Temat: Wspolny Cel:

Wspolny cel: "szczupla sylwetka na zawsze!"
Wiele z nas sie odchudza juz od jakiegos czasu z mniejszymi lub wiekszymi sukcesami.
Sporo nowych osob dopiero co zaczyna przygode z Vitalia.
Wychodzac naprzeciw oczekiwaniom tych dwoch grup, postanowilam (w porozumieniu z innymi Vitalijkami) stworzyc bardziej uniwersalny temat sluzacy nie tylko odchudzaniu, wzajemnej rywalizacji, lecz rowniez pogaduszkom na tematy dietetyczne i nie tylko, wzajemnemu motywowaniu sie w walce ze zbednym balastem.
Zasady sa proste; grupa jest otwarta dla wszystkich: nowych vitalijek i vitalowcow, vitalijek ze stazem, osob mlodych i tych nieco starszych, z wielkim, srednim i malym balastem, jak rowniez tych stabilizujacych sie jak i tych w stanie odmiennym.
Wszyscy sa mile widziani.
Kultywujac stary zwyczaj bedziemy stawiac sobie okreslone cele np.Chudniemy konkursowo, Byc piekna na Bal Andrzejkowy itd.
Pierwszym naszym celem w tej edycji sa Walentynki (gdyz do sylwestra pozostalo juz niewiele czasu).
Ruszamy od jutra tzn 1 grudnia 2009.
Wage podajemy zawsze w czwartki (duuuuzy motywator, choc czasem tez moze demotywowac), zestawienia beda sie ukazywac w niedziele do wieczora.
Wszystkich chetnych serdecznie zapraszam

Pasek wagi
Fajne sama malowałaś  a co to za tradycja niemiecka??
Pasek wagi
nie dopiera plutno zagruntowalam ...to nie niemiecka tradycja ...
tu troszke masz jak cie wiecej interesuje to znajdz w google

http://docs9.chomikuj.pl/295904967,PL,0,0,MANDALA-Teoria.doc
Pasek wagi
Ciekawe co to ludzie nie wymyślą  przyjemnej terapii widać są różne sposoby walczenia ze stresem , wadami , swoimi lękami...O terapii malarstwem itd.,a le nie wiedziałam,że to Mandala  http://mandale.info/_co_to_jest_mandala.html
Pasek wagi
Witajcie!
Miałam dziś wony dzień-wczoraj wróciłam z pracy po 16,30.a pracowałam od 5 rano.Po drzemce pojechałam do R.i pokryłam niektóre fragmenty sufitu farbą(niestety podczas ostatniego malowania zrobiło się nam kilka pęcherzy).No i dziś zawiesił karnisz odszorowany i firankę.Umyłam mu jeszcze okna na świeta i poszłam spać ok 1 w nocy.Romek wrócił z pracy dopiero ok 5 i pospałam z nim aż do 10 kiedy to obudził mnie telefon.Pozwoliłam pospać R.do 12,30 i pojechaliśmy wybrać płytę na drzwi przesuwne do pokoju córek i na małe zakupy.Miałam dziś spac u siebie ,ale jak wpadłam z obiadem do domu to tak mnie zagotowały córki,że wyszłam po godzinie z kulą w gardle -tak byłąm zdenerwowana.Zabrałam ze sobą cytrynówkę i właśnie dopijam 4 kielonek żeby spokojnie usnąć i nie mysleć o niewdzięczności córek.Jutro też mam mieć wolne i myślę,że nic się w tej kwestii nie zmieni.Będę jeździła jak porąbana-z zaliczką na szybę do samochodu,po listwy przypodłogowe,dorobić klucz do auta,kołki kupić muszę i potem do domku ogarnąć ten chlewik-mam nadzieję,że nie będzie córek bo znowu mnie szlag trafi.Trudno na te świeta nie będzie u mnie odświętnie-czasu brak,koszty mnie zjadają i tak dobrze,ze pokój Wery jest prawie gotowy i najpóźniej po nowym roku drzwi mi wuj wstawi-o meble niech się martwi córka-sama juz pracuje ,a zwłaszcza po tym jak ostatnio się do mnie odnoszą.
U mnie w pokoju ogólny bałagan i stosy rzeczy z ich pokoi,ale może uda się je jakos ustawić by stół miał swoje miejsce na świeta.
Chce też jutro umyć okna u siebie,a R.przykręci mi listwy w pokoju Wery.
Męczy mnie już ta sytuacja nic nie idzie jak chcemy-tak samo jest u R.już mielismy nadzieję,że najpóźniej pomiędzy  świętami panele ułożymy,a tu sie okazało ,że konieczna jest wylewka pod płyty które położyliśmyno i bez sensu jest dalsze malowanie scian skoro będzie dalej bałagan.
R.ma kolędę 29 i śmieje się ,że przyjmie księdza w tym pokoju -no co okno czyste sufit raz pomalowany i na podłodze na razie płyty leżą,aż do wylewki w 2012-może na euro skończymy
Od 8 mamy do 19 60-ciu hokeistów -drużyna z Kazachstanu i z japonii-żrą jak gąsienice i mamy niezły zajob z nimi +kilka wigilijek i innych imprez.Ja już chyba mam uczulenie na mąkę bo wciąż piekłam jakieś tanie ciasta dla hokeistów do każdego posiłku o kołdunach,uszkach i pierogach nawet nie chce mi się wspominać.
Na razie ważenie zawiesiłam aż do 3 stycznia.Jak jestem w pracy to nie mam czasu na jedzenie według planu i czasem mało piję,a jak jestem w domu to czasem pochłonę więcej niż powinnam i tu jest pies pogrzebany.
Pasek wagi
Witajcie.
Nie śpię od 1 w nocy .
Danusiu ja raczej nie czytam biografii, ale po przeczytaniu kilku recenzji nie wiem czy się na nią nie skuszę.
Sikorko przyjemności w wykonywaniu mandali.
Gabi niezły masz sajgon z tymi remontami.


Pasek wagi
hym
Pasek wagi
witam wszystkie z kawa
Pasek wagi
Witaj Asiu 
Pasek wagi
witaj kasiu ..ide na badania ...o jakos nie wyspalam sie dzis
Pasek wagi
to tak ja ja, nocke miałam  wspaniałą w fotelu przed lapkiem
ja juz mam spokój z lekarzami w tym roku, wszystkie wizyty juz zaliczyłam
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.