- Dołączył: 2010-03-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5554
27 sierpnia 2012, 21:40
Witam Was ![]()
Pragnę założyć grupę wsparcia, która będzie prężnie prosperować ;)
Celem kluczowym jest pozbycie się brzydkich fałdek z brzucha oraz boczków.
Program działań ustalony zostanie wspólnie, bazując na Waszych doświadczeniach a tym samym radach :)
Zapraszam serdecznie.
Edytowany przez Anuusia007 5 grudnia 2012, 10:00
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 5032
24 kwietnia 2013, 15:19
Wiecie normalnie coś mnie trafi.
Byłam w poniedziałek z chłopakami na badaniach i chyba coś złapali w ośrodku bo już wieczorem biegunke i wymioty mieli. I tak do dziś.Do tego w nocy spać nie mogą bo w dzień drzemki robią sobie,wstają o 6 a ja już ledwo na oczy patrzę:P
oby szybko im to przeszło bo nie wiem jak to przetrwam:P
24 kwietnia 2013, 16:58
a mnie apetyt chyba wraca , rano zjadłam pół pączusia i na obiad jajecznice z 2 jajek .
- Dołączył: 2010-08-12
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 1049
24 kwietnia 2013, 22:03
dzisiejszy trening zaliczony :) a już myślałam, że nie dam rady, bo tak się najadłam obiadu, że nie przeszło mi nawet po wypiciu herbaty zielonej i odczekaniu ponad dwóch godzin .Zobaczymy na jak długo wystarczy mi zapału...
- Dołączył: 2010-08-12
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 1049
24 kwietnia 2013, 22:05
dotek to nie zazdroszczę... wiem jak to jest, bo nie raz zajmowałam się moimi siostrzeńcami jak siostra szla do pracy na noc, a w dzień odsypiała.Dasz radę :)
Angelisia - widzisz, powoli wszystko wraca do normy :) super!
- Dołączył: 2010-03-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5554
24 kwietnia 2013, 23:11
widzę, że się dzieje laseczki.
serafinka brawo za determinacje.
angellisia jedz kobietko jedz. będzie dobrze - uwierz mi ułoży się a wiem co mówię, bo trochę się tych zawodów przeżyło
dotek - chłopcy często coś łapią ;/
biedulka zmęczona jesteś ehh ale oby im szybko przeszło i wszystko wróciło do normy.
A ja jak to ja oczywiście nawaliłam ;/
wstałam 8:30 potem śniadanie, o 10 goście potem robienie obiadu kręcenie się po domu. potem wyjazd 13:30 na miasto. spotkanie z kolezanka ktora przyleciala do Pl. - pocieszający jest fakt, ze 2 i poł godz. łaziłyśmy po sklepach :P także km się nabiło.
o 17 na mszę
po 18:30 w domu.
kolacja
i wykańczanie książki okolicznościowej na ślub - na zamówienie dla szwagierki i tak oto mamy 23 ;P
wreszcie umyta i idę spać bo plecy mi kołkiem stają ;/
a jutro z rana na rynek i moze pakowanie i do tesciow a tak to juz w ogole hula nie wezme.
normalnie beznadziejnie
pozostaje abs i twister choc i z tym bedzie ciezko jesli tam pojade
25 kwietnia 2013, 11:00
a mnie dzisiaj rano złapał taki ostry ból po lewej stronie brzucha , taka jakby kolka . ostry ból przez 5 min na chwilę wracało do normy i znowu . poszłam do lekarza (oczywiście nie powiedziałam , że nie jem prawie w ogóle) i co ? kazała mi przez 3 dni głodówkę zrobić ! tzn tylko na sucharkach i pić dużo wody .
- Dołączył: 2010-03-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5554
25 kwietnia 2013, 12:53
angellisia nie słuchaj się w tym przypadku go.
jedz po prostu lekkostrawne potrawy. Gotowane i delikatne.
Jeśli sytuacja mimo to się powtórzy idź do innego lekarza.
A no i nie dobrze, że mu nie powiedziałaś, że omykasz z jedzeniem :(
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 5032
25 kwietnia 2013, 13:13
dzięki dziewczyny:)
no właśnie wcześniej myślałam,że łapią bo okres zimowy to wkońcu nie trudno o choroby,później te skoki pogody.No ale teraz jest ciepło i powinnam mieć spokój a tu złapało ich coś i nawet nie wiem co.Dziś idziemy do lekarza bo to za długa trwa.
- Dołączył: 2010-08-12
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 1049
25 kwietnia 2013, 22:20
Brakowalo mi dziś siły i myslałam,że już się nie zbiorę do ćwiczeń, ale pomyślałam,że samo się przecież nie zrobi, przebrałam się, związałam włosy, założyłam adidaski, muzyka grała i jakoś się udało :) Choć pod koniec przyznam, że kręgosłup mi trochę zaczął nawalać. Oj będę jutro połamana :/ Zakwasy są już teraz, ale pociesza mnie to, że to o jeden dzien bliżej do jakiegoś efektu :) na dodatek umówilam się z kumpelą, że będziemy jeździły na rolkach, jak przywiozę je z domu. jedyny problem to taki, że nie umiem hamować :/ za cholerę nie mogę się nauczyć :/
- Dołączył: 2010-03-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5554
26 kwietnia 2013, 21:57
serafinka proszę Cię dbaj o kręgosłup - nie ćwicz z tak dużym obciążeniem. Z kręgosłupem nie ma żartów.
co do rolek to ja nawet nie umiem jeździć ale i nie chcę się uczyć bo wiem, że nie mogę bo każdy upadek na dupę to dla mnie mega ból bo mam niewykształcone coś tam w kręgosłupie w odcinku dolnym. Także stąd te moje upominanie o dbanie o kręgosłup bo ból to ból a i uszkodzić sobie można coś łatwo.
Co do ćwiczeń. to lipa po całości w tym tyg.
ale na kcal patrze.