- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 stycznia 2010, 14:38
Witam,
chciał założyc swój własny topik w którym codziennie będe pisac o swoich poczynaniach, sukcesach i portazkach (tu mam nadzieję że żadko cos wspomne w temacie) ;)...
W 2009 roku wazyłam prawie 120kg... dużo schudłam - dopadło mnie jednak jo-jo.
Teraz startuje z wagi 113kg. Od stycznia spadłam do 106,8kg.
Swój cel ustalam 74kg :)
Zapraszam inne osoby które maja ochote ze mną chudnąc, wspierać itp.
12 listopada 2010, 17:37
witam:)
ja na chwilkę zaglądam, bo zaraz biorę się za ćw;) dziś do południa byłam w Olk., a potem mój przyjechał:) i tak mi dzień zleciał;P
12 listopada 2010, 17:44
kasiula - to napewno przez @:/, więc przejdzie i znów będzie ok:)
damian - a panowie paniom, jakby na to nie patrzeć:D, ale wg mnie to najważniejsze jest odchudzać się dla siebie samej/samego, a nie dla kogoś, a co do tej motywacji, silnej woli itp. to masz sporo racji, ale u niektórych kobiet i @ ma wpływ, choć jeśli się czymś zajmie to da się to 'przełamać'..;)
13 listopada 2010, 15:53
Witam wszystkich ponownie :)
Dlugo mnie tu nie bylo, bardzo dlugoooooo. Mam nadzieje ze mi wybaczycie ta nieobecnosc, ale mialam malo czasu, jeszcze teraz od pazdzirnika doszly mi nowe studia. :(
A moja waga...hm... wstyd ale przytylam :( Ale to przez to ze nie odwiedzalam forum...hehe
Mam nadzieje ze uda mi sie teraz zebrac, i kilogramy znow zaczna spadac...Tym bardziej ze mam motywacje teraz ;)
Pozdrawiam wszytskich ;)
13 listopada 2010, 16:25
witam:)
ja już chwilę w domu, bo dziś sobie wcześniej wyszłyśmy..;P i tak, jak pisałam we wczorajszym wpisie z moim się w Krk. spotkałam i na niezdrowym jedzeniu byliśmy;P
a tak z niemiłych sytuacji, to dziś w nocy kuzyn mojego zmarł na zawał na dodatek w Norwegii.., a tu w Pl. jest jego żona i dwójka małych dzieci.. a najprawdopodobniej tez przez to babcię ich (tj. mojego i tego kuzyna) złapały boleści brzucha dziś i jest w szpitalu i ma mieć operację.. tak, że za wesoło nie jest, co prawda tego kuzyna to ja nigdy nie widziałam przez te ponad 3lata, co z moim jestem, bo i on (mój) miał z nim mały kotakt, ale jednak jak się pomyśli, że taki młody człowiek i zostawił rodzinę to masakra..:(
13 listopada 2010, 16:26
13 listopada 2010, 17:54
Anilewee-przykro mi,szkoda czlowieka,rzeczywiscie niemila sytuacja
Merci-witaj
13 listopada 2010, 18:00
dla mnie najlepsza motywacja jestem ja samaodchudzam sie dla siebie,dla zdrowia
najwazniejszy zwiazek to zwiazek z samym soba
13 listopada 2010, 20:35
malinnaa - no tak sytuacja straszna, życie potrafi być bardzo kruche niestety..:( / a co odchudzania to zgadzam się, że ważne jest to by robić to dla siebie, a nie po to, aby komuś koniecznie się spodobać:), dlatego cieszę się, że ja mojego poznałam będąc 'większą', choć nie powiem woli mnie obecną hehe;P, choć nie chce też, abym się 'za chuda' nie zrobiła, ale widząc moje ostatnie poczynania to chyba nie powinien się o nic bać:/ hehe;P