Temat: 70 niezmarnowanych dni.

Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)

Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.

Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.

Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).

Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
Pasek wagi
Jestem padnięta zawaliłam dzisiaj dietę :/, przy tym czymś się zatrułam. Niedobre mi, boli mnie brzuch i głowa :/. Nienawidzę mieszkania M. śmierdzi tu kotami i ich odchodami, ostatni raz tu nocuję :/.

Kurdę chce już do Warszawy :/.

ach ta Warszawa. Czasem się zastanawiam, czy nie byłoby mi tam lepiej.
Pasek wagi
Jeszcze tylko jutro i zmykam :), nie wiem jak poradzę sobie z ta wielgachną walizą :/, bo musiałam zabrac trochę rzeczy z piwnicy na nowe lokum :/, ale marzę o tym momencie jak już zabiorę wszystkie swoje rzeczy od J. ogarnę się w swoim, pierwszym od wielu lat tylko moim !!! :D, małym pokoiku, wypiorę ubrania przesiąknięte dymem z fajek :/, zrobię sobie ciepły zdrowy obiad....nie mogę się doczekac :). 

A potem się spotkam z Nim :), trochę się stęskniłam ;-).

ja jestem trochę podekscytowana nowym rokiem :) lubię chodzić na uczelnię, ubierać się ładnie i pić kawę ze znajomymi w czasie okienka ;p brakowało mi tego. mam ochotę na fajną, dużą domówkę

Pasek wagi
Pikej ja też lubię i to bardzo :).
Ale ma ochotę na gorącą zupkę chińską :)

zawsze to jakieś zajęcie i porcja ruchu, w tę i z powrotem po kampusie, na przystanek itd ;p

Pasek wagi
nie pamiętam kiedy jadłam zupkę chińską... gorący kubek wypiłam raz w zeszłą zimę, kiedy zamarzałam w domu strzeliłam sobie pomidorową ;p ale taką makaroniastą - parę lat!
Pasek wagi
ja ostatnio chyba jakoś na wiosnę, lecę do nocnego po wodę i idę spa, zastanawiam się na d ta zupką, ale chyba jednak rozsądek wygra :), zawsze po zupkach puchnę :).

bo to chemia i sól. i tak najlepszy był zawsze ten makaronik na sucho :D

aktualnie jestem napuchnięta i źle mi z tym... wzięłam mega gorącą kąpiel i wcale nie jest mi lepiej. @ się nie spieszy.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.