Temat: Zrzucajmy razem

Zapraszam wszystkich do wspólnego odchudzania. Zaczynamy jutro i kończymy 31 maja 2010. Mam w planach zrzucić 11kg. Zapraszam więc wszystkich chętnych.
  NATII:)PAAAA
Dobra Aniu też spadam...Chyba się nie będziesz zła:)Już 2 godziny tu siedze 

spoko spoko śmigaj odpoczywać

pa pa pa

apropo kredytów to ja naszczęście wszystkie spłaciłam, a teraz trzeba zacisnąć pasa bo prawie 3k za szkołę muszę zapłącić. Po zapłaceniu rachunków zostanie mi 100 zł na dojazdy itd 

suuuper


W ogóle dziewczyny mam nadzieję, że mnie zaakceptujecie. pewnie piszecie sobie już tutaj długo znacie się chwilę. Mam nadzieję że nie wskoczyłam tutaj pomiędzy pierwsze a drugie danie nie proszona...jeśli tak to przepraszam.  Liczę że się polubimy.

Pasek wagi
HEJ ja też wczoraj od rana w ruch do szkoły z dzieciakami ,później sprzątnełam kuchnie ,później po dzieciaki  poźniej skład budowlany i zakupy w Auchan .
Pasek wagi

witajcie kochane, ja już po śniadanku 

jajeczniczka na mleku, 4 plasterki wędliny i pół pomidorka

zabieram się za okna

a co do Ciebie Monisiu to jak możesz tak myśleć bardzo nam miło naprawdę to forum dla zainteresowanych a nie wybranych

Witajcie laseczki:)Moniczko  Anka ma racje zapraszamy to zapraszamy:)...Ja zaraz będe jadła owsianke,moge warzywa a mi się chce owsianki głupia jakaś jestem:)? A my sprzątamy Reniu i sprzątamy a dzisiaj i tak już nic nie widać,że było:)Mała mi nadeptała butami na korytarzu,w kuchni terz coś mi skwierczy...ide ogarnąc:)Pa pa

Ja umyłam 3 okna + balkon, całe meble w pokoju małym, zrobiłam obiad,  wyprałam zasłony i firankę, posprzątałam w kuchni, pranie i odkurzanie całego mieszkania, rąk nie czuje masakra, ale to tak jest jak na ostatnią chwilkę wszystko

obiad: pierś z kurczaka z warzywami na parze bleeeeee, nie poszłam dziś na rehabilitację bo bym ino 1 okno umyła, framugi okienne brązowe przez całą zimę tragiczne już były, a teraz już widzę przynajmniej jak na polu jest

Brawo Aniu to się napracowałaś...Jedzonko Ci nie smakowało?W sumie na parze takie bez smaku,lepiej na patelni...Ja dzisiaj masakra żuciłam się na surówke zerzarłam z 3 łyżki,pół fileta i jeszcze mizerie z 1 ogórka...i umierałam ,taka byłam wzdęta jak w 6 miesiącu ciązy...jakaś kolka do tego masakra(za szybko jadłam,zle pogryzłam i wogule surowe trudniej strawić)Ja już chce białka:(...Wziełam 3 espumisany i sylimarol i przechodzi...kolacji nie jem...(tylko nie karzcie mi znowu iść do lekarza)buziolki moje kobitki

nie jedz, też czekam na same białka mam dość warzyw,

ja jutro ostatni dzień i od czwartku proteiny same

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.