Temat: Zrzucajmy razem

Jesteś już nati?:)

Brawo Moniś:)Justynko:)Miło, miło:)...Nati jest taki momęt w diecie,ze waga zejdzie do pewnego momentu i dalej ciężko :)Trzeba się wokółniej pokręcić z 2 tygodnie w góre i w dół ale nie wolno sie oddawać:)Nati wiem co czujesz sama ostatnio weekendowo podiadam ale znalazłam broń 5 dni samych białek i leci w dół,przez male grzeszki dobrnełam tak daleko bez żucenia się na jedzenie...Przyznam wam się do czegoś...Nie wiem czy to była bulimmia czy co ale za karzdym razem jak się odchudzałam miałam napady ostrego głodu,oprózniania lodówki,szafek i zwracałam...jak jestem na proteinkach myśle logicznie i wiem,ze jak się skuszę na ciasto,czy coś innego(przewarznie jak jestem na warzywach mam pokusy)to na białkach zaraz to zrzuce i bardzo mnie to cieszy i jestem z siebie dumna,że daje rade:)Ty Nati też dasz rade tylko musisz sobie ustalić jakieś zasady:)

Dzisiaj moja waga pokazała rownież 84,6kg.Tak jak wczoraj:)Ale zjadłam chyba zadużo soli i woda się zatrzymała...makrele i 2 udka wędzone...sama sól:)...To jest super dietka dla osób takich jak ja,które kochajom jeść.A teraz robie to bez wyrzutów sumienia:)

Ide sobie zrobić Herbatke...I zaraz was tu widze zarazki...Nati!!!!!

Jak by mnie ktoś szukał to robie wpisik w pamiętniku:)Z moim zdrówkiem lepiej ale nie super(jak by się ktoś pytał:)Dziękuje,ze o mnie myślicie:)

Dopiero teraz PRZEPRASZAM pospałam sobię dłużej

Jestem:)

Luleńko cieszę się że znalazłaś dietę dla siebie odpowiednią, przy której możesz sobie pojeść a kiloski spadają :) Już naprawdę ładny wynik! Oby tak dalej! Trzymam kciuki za Twoje wymarzone 70kg.!!! 

Ooo SUPER!!! bo już myślałam że sobie uciekłaś :)

Ide zobaczyć co tam napisałas w pamiętniczku:)