najszybciej wykorzystać.

42' + 28 ' = 722 kcal -> po 42' musiałam zresetować pulsometr, ale splaone kalorie zapamiętałam.

jak miło pobiegać z rana. wdziałam jeszcze 3 innych biegaczy w parku. sami faceci. kobiety o siebie w ogóle nie dbają. raz widziałam dwie, ale dawno, kiedy jeszcze pogoda dopisywała. dziś było zimno. wreszcie czerwona czapka, którą lata świetlne temu kupiłam w trollu, się przydaje. nie podejrzewałam, że jeszcze będę w niej chodzić.

powiedz mu następnym razem, że interwały będziesz robić jak Twój organizm przywyknie do takiego wysiłku. 

ja na przykład nie mam jeszcze takiej zabójczej kondycji biegowej, by robić interwały z prawdziwego zdarzenia. biegam pseudointerwałowo i na razie to mi wystarczy.

obliczyłam sobie, że dopiero gdzieś w lutym będę mogła ciągnąć bieg ponad 30'

to prawda. faceci bardziej dbają o swoją fizyczność, bo wiedzą że bez ćwiczeń będą wyglądać jak flaki. dziewczyny wciąż sądzą że samym niejedzeniem załatwią sprawę, albo że 2xgodzina w tygodniu wpłynie zbawiennie na ich wagę i cellulitis.
na siłowni dochodzę do wielu takich wniosków. może nie ma tam samych przystojniaków, ale ciała mają jędrne i wyćwiczone. takich dziewczyn jest tam może kilka.
Pasek wagi
ja robię mniej więcej tak: biegnę ile tam mogę żeby się szczególnie nie zasapać, 10-15minut. 5minut szybkiego marszu, 5 min biegu, 2 wolnego marszu, ze 4 szybkiego, potem znów bieg. i tak w kółko.
po interwałach umarłabym bardzo szybko, a chyba powinno mi zależeć na utrzymaniu wysokiego tętna przez długi czas. przynajmniej tak to sobie tłumaczę.
Pasek wagi
im szybciej dziewczyna zda sobie sprawę, że dieta głodowa, nie zrobi z niej pełnowartościowego obiektu seksualnego, tym lepiej dla jej zdrowia/wyglądu/narcyzmu - próżności (nawet) etc.
.
ja się już za bardzo nie udzielam na forum. zawsze jak już zaczynam coś pisać, to stwierdzam, że to bezcelowe, po czym kasuję i wychodzę.
ale i tak dostaję czasem jakieś anonimowe zaproszenia. czasem po kilka razy od tej samej osoby ;-s
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.