3 czerwca 2010, 21:08
Bierzemy udział w grze o spełnienie naszych marzeń-Kto pierwszy ten lepszy;D a tu regulamin
:1. Co niedzielę podajemy swoją aktualną wagę
2.Każda z nas chudnie w dowolny sposób (polecam dodatkowy wysiłek fizyczny) za jeden utracony kilogram +1 pkt. (rozdanie punktów w każdą niedzielę)
2.Za każde 5 punktów spełniamy jakieś swoje bardzo szalone życzenie
3. Za osiągnięcie celu spełniamy 1 ze swoich najskrytszych marzeń-!![]()
Edytowany przez c7be3af25f58a945621e8419f144453f 20 maja 2012, 17:45
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
12 sierpnia 2011, 12:58
U mnie jak zwykle czyli na wadze + c,+ niedługo bede swianią juz sie nie mieszcze w ciuchy z tamtych waacji. ale trwam mocno w wierze;P
Ciekawostka Dla ciekawych:
Vanilak wróciła do polski. Dajmy jej troch czasu na oswojenie sie. Kobita nam zdziczała do reszty u tych mugolów! Oby wrócila tutaj.
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
12 sierpnia 2011, 13:00
Marlenko a co sie konkretnie stało u was? cos powaznego czy takie przebłyski powtórka z rozrywki;P
Moj ostatnio sie wkurzył bo poł nocy z kumplem naszym sobie pisałam nagg i przesylał mi linki piosenek róznych przegadlismy poł nocy o muzyce, i mu poiedziałam ze sobie psalismy, JAK SIE WKURZYŁ! wrzasnoł nawet ze mi odpierdala, xD a jak mu rozmowe pokazałam to sie zgasił ..... masakra czubek zazdrosny, ale pierwszy raz mu sie tak zdarzyło, takazazdrosc.
15 sierpnia 2011, 00:11
Hej Skarbki!! Fakt zdziczałam, potrzebuje Waszej pomocy!!! Od przyjazdu do Pl przytyłam 4 kg!! Masakra!! Dla mnie wyglad jest zbyt wazny, kiedy dostalam druga szanse postanowilam odzywiac sie zdrowo i doceniac to co mam..Ale ja nie potrafie uczyc sie na bledach..Juz czytam ostatnie posty i wracam do Was:* Przepraszam za wszystko co zrobiłam i że Was opuściłam. I tak bede musiała odejśc z vitalii ale poki co w miare mozliwości bede
15 sierpnia 2011, 02:23
Marcelku kochany!! Rozumiem Cie.. Ja tak samo potrzebuje kopa!! Wszystkie potrzebujemy to moze cos sie wymyśli, pamietam ze rok temu na poczatku sierpnia moze i nam nie szlo ale we wrzesniu mialysmy wagowe sukcesy-czyli najlepsze przed nami!! Wierze w to:)!! I ja juz nie chce sie bawic w diety chce jesc normalnie, a nie sie glodzic i obzerac-Musimy cos wymyslec-ale potrzebuje do tego Was!! Wiem przepraszam ..Ja strasznie sie pogubiłam ale juz zaczynam na nowo budować wiare i życie.Przepraszam tak bardzo mi wstyd za to co zrobiłam:-(..Kuzynka powiedziala mi raz ze nie bede tak traktowac ludzi, ze odtracam tych ktorzy chca mi pomoc.. Bo to prawda:(.. Gdybym od razu sie do Was zwrocila powiedziala co mi jest, otworzyla sie na rady,posluchala chociaz..Ale nie ma tego zlego-to co zrobilam duzo mnie nauczylo..tak musialo byc. Ja boje sie przyznawac do porazki, boje sie tez przyjac szczescie.. A raczej balam, bo teraz pracuje nad soba.
Antalku!! Moja kochana -Skarbku ja tez Was kocham!!I tez chce to dla Was zrobić..W ogóle-kur..nie mam juz kasy ale tak bardzo chcialabym sie z Wami spotkać..zanim znowu gdziekolwiek wyjade-moze niech to bedzie nasza motywacją! :-) ze sie spotkamy jak zrzucimy np 5-10 kg?? Moze 5 i styka:-)!! i nagroda bedzie taka-jak bede miec srodki to bardzo chetnie kupie bilety i widze Was u mnie bo mam 3 wolne pokoje i po plazy by sie polazilo:)!! hehe trzymam kciuki zeby zeszlo szybko-ale milo jest:D-wiem bo tez wlasnie w tych dniach pojadlam az sie uszy trzesly:P. No i tez dziadostwo musze spalic dzisiaj bylo lepiej.hahha jak sie pojawia na horyzoncie inny facet to wtedy zaczyna cymbalom zalezec:D/
Malutka dziekuje Ci..Ja i tak spierdolilam:P..Nawet nie wiecie jak doceniam ze watek nadal zyje!! Jesteście kochane, przezylysmy razem juz ponad rok-A czas spedzony z Wami wspominam ze lzami w oczach-tak tesknilam za tym!! Znaczycie dla mnie wiele..
Super jesteś taka zadbana mama:)!!.No prawda:) bobo nawet w ostatni miesiac urosnie-Hiii!! Ale sie ciesze
![]()
juz niedlugo bedzie mały łobuzek, nasz krabolek!!:-). No i czekamy na kompa-jak cos zawsze zostaje kafejka lub listonosz pat.
Marleninko przepraszam.. I dziekuje ze jesteś tak bardzo zmotywowana-I dokładnie jesteśmy sobie potrzebne, a co do zapuszczenia sie to nie jestes sama,np. ja przytylam 4 kg w tydzien:P!! CO Ty gadasz jesteś wspaniałą kobietką z charakteru i z doswiadczenia wiem-ze najwazniejsza najistotniejsza kobieca broń i lep na facetów to nie pare kilo w te czy wewte tylko PEWNOŚĆ SIEBIE!!! I bycie sobą, naturalną-a Ty jesteś sobą-To pomoże tylko, a dołowanie sie moze zmotywować ale po co sie przygnebiać i tracić humor jak nie ma powodu
![]()
.Marleninko:-)!! Jezeli bardzo tego pragniesz zeby schudnąć i bedziesz w to mocno wierzyć to nawet sie nie obejzysz-a tu ..juz:P porty beda spadać, rozmiary maleć i z każdym dniem bedziesz piekniejsza i co najważniejsze szczesliwsza.haha ja tam kupowalam papier w kolorowe groszki i gwiazdki i za kazdym razem myslalam sobie..O:/..papier. Kolorowszy niz moje zycie. :PJak zajebiscie Marleninko jestem z Ciebie dumna-trzeba szaleć:)!
Kocham Was dobranoc:***
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
15 sierpnia 2011, 10:45
O ja xD Pozytywnie zsie jakos zrobiło? czy tylko ja mam takie odczucie?
Jestem po mega kłutni z łukaszem, niby zawsze jest pozniej zgoda ale... ale to co moje tylko we mnie siedzi na dobre kilka tygodni.
Fakt jest taki ze on ma całkowitą racje. Ale na umór próbowałam mu wmówić z tak niejest. Prawa jest taka, ja chodze wszedzie gdzie chce, on mi ufa bezgranicznie mimo ze kiedys zrobiłam cos niefajnego. Chodze na dyskoteki, chodze do kolezanek na nocki. A on w tym czasie jak woli, idzie z kumplem na piwo, tylko ze on chodzi na piwo koło tzw bloku. A jak jest jakas domówka to oczywiste ze ja tez chce isć bo tam sa nasi wspólni znajomi i... i tu jest haczyk, są kobiety. A ja? A ja niemam włosów, jestem gruba, brzydka, mam pewien problem ze sobą który nie pozwala mi na wyjechanie nigdzie, nawet czasem pojawai sie jak mam isc do sklepu, czesto wybieram opcje "dom, film w domu" bo to mi utrudnia wyjscie, stres jest nie do zniesienia. Niechce sie wgłębiac co to jest bo jest to dla mnie upokazające i wstydze sie tego najbardziej na swiecie, mogłabym sie do naga rozebrac na ulicy i chyba tak bym sie nie wstydziła. Ostatnio powiedziałam łukaszowi o tym, rozmawialismy długo, od tamtej pory psychicznie czuje sie o wiele gorzejej, czuje sie beznadziejnie ze swiadomoscia ze niedam mu takiej radosci, zwiedzania swiata, ze nie wiem czy kiedykolwiek gdzies zdołam pojechac dalej niz 50 km poza miasto, w obce miejsce. Ja wiem ze on kiedys znajdzie swoją prawdziwą połówke a nie koło u wozu , wiem ze ona bedzie piekna , bedzie go kochała ale niewiem czy da sie mocnej kochac niz jato robie i nie bedzie sie z nia nudził. Zyju juz chyba na skraju normalnoci. Raczej wasze rady tu nic nie pomogą, bo trzeba to poczuc, trzeba miec ten problem ktory ja mam zeby cokolwiek doradzic, ale ja drugiej osobie z takim problemem nie poradziłabym nic, Bo nie widze wyjscia z tego.