Temat: osiągnąć wymarzone 8 z przodu

Zapraszam wszystkie dziewczyny, które marzą o wadze z 8 z przodu:). Długoterminowe założenie to 6 z przodu, ale małymi kroczkami łatwiej.
Moim celem jest osiągnąć magiczne 8 w marcu.

jestem!!! :)

 

dzisiaj na razie się trzymam planu... mam za sobą tylko 1 posiłek malutki - 1 kromkę tostową z szynką drobiową a tak to co 1,5-2 godziny szklanka napoju... woda lub sok warzywny... zobaczymy czy do wieczora wytrzymam... :)

 

yola  czemu Ci smutno Słonko?

Michelin ja to bym chyba nie dała rady na takim detoksie - ale podziwiam Cię i trzymam kciuki!


Yola głowa do góry... pamiętaj że jesteśmy tutaj i mozemy o wszystkim pogadać!!! może to i niewiele tak obiektywnie ale  zdrugiej strony czasem łatwiej wygadać się do końca nieznajomym osobom i wtedy jest łatwiej jakoś.... jak czegos potrzebujesz ti możesz na nas liczyć:)
Dzięki laski że jesteście, zaglądajcie tu częściej, Michelin kochana trzymam kciuki
ja za swojej strony obiecuję bywać częściej w najbliższym czasie

no to cieszę się Szkrabonku, a Michelin pewnike się tak oczyściła z nie ma sił
Witajcie moje drogie- kolejny piękny dzień przed nami mam nadzieję że zakończy się sukcesem
też mam taka nadzieję:)

ja to dzis lekko padnieta jestem bo zgodnie z planami moimi byłam wczoraj na zakupach - kupiłam sobie buty i dresik do biegania i tak się nakręciłam na to że musze zacząć o siebie porządnie dbać że od porannego joggingu mnie nawet deszcz nie odwiódł:) tyle że jakoś się tak zmęczyłam tym i późniejszym sprzątaniem że teraz marzę o drzemce...a nie mogę sobie na to pozwolić - kodeksy czekają....;/
Szkrabon  zdrzemnij się pół godziny a potem do kodeksu ja dziś muszę iść na kije bo jak nie to się załamię, ale waga jest łaskawa, miałam się nie ważyć do soboty,lecz nie wytrzymałam.....

hejka! ale naskrobałyście!!!

 

napiszę wam, a właściwie przyznam się, że po tym obżarstwie przybyło mi 1,1 kg... co prawda nie jest to może masakrycznie dużo ale na samym początku odchudzania to naprawdę wstyd... w każdym razie trzymam się na razie planu i od wczoraj udało już mi się zrzucić 0,5 kg tak więc do wagi na pasku brakuje mi jeszcze 0,6 kg... jak tego nie spieprzę to mi się do soboty powinno udać...

 

jesteście dla mnie dziewczyny przykładem do naśladowania! aż mi czasem wstyd jak tak marudzę! ja co prawda do biegania się nie nadaję - chyba że by mnie ktoś gonił - ale za to odkurzyłam płyltki z ćwiczeniami na brzuch i nogi i sobie będę teraz ćwiczyć :)

no to powodzenia Michelin ja dziś kijki zaliczyłam - godzinkę i teraz odpoczywam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.