Temat: dieta dukana od jutra czyli od 7.06.2010

..i mamy sobotę...niedawno wstałam:)...wczorajsze dwie lampki wina spowodowały ból głowy dziś rano:)))...wchodzę na wagę a tam o 0,8 kg brakuje do wagi paskowej...jest 67,7 kg:)))) brawo....jest bosko:))))

hej hej
ja zabiegana w tym tygodniu maxymalnie, zaś cała sobota w łózku..nasze kobiece sprawy + migrena+zmeczenie
ale ale od początku
we wtorek dostałam telefon z kancelarii bym do pracy nowej od 1 lutego przyszła a nie 1 marca = będę miała swoje pieniążki już za luty
więc we wtorek do późna w nocy siedziałam i nadganiałam co rozplanowałam na czwartek i piątek do swojego patrona na praktyki
w środę jestem właśnie u mojego patrona do 15:00 raz w tygodniu i lecę od niego  na zajęcia do...22:00
czwartek byłam pierwszy dzień w nowej pracy, więc pobudka o 06:00... a po powrocie w nocy znowu nadganiałam pisma do patrona
piątek równiez nowa praca i do 02:00 czytałam coś z ubezpieczeń....
po czym  PADŁAM ...i śpię całą sobotę i ide spać zaraz dalej - ale robiłam od 06:00 do 02:00 codziennie z małą drzemką miedzy 18:30 a 21:00, więc to normalne- ten tydzień będzie juz myślę lepiej

myślę też o diecie...ograniczanie nic nie działa, a i zawsze sobie na coś pozwolę, jak bede miała czas i siłę to jutro idę na zakupy
nie wiem czy SB I Faze czy proteiny...zobacze jak sie bede czuła jutro i w poniedziałek !!!


teraz kochane moje lece spac dalej, lezec a moze czytac.....mam istne wariactwo !!!

hedone- trzymam kciuki za wyniki poniedziałkowe i rozpoczęcie ferii !!!!

Cześć dziewczyny jestem po pracy, padam na twarz. Proteiny utrzymane, właśnie piekę dukanowe bułeczki, żeby mieć jutro na śniadanie
Malinowska no brawo! Dogoniłaś pasek, a teraz będziesz szla jeszcze dalej! Mam nadzieję, że mi pójdzie równie dobrze, co Tobie.
Malami miło Cię znowu czytać jestem tego samego zdania, że samo ograniczanie jedzenia daje małe efekty dlatego postawiłam na proteinową i to był dobry ruch, może jak parę kilogramów zleci, zacznę się zdrowiej odzywiać, coś a la 3 faza...

Kochane...dziękuję, że jesteście:****
Ja dziś śpię u teściowej...jutro rano zważę się w domku i zobaczymy:)
Trzymajcie się do jutra:*

Dzień dobry stanęłam na wadze i nie jestem zadowolona, pojawiło się tyle co wczoraj, czyli 60,5kg. Wiem co może być powodem... Znowu uroku proteinowej, od 4 dni nie byłam w wc, wiecie o czym mówie... Kurczę. A teraz w przyszłym tyg. dostanę okres, to już w ogóle waga nie spadnie, chyba zły termin na dietę sobie wybrałam :(

Witajcie...Hedone nie poddawaj się...będzie czas i znowu spadnie...teraz nadchodzi @ i dlatego...bądź cierpliwe, a zostanie to wynagrodzone!!!!
Kochana ja w grudniu miałam 66.9 kg tak jak na pasku i męczyłam się z większą waga, aż do dziś....niby nie grzeszyłam, ale sylwestrowy alkohol zrobił swoje i 2 posiłki niedietetyczne i waga mi dużo wzrosła, a dziś dopiero po ponad miesiącu wróciłam do wagi paskowej...a było ciężko...bo jak raz zgrzeszyłam to miałam różne myśli, a żeby coś podjeść...a jednak udało się, a więc się trzymaj jestem z Tobą...

A więc mam 66.9 kg:)
 

Brawo! Cieszę się, że dogoniłaś pasek, cudownie! Ja się póki co nie zamierzam poddać :)

i tak trzymać:)))) buziaki:*

Kolejny dzień za nami, jak Wam poszło? U mnie w porządku.