Temat: osiągnąć wymarzone 8 z przodu

Zapraszam wszystkie dziewczyny, które marzą o wadze z 8 z przodu:). Długoterminowe założenie to 6 z przodu, ale małymi kroczkami łatwiej.
Moim celem jest osiągnąć magiczne 8 w marcu.
Michelin współczuję, znam ten ból mój syn wielokrotnie przechodził takie wirusówki. na razie jest nieźle, ale kicha już drugi tydzień, nic z tym nie robię....
oj bidulki te Wasze dzieciątka... ciocia szkrabon mocno ich wszystkich ściska:) tyle mogę, bo doświadczenia jako takiego z dziecięcymi choróbkami nie mam...

Co do wagi to zobaczycie Kochane - coś czuję, że w tym tygodniu wszytskie odnotujemy spadki:)

A co do aplikacji to startuje na adwokacką.... mam nadzieję, że się uda:)

yola  może to alergiczne ten katar...

 

szkrabon uda się na pewno! nie znam Cię osobiście ale sprawiasz wrażenie osoby zdyscyplinowanej i obowiązkowej więc kciuki trzymam i czekam na oblewanie!

 

... mam już baterie nowe do wagi... ciekawe co mi w sobotę wyważy...

dziękuję Michelin za komplement:) też bardzo na to liczę, że jednak się ułoży wszystko po mojej myśli...

Jak tam Wasze Pociechy się dziś czują???

nie wiem jak u Was ale u mnie od rana tak leje,że żyć się nie chce...ciemno zimno... taka klasyczna pogoda na śpiocha:)
Michelin - dostałam płytkę!!! jest fantastyczna!!! dziękuję:)
Witam kochane, mam lekki młyn i muszę się ogarnąć. Dziś byłam w pracy po raz pierwszy:). Przeżyłam.
michelin dzięki za płytę, jeszcze jej nie odpaliłam, ale mam nadzieję że wieczorem się uda. jak Twój mały?? U nas jakby lepiej.
Szkrabon ucz się ucz
uczę uczę, ale z tej nauki zasnęłam na 1,5 godziny...ale już wstałam piję kawkę i siadam do dalszej pracy - postępowanie nieprocesowe wzywa...
Witam u mnie waga jednak stoi buuu
NIe przejmuj się kochana...u mnie niestety - mimo ćwiczeń tez waga ani drgnie....ale pocieszam się tym, że w obmiarach mi poleciało do dołu - 3cm w udach, 3 cm w brzuchu.... zawsze mnie to w jakimś stopniu pocieszy... tym bardziej że i tak nikt mi nie daje tyle kg ile mam...więc niech widzą że chudnę:) mniejsza o kg... one z czasem też zlecą:)

kochane jestem i melduję, że udało się! Waga zeszła w dół i zgubiłam wszystko co nabrałam przez to obżrstwo obrzydliwe! Tak więc 0,4 kg w dół i mam znów 98,6... a cieszę się podwójnie, bo jakby nie było mam 8-kę!!! co prawda nie z przodu ale z tyłu no ale zawsze

 

szkrabon yola  o! już doszła płytka? to się poczta postarała :)  cieszę się, że się Tobie szkrabon podoba!  Mam nadzieję, że Tobie yolu też przypadnie do gustu  :)  a synek ma sie na szczęście lepiej! nie ma gorączki, nie wymiotuje, co prawda 3 razy miał taką trochę jakby biegunkę ale może to efekt uboczny tej przymusowej diety...

...no i kochane ważne że waga nie poszła do góry! zobaczycie za to za tydzień piękny spadek!

 

 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.