Temat: DIETA PROTEINOWA- ciag dalszy i nowy

jak piszecie o %% to chce mi się śmiać. Nie z Was bynajmniej.
Pamiętam, że przez całą ciążę marzyłam kiedy będę mogła coś wypić, potem karmiłam i nadal marzyłam :)). Potem jakoś dziwnie wszelkie okazje mnie omijały bo wiadomo, że małża ciągle nie ma a jak jestem sama z dzieciarnią to nie piję nawet w małych ilościach (dla bezpieczeństwa). A potem nagle zaczęłam dietę i nadal nici z %%.
Qrna abstynentka ze mnie :)

oj Gołąbu pewnie zrobisz furorę bo nawet ślepy zauważy ubytek 20 kg. Takie komplementy to świetnie działają motywująco, przynajmniej na mnie.
Jak sobie przypomnę jak wyglądałam na chrzcinach (praktycznie roznegliżowana, bo akurat było 36 st. C, bez możliwości zatuszowania czegokolwiek np. gorsetem) aż mi się skóra jeży. MUSZĘ ZAWALCZYĆ ŻEBY NIGDY JUŻ TAK NIE WYGLĄDAĆ i tak się stanie

a teraz to nawet przestałam marzyć :))

hej dziewczyny! pisze tu do was, bo wy juz jestescie doswiadczone w diecie dukana  ja jestem co prawda dopiero na 2 dniu 1 fazy, ale zastanawia mnie jak mam zaczac 2 faze. gdy skoncze 5 dni 1 fazy (proteiny) to pierwsze 5 dni II fazy to proteiny, potem 5 dni proteinki + warzywa  i jak dlugo ma trwac ta II faza??? z gory wam dziekuje .....

ja jak juz osiągnę cel to wkleję swoje najgorsze zdjęcie i aktualne :))))
to co było nawet trudno koszmarem nazwać..... chyba jeszcze nie wymyślono określenia na taki wygląd

joanna
jak skończysz 1f to drugą zaczynasz od P+W
a 2f trwa dopóki nie uzyskasz swego wymarzonego celu :)

najpier proteiny+warzywa a potem proteiny i tak na przemian

dziekuje za odp. bardzo mi to pomoglo dzieki

> oj Gołąbu pewnie zrobisz furorę bo nawet ślepy
> zauważy ubytek 20 kg. Takie komplementy to
> świetnie działają motywująco, przynajmniej na
> mnie.Jak sobie przypomnę jak wyglądałam na
> chrzcinach (praktycznie roznegliżowana, bo akurat
> było 36 st. C, bez możliwości zatuszowania
> czegokolwiek np. gorsetem) aż mi się skóra jeży.
> MUSZĘ ZAWALCZYĆ ŻEBY NIGDY JUŻ TAK NIE WYGLĄDAĆ i
> tak się stanie

 

My chrzciliśmy w czerwcu, pot się lał po d..ie, też nie było jak zatuszować nic... 95 kg przy wzroście 157  To był koszmar!!! Zdjęcia też koszmarne z moim udziałem!  No i wlipcu zdałam sobie sprawę, że trzeba się ostro wziąć za siebie...

Nie wyobrażam sobie kiedykolwiek wrócić do tamtej wagi... wrrrr....

Na jednym zdjęciu siedzę koło grubego wujka, a ja jestem od niego większa!!!!!!! Właśnie te zdjęcie pchnęło mnie do diety.