Temat: Przyszła kryska na Matyska :)

Witam Was!

Tak sobie myślę, że niecierpliwa jestem, już chciałam zacząc post od słów, że "szybko" zależy mi na sukcesie, ale ugryzłam się w jezyk znaczy pióro...
To pewnie głowna przyczyna moich porażek w tej materii...odchudzaniu rzecz jasna..

Więc nie zacznę tak...

Mam 33 lata, ważę na tę chwile 61,5kg przy wzroście 162cm.
Niby nie katastrofa ale wylądam jak mała kuleczka z twarzą jak księżyc w pełni..
Mój cel to 55kg.
A mój plan to:
- mniej żrec rzecz jasna
- zero słodyczy
- pije tylko wodę herbatę i wino połwytrawne
- nie jadam wieczorami
- basen 2 razy w tygodniu po 60min (intensywny trening) plus sauna po basenie


Kurcze wiem że to głupie pytanie ale z Waszego doświadczenia ile mi zajmnie zrzucenie tych kg trzymając sie planu?

Dzisiejsze menu:
9.00 4 małe kromki razowca z szynką i 2 pomidory ze szczypiorkiem
15.00 obiad sałatka grecka (oliwki, feta, pomidory, papryka ogórek standard)
plus pokażny kawałek kurczaka z grilla polany oliwą
kawa parzona z łyżeczką cukru
plus woda


wiem wiem mała posiłkow..ale nie dało sie tego inaczej rozłoyc w czasie

Plan na jutro:
5.30 2 kromki razowca z szynka i pomidor
12.00 jogirt light z nekraryną
15.00 piers z pary z jogurtem z czosnkiem i brokuły z wody
18.00 poł mocarelli z 2 pomidorami i szczypiorkiem
plus woda i herbatki ziołowe..może kawa z łyzeczka cukru

tyle...
jak cos piszcie czy idę w dobrym kierunku

dziekuje i jeszcze raz witam

Witajcie, choć chyba prowadzę monolog..;)

Dziś waga rano pokazywała 59,9kg.....SZOK..ale nie ekscytuje się tym gdyż to żadna ustabilizowana waga, a pewnie spadek wody itp.No ale fajnie zobaczyć 5 na początku nawet w towarzystwie dwóch 9.

 

Proszę o fanfary, nie uległam dziś pokusie pysznego ciasta weselnego w pracy- makowiec z kruszonka i sernik...pachniało przepięknie oraz obiadowi,który zaproponiwała mi siostra...chrupiący schobowy z ziemniaczkami i zasmażaną kapustą..

Za to dzis zajdłami i  zjem:

5.30 2 kromki razowca z serem

11.00 activia mała

13.00 activia mała plus nektaryna

14.30 no niestety...gotowana keiłbasa śląska ( sztuk 2 ...wrr) troche musztardy  i sałatka z kiełków, fasolki kukuryczy marchewki taka sute..

kawa z łyżeczką cukru

ok 19.30 bo tak powinnam zawitać do domu galaretka z mięsa drobiowego mały kubeczek plus ogórek zielony duży

No i woda i herbaty ziołowe

W pracy zbiera mi się szfka ze słodyczami...dziś pacjent przyniósł bombonierkę...schowałam i udaję że jej tam nie ma:)

No i kolejne pokusy przede mną...(czy ten swiat naprawdę musi sie teraz tylko z nich składać??? )..popcorn albo nahosy czy jak sie to tam pisze, idę z córką na Madagaskar....ale dam radę dam...a co . :)

 

Napiszcie mi proszę, czy w dobrym miejscu prowadze swoej wypociny odnośnie jadłospisu, bo chyba coś robię nie tak wciąż prowadząc monolog..............

Jutro:

ok8.30-9.00 galaretka drobiowa z razowym chlebem i szynką, pomidor z cebulką, kawa z cukrem i mlekiem

ok. 11.00 miseczka owoców sezonowych (zależy co złowię rano na targu)

ok 14.00 pierś z pary, jogurt z czosnkiem, pomidory z cebulką i ogorkiem

po południu idę na imprezę urodzinową...zatem zero ciasta i kalorycznych produktów, tylko sałatki, pieczony schab ma być itp.

plus 2 lamki wina wytrawnego

w miedzy czasie woda herbatki ziołowe

plus chrom i czerwona herbata

 

buziaki jesli ktoś w ogóle czyta ;)

 

Dziś na wadze ponownie 59,9kg !!!!!

Hmm, chyba będzie mi dane pisać monolog....

Nie kumam o co chodzi że sie nie odzywacie...bo to podobno "Grupa wsparcia" heh, dobre...

W każym razie ja robię swoje...

Dziś na wadze 59,9kg pomimo wiekszej ilości wina niż zakładałam...ale bez kulinarnych wpadek'

Dziś:

10.00 2 kromki razowca ze schabem pieczonym i kulka sałatki jarzynowej poł duzego ogorka

basen 2h w tym 1h intensywnego plywania

13-14.00 leczo spora miski

17.00 owoce, galaretka drobiowa z sałatka z pomidorow, kabanosy 2.

plus woda, herbatki itp

 

Dziś:

5.30 2 skipki razowca z szynką,melisa, dzika roża

11.00 banan, zioła do picia

14.30 kawałek smażonego łososia plus brokuły, szklanka mleka, 4 łyki coli, kilka winogron zielonych

16.00 kawa z mlekiem

18.00 twaróg półtłusty (kostka) z 2 łyzkami dzemu 

dzis rano waga pokazywała 60,4kg pomimo wczorajszego intensywnego treningu....buuu

 

A na jutro planuje:

5.30 razowiec z szynka i kiełkami brokuła, melisa

12.00 jogurt naturalny mały, zioła

14.30-15.00 warzywan na patelnie, pierś duszona z cebulą, kiełki

16.00 kawa z mlekiem i cukrem(mała łyżeczka)

18.00 coś jeszcze nie wiem co, może jegurt z owocami a może kawałek makreli z pomidorami zalezy na co będe miec ochotę

pozdrawiam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.