Temat: Grupa wsparcia - brzuch

Witam Was

Pragnę założyć grupę wsparcia, która będzie prężnie prosperować ;)

Celem kluczowym jest pozbycie się brzydkich fałdek z brzucha oraz boczków.
Program działań ustalony zostanie wspólnie, bazując na Waszych doświadczeniach a tym samym radach :)

Zapraszam serdecznie.

W grupie siła


Program dla brzuchowiczek ;)


1. Najlepiej, by wysiłek był jednostajny i jak najdłuższy. Po 20 minutach procesy normalizują się i właśnie wtedy zaczynamy chudnąć.

2. Proponowane zajęcia: taniec, orbitrek, marszobieg, rower: godzina regularnych ćwiczeń w regularnym tempie daje klucz do sukcesu :) a więc nie liczy się szybkość, ale wytrwałość.

3. Brzuszki/MEL B. 10 min dla brzucha- pomogą nam poprawić kondycję i uelastycznić nasze ciało.

4. Magiczne hula hop :)
Dla ćwiczących - norma dzienna- 1 godzina (po 30 min. na każdą stronę)

5. Ćwiczenia plus zbilansowana dieta: 1200-1600 kcal.
Odstawiamy tłuszcze zwierzęce i węglowodany proste, zostawiamy trochę węglowodanów złożonych i zwiększamy ilość białka. Ważne są witaminy i minerały (warzywa i owoce).
Dbajmy o to, by każdego dnia zjeść owoc i warzywo.

6. Węglowodany - nasze "kochane słodkości" : pozwalajmy sobie na chwilę nagrody raz w tygodniu. Oczywiście nagroda ta to nie dyspensa na słodkości, lecz jakiś kawałeczek ciastka czy też innego rodzaju zawierającego się w dziennej dawce kcal.
Dla wytrwałych - całkowite zrezygnowanie ze słodyczy.

7. Więcej pijmy - H20 ;)


Lista uczestniczek programu "Idealny brzuch"







Pasek wagi
Wiecie  normalnie coś mnie trafi.
Byłam w poniedziałek z chłopakami na badaniach i chyba coś złapali w ośrodku bo już wieczorem biegunke i wymioty mieli. I tak do dziś.Do tego w nocy spać nie mogą bo w dzień drzemki robią sobie,wstają o 6 a ja już ledwo na oczy patrzę:P
oby szybko im to przeszło bo nie wiem jak to przetrwam:P
a mnie apetyt chyba wraca  , rano zjadłam pół pączusia i na obiad jajecznice z 2 jajek .
dzisiejszy trening zaliczony :) a już myślałam, że nie dam rady, bo tak się najadłam obiadu, że nie przeszło mi nawet po wypiciu herbaty zielonej i odczekaniu ponad  dwóch godzin .Zobaczymy na jak długo wystarczy mi zapału...
dotek to nie zazdroszczę... wiem jak to jest, bo nie raz zajmowałam się moimi siostrzeńcami jak siostra szla do pracy na noc, a w dzień odsypiała.Dasz radę :)
Angelisia - widzisz, powoli wszystko wraca do normy :) super!
widzę, że się dzieje laseczki.
serafinka brawo za determinacje.
angellisia jedz kobietko jedz. będzie dobrze - uwierz mi ułoży się a wiem co mówię, bo trochę się tych zawodów przeżyło
dotek - chłopcy często coś łapią ;/
biedulka zmęczona jesteś ehh ale oby im szybko przeszło i wszystko wróciło do normy.

A ja jak to ja oczywiście nawaliłam ;/
wstałam 8:30 potem śniadanie, o 10 goście potem robienie obiadu kręcenie się po domu. potem wyjazd 13:30 na miasto. spotkanie z kolezanka ktora przyleciala do Pl. - pocieszający jest fakt, ze 2 i poł godz. łaziłyśmy po sklepach :P także km się nabiło.
o 17 na mszę 
po 18:30 w domu.
kolacja
i wykańczanie książki okolicznościowej na ślub - na zamówienie dla szwagierki i tak oto mamy 23 ;P
wreszcie umyta i idę spać bo plecy mi kołkiem stają ;/
a jutro z rana na rynek i moze pakowanie i do tesciow a tak to juz w ogole hula nie wezme.
normalnie beznadziejnie
pozostaje abs i twister choc i z tym bedzie ciezko jesli tam pojade
Pasek wagi
a mnie dzisiaj rano złapał taki ostry ból  po lewej stronie brzucha , taka jakby kolka . ostry ból przez 5 min na chwilę wracało do normy i znowu . poszłam do lekarza (oczywiście nie powiedziałam , że nie jem prawie w ogóle)  i co ?  kazała mi przez 3 dni głodówkę zrobić ! tzn tylko na sucharkach i pić dużo wody .
angellisia nie słuchaj się w tym przypadku go.
jedz po prostu lekkostrawne potrawy. Gotowane i delikatne.
Jeśli sytuacja mimo to się powtórzy idź do innego lekarza.
A no i nie dobrze, że mu nie powiedziałaś, że omykasz z jedzeniem :(
Pasek wagi
dzięki dziewczyny:)
no właśnie wcześniej myślałam,że łapią bo okres zimowy to wkońcu nie trudno o choroby,później te skoki pogody.No ale teraz jest ciepło i powinnam mieć spokój a tu złapało ich coś i nawet nie wiem co.Dziś idziemy do lekarza bo to za długa trwa.
Brakowalo mi dziś siły i myslałam,że już się nie zbiorę do ćwiczeń, ale pomyślałam,że samo się przecież nie zrobi, przebrałam się, związałam włosy, założyłam adidaski, muzyka grała i jakoś się udało :) Choć pod koniec przyznam, że kręgosłup mi trochę zaczął nawalać. Oj będę jutro połamana :/ Zakwasy są już teraz, ale pociesza mnie to, że to o jeden dzien bliżej do jakiegoś efektu :) na dodatek umówilam się z kumpelą, że będziemy jeździły na rolkach, jak przywiozę je z domu. jedyny problem to taki, że nie umiem hamować :/ za cholerę nie mogę się nauczyć :/
serafinka proszę Cię dbaj o kręgosłup - nie ćwicz z tak dużym obciążeniem. Z kręgosłupem nie ma żartów. 
co do rolek to ja nawet nie umiem jeździć ale i nie chcę się uczyć bo wiem, że nie mogę bo każdy upadek na dupę to dla mnie mega ból bo mam niewykształcone coś tam w kręgosłupie w odcinku dolnym. Także stąd te moje upominanie o dbanie o kręgosłup bo ból to ból a i uszkodzić sobie można coś łatwo.

Co do ćwiczeń. to lipa po całości w tym tyg.
ale na kcal patrze.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.