- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
3 kwietnia 2012, 09:17
zaburzenia osobowości powiedziała osoba " ze środowiska" o osobie, która miała problem z tym, że ona jest psychoterapeutą ale nie psychologiem. Właśnie od psychoteraputów nie wymaga się żadnych kwalifikacji a jednak powinno się. Wydaje mi się, że do pracy z ludźmi nadają się też osoby o określonym typie osobowości, charakteru. Moim zdaniem terapeuta przede wszystkim powinien alceptować siebie, być odważny. lubić kontakt z ludźmi, lubić też siebie samego, być pewien tego co robi, i nie mieć " misji zbawiania świata" jak to kiedyś nazwałam czyli żadne dziewuszki bądż chłopcy ( panów psychologów jest mniej a w niektórych sytuacjach by się przydali, a jak są to są tacy mało męscy przeważnie stylem myślenia)którzy chcą się poczuć lepiej naprawiając świat
Krzyżyko a jaki ty masz zawód?
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
3 kwietnia 2012, 09:29
ja pracuję w IT, jestem analitykiem systemów informatycznych..
i sporo osób też pracuje w tym zawodzie nie mając studiów informatycznych czy pokrewnych..
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
3 kwietnia 2012, 09:36
Witajcie :)
Cherrienka, ad. temytu, ktory poruszylas, to tu gdzie meiszkam, czy w Holandii do jakiekolwiek pracy w osrodkach specjalnych, szkolach czy placowkach z osobami, z problemami kierowane sa tylko odpowiednio przeszkolone osoby, minimum 3 lata nauki musza miec tzw: Ausbildung. Osoby z wykszatlceniem pedagogicznym /jak ja /moga tylko praktyke robic w takiej placowce, przy czym zajecia ograniczaja sie do pieczenia buleczek, czy innych 'malowanek' /staralam sie o takie miejsce na praktyke i nawet dostalam pozytywna odpowiedz, ale to trwalo, a ja juz znalazlam w miedzy czasie inne miejsce, to bylo przed urodzeniem malej/. Moja znajoma z Holandii tez musiala skonczyc cos w rodzaju studium by moc w tym zawodzie pracowac. Poza tym mowi sie u nas coraz czesciej, by w jakim kolwiek problemie przy wstawieniu diagnozy kozystac z opini wiecej niz jednego specjalisty.
A ja dzis jak zwykle mam w planach duzo, co zrealizuje... zobaczymy. W kazdym razie musze zageszczac ruchy z porzadkami i pomslec o menu na swieta.
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1549
3 kwietnia 2012, 09:42
no to diagnozuje zespół np, ale coraz bardziej mam odczucie, że to powinny być 2 niezależne zespoły ad diagnozy
Co to jest ausbildung? Studium nie zawsze wystarcza:( bardzo mi się podoba to rozwiązanie z 3 letnią praktyką pod jakąś superwizją albo coś( ale żeby za tą praktykę praktykantowi płacili;)
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
3 kwietnia 2012, 09:42
oj.. ja tez już kompletuje menu na świeta :)
juz sie nie moge doczekac :)
- Dołączył: 2007-07-21
- Miasto: Góry
- Liczba postów: 2422
3 kwietnia 2012, 09:42
A ja nie myślę o menu na święta. W pierwsze Święto idziemy do rodziców a w drugie do teściów. Mam nadzieję, że jakoś te święta przeżyję, bo nie uśmiecha mi się siedzieć ani u jednych ani u drugich.
- Dołączył: 2007-07-21
- Miasto: Góry
- Liczba postów: 2422
3 kwietnia 2012, 09:43
Ewentualnie coś lekkiego na kolację i oczywiście super święconka.
W tym roku z dzieckiem będę malowała jajka na święconkę.
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
3 kwietnia 2012, 10:03
cherrienka, Ausbildung, to forma szkoly, tyle, ze w Pl nie ma czegos takiego, wiec trudno tez doslownie przetlumaczyc. Jest to cos pomiedzy zawodowka, a studiami w scisle okreslonym kierunku z pakietem platnych praktyk.
A co do swiat to juz w sobote przyjezdzaja do nas nasi znajomi z Holandii na cale swieta. Menu robimy wspolnie. Tz.n znajoma: salatki, jakies miesko na objad, wedliny z polskiego sklepu, oczywiscie holenderskie sery i jakies holenderskie rybki, a ja ciasto, jajka, drugi objad /chyba jagnie zrobie i pozostale. Reszte szczegulow bedziemy uzgadniac dopiero w piatek przed ich wyjazdem do nas, bo oni jeszcze w Izraelu na objazdowce i wracaja dopiero w czwartek.
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
3 kwietnia 2012, 10:06
A swieconki beda w tym roku dwie. Bo my zrobimy symboliczna malutka, by mala miala radoche, a i 'Holendrzy' zapowiedzieli, ze przywioza ze soba.
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
3 kwietnia 2012, 11:20
ja święconkę szykuje :)
a robiła któraś z Was Paschę Wilkanocna?
i czy da się ją zrobić z takie sera w kubełku zmielonego?