- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 sierpnia 2012, 11:55
15 maja 2013, 19:31
16 maja 2013, 13:51
Natalka świetnie :) Gratuluje i podziwiam.
U mnie bez zmian, staram się trzymać dietki, ćwiczę tyle ile pozwalaja mi na to czas.
We wtorek ćwiczonka w domu i później 15 km rowekiem z mężem i synkiem, wczoraj graliśmy w Fresbygolfa z męża kolegami z pracy, więc trzeba było też pochodzić po skałach, lesie i wogóle, więc ruchu jak najbardziej było, dziś jeszcze nic bo jestem zakopana w książkach, za tydzień mam 5 egzaminów na uczelni a nic prawie jeszcze nie umiem. Jak zwykle za późno usiadłam do książek....
16 maja 2013, 14:39
16 maja 2013, 15:22
16 maja 2013, 18:54
17 maja 2013, 09:54
Cześć Dziewczyny :) Ja mogę pochwalić się kolejnym spadkiem wagi :) Jestem taka nakręcona, że szok. Nie sądziłam, że mi sie uda. Wczoraj wieczorej przejrzałam na laptopie stare - z zeszłych wakacji - zdjęcia............................ O rany!!!!!!!!!!!! jaka różnica!!! postaram się wybrać jakieś i wrzucić z aktualnym.... To moje całe odchudzanie spowodowało, że kompletnie nie mam się w co ubrać... Musze koniecznie kupić sobie coś lekkiego, ale nie za drogiego, bo... Apetyt rośnie w miarę jedzenia. I skoro ta moja wymażona waga 70 kg jest juz na wyciągnięcie ręki, to dlaczego nie spróbować zejść jeszcze niżej??? Może tak do 68??? :)
Dieta zgodnie z planem, ćwiczenia też. Zastanawiam się tylko, czy nie zwiększyć ćwiczeń - obecnie jest to od poniedziałku do piątku - 55 minut zajęć w S4 - ABT, TBC, Cellu - Stop. Do tego dochodzą szybkie spacery 2 razy w tygodniu, w niedzielę 45 minutowy bieg.
Coraz bardziej korci mnie, żeby z raz w tygodniu zamiast na jedne zajęcia - pójść na dwa :)
I właśnie sprawdziłam na kalkulatorze, że brakuje mi tylko 2,21 kg, aby wejść w przedział waga prawidłowa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Z BMI 29,73 zeszłam do 25,63!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Hanta - zrówka!!!
Edytowany przez Chybak 17 maja 2013, 10:09
17 maja 2013, 14:48
17 maja 2013, 15:47
Mnie też sport poprawia humor. Często na sali ćwiczeń jestem "największa", ale wcale to nie oznacza, że najsłabsza. Jakże cieszy mnie to, jak z dnia na dzień jestem coraz mocniejsza.
Uwielbiam też wyjać z szafy spodnie, w których popylałam jeszcze w styczniu i zobaczyć dokładnie jak moje ciało się zmieniło!!
Mam tylko jeden problem - ja niestety jestem typową gruszką - cienka w pasie, duża pupa, biodra. Masywne, wręcz klockowate nogi.... Masakra. To jest mój osobisty dramat. Bo nawet, jak ważyłam 59 - 60 kg (!!!) to miałam grube nogi... Nie bardzo wiem, co mogę sobie kupić na ciepłe dni.
17 maja 2013, 16:53
17 maja 2013, 22:07