Temat: DIETA PROTEINOWA- ciag dalszy i nowy

Hej dziewczyny.
Ratunku... u mnie kryzys. Wstręt do jajek i kurczaka. Nie mogę na nie patrzeć. A w lodówce nic innego... w ogóle wczoraj jakiś bzdurny smutek i złość mnie ogarnął, że nie mogę zjeść nic dobrego. Ale to aż prawie do płaczu  mnie doprowadziło... nie wiem czy to dlatego, że nie palę 4 dzień czy mi się @ zbliża....tak mnie pogięło... a TŻ żarł przy mnie pizzę. To już kompletnie mnie do szału doprowadziło i poszłam sobie zrobić naleśniki. Z dżemem. Trudno.
A dzisiaj mam wk.rwa na siebie i generalnie niechęć do jedzenia ogólnie. Od tej diety mi się chyba w głowie miesza...
Powinnam się zapisać na ćwiczenia, to może byłoby lepiej, ale niestety. Jesteśmy w takim dołku finansowym, że nie mogę sobie pozwolić.
Ogólna depresja... macie jakieś sprawdzone sposoby na poprawę humoru?
pozdrawiam

Z mojego usypiania małej wyszło tyle, że mamy zaliczony spacer i dopiero co ją uspałam :) Idę robić jakiś obiad i posprzątać bo na 17 do kosmetyczki
newena oczywiście nie polecam zajadania stresa :) Ostatnio zauważyłam, że mi pomaga wysiłek fizyczny (bez kasy proponuję szybki marsz, chyba, że lubisz biegać) tak jakbym Amerykę odkryła :), chyba o tym w podręcznikach piszą, że na stres dobry sport
Zrób sobie pizze sama zamiast sera żółtego to wiejski :) i sos czosnkowy dla mnie pycha :)

Elle, no widzisz... i tak i tak Ci wyszła dieta 1000 kcal 

newena, bidoku... na pewno i rzucanie palenia i zbliżający się @ doprowadzają Cię do rozpaczy  A swoją drogą, to Cię podziwiam, bo ja nie umiem rzucić palenia... no i boję się, że zaczęłabym jeśśśćć

ja rzuciłam chwile temu ale teraz znowu cos zaczynam podpalac:( tak 1-2 tygodniowo ale jednak znowu:(

ja dzis kochane mam w planach zjedzenie troszku ryzu z truskawkami:) juz gotuje i az mi slinka cieknie:)   a dzis do tej pory zjadlam 2 plasterki szynki, 3 lyzki serka ziarnistego, 2 paczki dukanowe, 2 lyz dzemu niskoslodzonego, pol udka. duzo to ???

no i jeszcze zjem z 3 lyzki ryzu gotowanego i tyle samo truskawek. plus 2 litry pu-erh. bedzie??

newena a co do kryzysow to ja wczoraj mialam podobnie:( ale kochana dasz rade ja wierze  w ciebie, mi dobrze zrobilo 2 godz chodzenia na biezni, nie czulam nog wiec mi sie nawet nie chcialo myslec:) bo najgorsze w tym wszystkim to jest to myslenie, czlowiek za duzo mysli, analizuje i potem lapie doly, jak by nie ten mózg to zycie byloby duzo prostsze;)

hej moje Lasencje, dopiero Was doczytałam :)

Ladytyska gratuluje spadeczku, a wszystkim innym też kibicuję. U mnie waga nie wiem jak, bo zapomniałam się zważyc rano, a teraz tego nie chce robić, bo własnie wciełam tortille :P Teraz popijam wode,bo mnie tak suszy (juz prawie 1,5 litra wydoiłam:P) A za godzine zaczynam korki, także do 19 mam zajęcie :P

Dobrze,ze mi sie juz ta uczelnia zaczeła,bo juz mam tyle na głowie, to nie mam ani czasu na jedzienie za bardzo ani na ważenie, tylko wcinam jogurty,jajka,twarożek,tunczyk,tortilla z warzywkami (bo dzis mam 3 dzien P+W) i popijam to wodą, także ok :)

Jak któraś ma trochę kasy i nie ma czasu na przyrządzanie posiłków, to jest rozwiązanie http://www.wygodnadieta.pl/. Fajna sprawa jak jest ktoś kasiasty... Mi by się przydał taki catering, tylko dla mnie to za drogo 49 zł dziennie

a dacie mi ten przepis na kebeb

jest kilka stron wcześniej... wystarczy przejrzeć ;-)