- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 marca 2010, 20:15
No to kontynuujemy odchudzanie z Dukanem na nowym wątku...
Będzie lepszy...:))
i lepiej będziemy chudły
5 czerwca 2011, 18:16
5 czerwca 2011, 20:46
ja robie 5/5 ale zawsze sie mecze w dni białkowe przez to...
Ja dzis mialam grila, ale dietetycznie bylo;) w miare;)
5 czerwca 2011, 21:04
5 czerwca 2011, 22:35
mi strasznie ciężko wytrzymać na 5/5 bo lubię zielone
3/3 jest w miarę i tak staram się trzymać, ale koleżanki chwalą 1/1 tylko ponoć wolniej kg uciekają a tak na dniach czystobiałkowych wzrasta optymizm po porannym ważeniu ;)
5 czerwca 2011, 23:55
ja bym proponowala 2/2 lub 3/3 skoro nie lubisz 5/5.
Dla mnie 1/1 się nie opłaca, gdyż nakupuję wtedy warzyw- sałate, pomidora, ogórek, papryke, kalafior, brokuly, pieczarki itp i w ciagu jednego dnia nie zjem, a jakbym miala nastepny dzien czekac a dopiero trzeciego dnia znowu zjesc to by sie część z nich psuc zaczela;)
Ale to juz jak kto woli i jak pasuje;)
5 czerwca 2011, 23:56
6 czerwca 2011, 10:17
Lentilka u mnie zielenina się nie marnuje bo mam jeszcze 3 domowników hehe i sabaczkę wszystkożerną (najbardziej lubi pomidory, ale i sałatą nie pogardzi ;)
Ja co dzień piję 1,5l napojów i zwykle ostatnią szklankę herbaty to już wmuszam w siebie a przy dniach warzywnych taki zwsze mam mały zastój a potem rusza więc motywuję się do dalszych dni na diecie ...no nie wiem każdy jest inny ale może ta woda w organiźmie inaczej się magazynuje przy spalaniu węglowodanów z warzyw.
Dziś waga 66 czyli nie tak źle choć pewnie te wesele będę oddawać przez najbliższy tydzień. Buziaki - piękny dzięń dzisiaj, aż szkoda siedzieć w pracy.
6 czerwca 2011, 11:12
6 czerwca 2011, 13:01
no pieknie jest, a ja siedze nad poprawkami do magisterki:(((
juz sama nie wiem jak i co pisac:(
A waga wzrosla o 20dkg ale to pewnie brak porcelanki bo grillu, jutro bedzie lepiej, tyle ze jutro wagi juz nie bede miec i znowu w sobote bedzie dopiero wazenie
6 czerwca 2011, 14:22
Lentilka ja dość długo pracowałam na uczelni.... dam Ci dobrą niezawodną radę do tej magisterki :) zmień szyk zdań, układ akapitów, zanieś promotorowi (on zwykle ma 10-15 magistrantów) powiedz że tak się napracowałaś przy tych zmianach co Ci kazał(a) zrobić i oto efekt.
hehe i wiesz.... na 99% się nie pozna tylko popatrzy i jeszcze gdzie indziej każe poprawić
To metoda mego męża ale sama na sobie sprawdziłam że przy takiej ilości studentów nie sposób pamiętać dokładnie co się kazało zrobić - Ty pamiętasz bo to Twoja jedyna i najważniejsza praca dyplomowa a nauczyciel ...hm delikatnie mówiąc mniej zwraca uwagę na treść a bardziej na formę (tj.student się napracował lepiej gorzej ale cały tydzień siedział poprawiał to znaczy że jest ok, trzeba mu jeszcze coś tam poodrzucać, żeby wiedział że to przecież poważna praca i ....za promotorstwo wziąć swoją dolę z uczelni)
Lentilka głowa do góry - będzie dobrze ;) pamiętaj że oni tam są dla Ciebie nie odwrotnie!