- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
25 lipca 2010, 13:20
Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)
Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.
Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.
Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).
Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
15 października 2010, 19:00
pikej, bez wątpienia schudniesz. jesz jak wróbelek. chciałabym tak.
z zazdrości wydłubałabym ci oczy
![]()
15 października 2010, 19:04
nie mogę patrzeć się na to zdjęcie, bo jest zbyt sztuczne.
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
15 października 2010, 19:05
:-D
ja się jakoś trzymam, nie dokończyłam nawet tamtego k.country. tyle, że moje napady trwały 1-2tyg z przerwami 1-2tygodniowymi przez jakieś pół roku. chyba nie siedziałam w tym po uszy
nie czuję musu, ale bardzo chętnie zrobiłabym sobie ucztę z kilku pączków, batonów, ciastek różnej maści + duży kubek kawy. nie wiem ile byłabym w stanie zjeść na ten moment. ale obstawiam, że gdybym zaczęła, to już nie potrafiłabym skończyć mając to przed sobą.
w tłusty czwartek już prawie wymiotowałam. Jezu, to był okropny dzień ;-x
15 października 2010, 19:07
![]()
![]()
lol
15 października 2010, 19:10
no to powinnaś się cieszyć z tego, że nie jesteś chora na punkcie jedzenia.
a teraz masz ochotę na ucztę z głodu, którego nie musisz czuć, żeby chcieć sobie pofolgować;)
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
15 października 2010, 19:11
rano byłam szczęśliwa, bo widziałam kosmetyczne zmiany na moim brzuchu, łopatkach. może to głupio zabrzmi, ale mam delikatne zmarszczki mimiczne przy kącikach i na policzkach, których nie miałam. oczywiście nikt nie jest w stanie tego zauważyć, ale ja przyglądam się sobie dokładnie.
ale w sumie boję się chudnięcia. kiedy te spodnie mi wisiały, to się wystraszyłam, że to się chyba dzieje. przecież to niemożliwe, żebym ja w końcu mogła mieć to o czym marzę od kilku lat. przeraża mnie to
15 października 2010, 19:13
nie sabotuj chudnięcia takimi myślami!
fajna sukienka
15 października 2010, 19:14
ciekawe, jak te spodnie wyglądają na żywo. muszę iść do hamu je przymierzyć
![]()
15 października 2010, 19:15
sukienka ma ciekawy kształt, ale to orsay, a tam ubrania robione są ze szmat.
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
15 października 2010, 19:19
no chwilami mam przebłyski, że muszę się nażreć żeby to powstrzymać, przecież zawsze byłam ofiarą, więc jak to tak nagle ma mi się udać.
Tabaluga w sobotnie jesienne wieczory, kiedy mama wieczorem gotowała gołąbki a w całym domu jest za gorąco bo tata włożył za dużo węgla do pieca. ;-) do tej pory tata pali za dużo w soboty :D