Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa, cz. 5 edycja wakacyjna: 2.07-3.09

LISTA ZAMKNIĘTA!
(dopisuję tylko uczestników poprzedniej edycji)


Zdrowa Rywalizacja Punktowa część V

Czas trwania: całe wakacje
2 lipca (poniedziałek) - 3 września (poniedziałek)


Zapraszam wszystkich serdecznie do piątej już części naszej wesołej rywalizacji! Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!

Zasady:

1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej V zbieram do środy 4 lipca lub do momentu osiągnięcia 30-sto osobowej grupy.

2) Akcja trwa całe "wakacje", od początku lipca do początku września!

3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy wpisać je do tabelki, po czym w każdy poniedziałek tworzony będzie ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.

4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa. Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.

5) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt. wyżej.

6) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000kcal)

7) Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.

8) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.

Zgłoszenie do akcji:

Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji.

Jeżeli masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać prawidłowo! Wszelkie problemy proszę zgłaszać do mnie w wiadomości lub pisać w 4 części ZRP.

Co należy podać przy zgłoszeniu?

1)  Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)

2)  Wzrost w centymetrach

3)  Cel do osiągnięcia na 3 września

Pod danymi należy wkleić poniższą tabelkę.


Tydzień 1

Dieta:

Różnica w wadze:

 

Pon

Wt

Śr

Czw

Pt

Sob

Ndz

Suma

Dieta

 

 

 

 

 

 

 

 

Słodycze

 

 

 

 

 

 

 

 

Woda

 

 

 

 

 

 

 

 

Ćwiczenia

 

 

 

 

 

 

 

 

Suma

 

 

 

 

 

 

 

 

Tydzień 2

Dieta:

Różnica w wadze:

 

Pon

Wt

Śr

Czw

Pt

Sob

Ndz

Suma

Dieta

 

 

 

 

 

 

 

 

Słodycze

 

 

 

 

 

 

 

 

Woda

 

 

 

 

 

 

 

 

Ćwiczenia

 

 

 

 

 

 

 

 

Suma

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wklejanie Tabelki: Zaznaczasz, kopiujesz i wklejasz w nowy post :) Jeśli używacie przeglądarki innej, niż Firefox i macie problem - to radzę zainstalować Firefoxa, z nim raczej nikt nie ma kłopotów.

W razie pytań, na które odpowiedzi nie ma w początkowych postach, proszę pisać PW lub w części 4 (link niżej).


Tabelka z punktacją i aktualną wagą powinna być uzupełniona do poniedziałku do godziny 19. W poniedziałek wieczorem spisuję Wasze punkty i robię ranking za dany tydzień, który będzie się pojawiał na pierwszej stronie akcji. Tabelka w tej edycji została rozszerzona o tydzień drugi (później kolejno tydzień 1 staje się 3, a tydzień 2 staje się 4) tak byście mogli zostawić punkty z poprzedniego tygodnia zanim je spiszę, a zacząć uzupełniać kolejny tydzień na bieżąco.


ale narzekacie :P faktycznie gorąco, ale to w końcu lato! jakby padał deszcz to też byście narzekali :P w zimie za zimno, w lecie za gorąco :P dla mnie też ćwiczenia to rutyna, wiem, że muszę i tyle. najgorzej się zebrać, jak się już zacznie ćwiczyć to jest lepiej :)
cieszę się, że powstał taki temat i mam nadzieję, że ludzie się nie powykruszają..
Bobolina niestety narzekanie jest już zakotwiczone w ludzkiej naturze ;) I człowiek zawsze znajdzie powód do narzekania ;)
A co do temperatury to mogłoby być 25 stopni i byłabym bardzo zadowolona ;)
Bo powinno to być unormowane, a nie same skrajności. W lecie 35, a w zimie -10 - to chyba przesada :P
@Chrisss całkiem nieźle jak na pierwszy raz :) Oboje bez kondycji, ale pobiegaliśmy godzinę, oczywiście nie biegaliśmy non stop przez godzinę, tylko przeplataliśmy to co jakiś czas z marszem, ogólnie bardzo nam się podobało, czym jestem zaskoczona, bo ani ja ani on nigdy nie przepadaliśmy za tą formą ruchu. Mam nadzieję, że w miarę regularnie będziemy biegać, chociaż teraz może być ciężko jeśli chodzi o częstotliwość, bo on właśnie załapał się na praktyki w kancelarii i od poniedziałku do piątku będzie pracował. Najwyżej zmobilizuję w końcu moją siostrę, żeby poszła ze mną pobiegać :P

A co do picia wody to ja mam z tym problem, tzn. jakoś od kilku dni udaje mi się wlewać w siebie większe ilości, ale potem biegam co 20minut siku, co mi bardzo utrudnia życie :P

elsidka napisał(a):

raubica stosujesz dietę Weight Watchers czy tylko ich przepisy? Ja już od dawna na niej jestem i waga naprawdę spada jak się człowiek przyłoży tylko teraz dla mnie ciężki okres bo kocham jeść w lecie, owocowe ciasta, lody, drinki :( muszę jakoś wytrzymać te wakacje, jeszcze bym chciała z 5kg schudnąć a tu cały tydzień dzieta ok a w weekend przychodzi siostra z dzieckiem i już jem lody ze wszystkimi, brak mi tej silnej woli, która miałam na początku :(

Stosuje ich przepisy.Kupuje czasami ich magazyn,ale ostatnio kolezanka z pracy dostarczyla mi ich magazynki ktore dostala na spotkaniach i przegladam wybierajac przepisy.Wejdz na ich strone napewno znajdziesz przepis na jakies ciacho z owocami.

jeśli chodzi o wodę to duzo piję, ale nie rośnie mi od tego brzuch.
Pamiętajcie, że liczą się tez herbatki! Nie mam zazwyczaj problemów z wypiciem tych 2 litrów, bo do śniadanie pije juz pół litra zielonej herbaty, później jeszcze raz pół litra i juz jest litr! a jak wsiądę na rower i popijam mineralkę to sie okazuję, że wypijam łącznie pond 2 litry.
Pasek wagi
007sdoll - to gratuluję :) Ja też nie jestem przekonany do tej formy aktywności. Kojarzy mi się to negatywnie z bieganiem w szkole na czas, a w tym nigdy nie byłem dobry :P No i wyczytałem w kilku miejscach, że bardzo obciąża stawy.
@Chrisss no właśnie mnie tak samo się kojarzy, ale zobaczymy, mam nadzieję, że polubię :)

A ja się (mimo że zwykle tego nie robię ;)) wywewnętrznić na swoją rodzinę, na którą właśnie się wkurzam. Moja siostra skończyła technikum, zdała teraz maturę i przez 4 lata moich studiów (jestem właśnie na 5 roku) miała "strzały", że obciążam finansowo rodziców, że powinienem iść na zaoczne i do pracy. Ona tak na pewno zrobi. Poza tym nie lubi się uczyć, szkoła ją nudzi (w naszej rodzinie to ja zawsze miałem chęć nauki) Właśnie z nią rozmawiałem i okazało się, że wybiera się na dzienne i do pracy nie pójdzie, po prostu w ogóle z niej zrezygnuje. I będzie sobie żyła na garnuszku rodziców, twierdząc wcześniej, że to nie jest dobre rozwiązanie :P No i wkurzam się na jej i rodziców niekonsekwencję. Bo rodzice cały czas wysyłali ją do pracy, żeby im jakoś pomogła, a teraz przymknęli na to oko? Zapomnieli? Ech... A co do tego jeszcze, że obciążam rodziców, żeby tutaj uściślić - moi rodzice nie są biednymi ludźmi, ale cały czas twierdzą, że tak jest. Ich problemem jest to, że nie za bardzo umieją gospodarować pieniędzmi i są bardzo niekonsekwentni w tym co robią. Potrafią (cały czas mówiąc, że nie mają pieniędzy) kupić sukienkę dla mojej siostry na wesele za 500 złotych tylko na jeden raz. I to nie dlatego że nie miała się w co ubrać ;) Albo jeździć co roku do Egiptu na wycieczkę, cały czas twierdząc, że nie mają pieniędzy i zaraz przestaną mi przysyłać cokolwiek wysyłać. Czy to nie są luksusy? :/ Przez miesiące, w których się uczyłem (od października do czerwca) wysyłali mi po 800 zł co miało mi starczyć teoretycznie na mieszkanie, rachunki i życie, a na jakieś ciuchy, buty, książki, czy inne rzeczy mieli mi dodatkowo wysyłać, co mi obiecali. Skończyło się na tym, że i tak większość rzeczy sam sobie musiałem kupić. Prośby o pieniądze czasami przynosiły skutek, ale zawsze z gadaniem mamy, że oni nie mają pieniędzy, z taką łaską i wypominaniem - ja tak to odczuwałem. A poza tym - jeszcze o tym nie wspomniałem - moi rodzice bardzo byli przeciwni mojemu wyjazdowi na studia i w ogóle mojej dziewczynie, z którą jestem. No i pracuję, żeby dorobić sobie, studiuję dziennie i robię szkołę policealną jeszcze, a wciąż czuje się traktowany jako piąte koło u wozu i ten, który tylko od rodziców wyciąga. Moja siostra miała pracować w wakacje (nie pracuje), ale i tak wszystko jest super, no bo ona przecież nie wyjechała. Piszę do Was o tym, bo doszukuję się w zachowaniu rodziców logiki, bo chciałbym to zrozumieć. A z tego to mi na razie wynika, że po prostu dla wszystkich zawsze jest, tylko nie dla mnie. Patrzę jednostronnie, jestem w to zaangażowany. Może przedstawicie mi jakiś inny punkt widzenia, świeże, nowe spojrzenie. Wiem, że to chaotyczne jest bardzo, ale piszę na świeżo.  Przepraszam Was, że zanudzam swoimi sprawami, ale nie miałem się komu wygadać :/ Czy ja jestem jakiś dziwny? Gdybym miał dzieci chciałbym im zapewnić jak najlepszy start, oczywiście na miarę moich możliwości. Nie chciałbym, żeby miały poczucie, że tata woli wycieczkę a ich potrzeby, ich edukację ma w nosie :P

Chriss,rodzice powinni przedewszystkim kochac i traktowac swoje dzieci jednoczesnie tak samo,zeby zadne nie odczulo ze drugie jest wazniejsze,ja tak mysle.Mam podobny przyklad,moze nie kasa i studia,ale...zawsze odkad pamietam jak wychodzilam z domu to musialam mowic gdzie ide,z kim ide i czas powrotu,oczywiscie ustalony przez mame.Natomiast moj 6 lat mlodszy brat dostaje sms od kogos,wychodzi i tyle go rodzice widzieli.Pytam :"Gdzie Daniel" a mam odpowiada "Dostal smsa i wyszedl gdzies" To co to ma byc?Bo chlopak to glupstwa nie zrobi? W klopoty sie nie wpakuje? Nie kumam,ale jak zauwazylam moja mam tez nie wie czemu tak jest.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.