- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 874
26 czerwca 2010, 19:43
Już kilka razy próbowałam z tą dietą...tym razem chcę dopiąć swego... i mam ku temu motywację...wiem sama po sobie i po znajomych jak skuteczna jest ta dieta.Szukam chętnych, którzy mają dość zbędnych kilogramów i wałeczków, wraz z którymi utworzymy zgraną grupę wsparcia. Zapraszam.
- Dołączył: 2010-06-27
- Miasto: Piekło
- Liczba postów: 16186
13 kwietnia 2011, 21:00
Moja teściowa już od kilku lat jest po naświetlaniach bo też stwierdzono jej raka miała go gdzieś w gardle usuneli jej sliniawkię i już kupe lat nie ma problemów i do tego nawet do lekarzy nie chodzi
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Aylesbury
- Liczba postów: 9669
13 kwietnia 2011, 21:03
Mam nadzieję, że będzie dobrze, o męża się martwię...
- Dołączył: 2010-06-27
- Miasto: Piekło
- Liczba postów: 16186
13 kwietnia 2011, 21:04
No tak w końcu to tato a ile lat ma teściu
- Dołączył: 2010-06-27
- Miasto: Piekło
- Liczba postów: 16186
13 kwietnia 2011, 21:08
No to jeszcze ma sporo latek przed sobą te stare roczniki są długowieczni ,teraz gorzej jest z tymi młodszymi rocznikami ,u mnie we wsi to jakaś plaga na te raki
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Aylesbury
- Liczba postów: 9669
13 kwietnia 2011, 21:10
U mnie w rodzinie też, ze strony mojej mamy, mąż kuzynki,. tak ok 50 facet, rak krtani.. teraz teściu...
- Dołączył: 2010-06-27
- Miasto: Piekło
- Liczba postów: 16186
13 kwietnia 2011, 21:10
Ok Dukuś nie będe tobie przeszkadzać pewnie chcesz z mężem pogadać .Dobrej Nocki i nie martw się a męża pociesz że będzie wszystko dobrze
- Dołączył: 2010-06-27
- Miasto: Piekło
- Liczba postów: 16186
13 kwietnia 2011, 21:12
JA jestem takiego zdania że lepjej do lekarzy nie chodzić i nie wiedzieć co tam w człowieku siedzi ,ale oczywiscie do czasu dopuki naprawdę nic nie dolega