- Dołączył: 2006-11-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1942
14 maja 2010, 10:39
Myślę że w grupie o podobnym kłopocie będzie raźniej i łatwiej Przed nami dłuższa droga, ale musimy dać radę Im nas więcej do wspierania się nawzajem tym lepiej Zapraszam
- Dołączył: 2006-11-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1942
5 czerwca 2010, 14:54
miracle65 miłej soboty i udanego dietetycznego plenerku Mój mąż jest w trasie to wykorzystuję dzień na porządki i pranie ale jak by był to pewnie też byśmy gdzieś się wybrali Ale jak by był to na pewno piwko by mnie nie ominęło
- Dołączył: 2006-11-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1942
5 czerwca 2010, 20:55
Straszne są te powodzie Mam nadzieję że u was wszystko w porządku
- Dołączył: 2008-08-25
- Miasto: Chatka Z Piernika
- Liczba postów: 1082
6 czerwca 2010, 09:57
Witam! U mnie drugi dzionek pięknego słonka, mam nadzieję że taka pogoda utrzyma się dłużej niż dwa dni, bo przez ten deszcz to same straty, byłam wczoraj w moim ogródku zobaczyć czy coś tam rośnie ale obawiam się że raczej wszystkie nasiona już dawno pogniły przez te ulewy no i na dodatek jest tam mnóstwo ślimaków.
6 czerwca 2010, 11:23
W Warszawie też piękna pogoda, ale zapowiadają burzę. Zobaczymy jak to będzie. A jutro spowiedź wagowa i mam nadzieję, będę się miała czym pochwalić.
- Dołączył: 2008-08-25
- Miasto: Chatka Z Piernika
- Liczba postów: 1082
6 czerwca 2010, 20:45
Hello! Jak tam po weekendzie , grzeczne byłyście? Ja nawet nie najgorzej ale to wszystko okaże się jutro na wadze.
- Dołączył: 2008-06-30
- Miasto: Malta
- Liczba postów: 309
6 czerwca 2010, 23:06
cześc laski :* ja się dzisiaj pół dnia opalalam.. z tej okazji zamiescilam również moje foto w stroju w moim pamiętniku. to jest tragedia :( pracuje cały czas.. dieta jest ok. ale bez cwiczen to nie wiem czy da rade :((( zobaczymy jutro co waga pokaze... hmmm ?
- Dołączył: 2008-08-25
- Miasto: Chatka Z Piernika
- Liczba postów: 1082
7 czerwca 2010, 06:38
Dziendoberek !!! Melduję że u mnie dziś na wadze 78,7 kg, czyli minimalny spadeczek jest, ale to przez to że zbytnio się nie starałam, dopiero w weekend starałam się być grzeczna. Także od dziś się zabieram konkretnie za siebie, zwłaszcza po tym jak mąż mi walnął kazanie jak to ja wyglądam.
7 czerwca 2010, 10:59
U mnie 76,0 kg , a wczoraj było 75,8 i wzrost z niewiadomych powodów, bo byłam bardzo grzeczna. Ach ta waga.