- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
25 lipca 2010, 13:20
Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)
Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.
Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.
Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).
Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
21 listopada 2010, 15:10
kiedyś myślałam, że tylko chodząc na siłownię, mogę widocznie wpłynąć na wygląd swojego ciała.
21 listopada 2010, 15:25
nudzę się...hmm...poćwiczę może już teraz. aż tak najedzona nie jestem, więc godzinę brzucha mogę zrobić.
do czego to już doszło? będę ćwiczyć z nudów
1,500 i czekam na ostatni głód, by zjeść coś jeszcze. białka dużo było, więc na pewno nie zjem białka. chleba też nie, bo jem go tylko w towarzystwie twarogu lub serków z wioski...na warzywa nie mam ochoty, zjadłam dziś ich wystarczającą porcję.
awokado? owocowy tłuszcz na noc? czemu nie... zachowam ujemny bilans kaloryczny, więc mogę.
Edytowany przez okamgnieniexx 21 listopada 2010, 15:26
21 listopada 2010, 15:27
60 kg, czy w ogóle jeszcze zobaczę tyle na wadze?
pytanie podstawowe.
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
21 listopada 2010, 16:34
och, jakież to delicje na mym talerzu. zamiast ciastek leżą trzy suszone śliwki. słodkie do kawy jest ? jest. Edytowany przez pikej 21 listopada 2010, 16:35
21 listopada 2010, 16:48
w sumie 121' modelujących zrobione.
rzeczywiście ucztę będziesz miała. ja tam nigdy nie ograniczałam śliwek suszonych, jesli je jadłam, to od razu całe opakowanie
21 listopada 2010, 16:51
te 3 kg będą męczarnią. nie chcę nawet myśleć, jak ciężko będzie z następnymi
chyba, że nagle zacznę wpieprzać jak wściekły osioł...
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
21 listopada 2010, 16:53
oj a mam ochotę na prawdziwą ucztę.
paczkę śliwek też mogłabym zjeść.
i czekoladę..albo trzy. ;)
121......................powinnam się schować i przestać udawać, że dużo ćwiczę ;-x
gdybym umiała spać w dzień, zrobiłabym sobie drzemkę.
21 listopada 2010, 16:58
hmm...
mimo wszystko czuję niedosyt
a może powinnaś zrobić sobie ucztę - niskie ig do 1,500?