- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 lipca 2012, 22:40
Zapraszam wszystkich serdecznie do piątej już części naszej wesołej rywalizacji! Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Zasady:
1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej V zbieram do środy 4 lipca lub do momentu osiągnięcia 30-sto osobowej grupy.
2) Akcja trwa całe "wakacje", od początku lipca do początku września!
3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy wpisać je do tabelki, po czym w każdy poniedziałek tworzony będzie ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa. Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt. wyżej.
6) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000kcal)
7)
Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie
wykruszą się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
8) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.
Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji.
Jeżeli masz problemy
ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox.
Na niej wszystko powinno działać prawidłowo! Wszelkie problemy proszę zgłaszać do mnie w wiadomości lub pisać w 4 części ZRP.
Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia na 3 września
Pod danymi należy wkleić poniższą tabelkę.
Tydzień 1 |
Dieta: |
Różnica w wadze: |
||||||
|
Pon |
Wt |
Śr |
Czw |
Pt |
Sob |
Ndz |
Suma |
Dieta |
|
|
|
|
|
|
|
|
Słodycze |
|
|
|
|
|
|
|
|
Woda |
|
|
|
|
|
|
|
|
Ćwiczenia |
|
|
|
|
|
|
|
|
Suma |
|
|
|
|
|
|
|
|
Tydzień 2 |
Dieta: |
Różnica w wadze: |
||||||
|
Pon |
Wt |
Śr |
Czw |
Pt |
Sob |
Ndz |
Suma |
Dieta |
|
|
|
|
|
|
|
|
Słodycze |
|
|
|
|
|
|
|
|
Woda |
|
|
|
|
|
|
|
|
Ćwiczenia |
|
|
|
|
|
|
|
|
Suma |
|
|
|
|
|
|
|
|
Wklejanie Tabelki: Zaznaczasz, kopiujesz i wklejasz w nowy post :) Jeśli używacie przeglądarki innej, niż Firefox i macie problem - to radzę zainstalować Firefoxa, z nim raczej nikt nie ma kłopotów.
W razie pytań, na które odpowiedzi nie ma w początkowych postach, proszę pisać PW lub w części 4 (link niżej).
Tabelka z punktacją i aktualną wagą powinna być uzupełniona do poniedziałku do godziny 19. W poniedziałek wieczorem spisuję Wasze punkty i robię ranking za dany tydzień, który będzie się pojawiał na pierwszej stronie akcji. Tabelka w tej edycji została rozszerzona o tydzień drugi (później kolejno tydzień 1 staje się 3, a tydzień 2 staje się 4) tak byście mogli zostawić punkty z poprzedniego tygodnia zanim je spiszę, a zacząć uzupełniać kolejny tydzień na bieżąco.
Edytowany przez Szpilkaa 3 lipca 2012, 17:21
9 lipca 2012, 00:36
9 lipca 2012, 00:59
9 lipca 2012, 07:56
9 lipca 2012, 08:49
Hej :) a ja dziś już po ważeniu, jest -0,5 kg. Zawsze po ważeniu mam taki zwyczaj ze mierze stare ciuchy, w których nie chodziłam ze dwa lata bo były za małe. I dzisiaj przymierzyłam czarne spodenki w które co prawda z wielkim bólem się dopinałam ale chodzić już w nich nie mogłam i dzisiaj patrze a tu co? Na biodrach leżą ok, jeszcze jest trochę luzu na brzuchu. Za jakieś 2 cm mniej będą leżeć idealnie ;p Jaka to jest radość! I tak samo z szortami które mają wysoki stan i guzik na taki zaczep. I kiedyś ten zaczep właśnie się ciągle rozpinał na moim brzuchu bo były po prostu za ciasne a teraz nic mi się tam nie rozpina! Kolejną moją przymiarką były całkiem za małe spodnie. Dziś je założyłam no i nadal są za male, to fakt, ale hura, zapięłam się:)
9 lipca 2012, 09:23
A i widzę, że były poruszane tu tematy rodzinne więc postanowiłam też się wypowiedzieć..Wychowuję się w dużej rodzinie, jestem najmłodsza(mam 17 lat, a najstarsza siostra ponad 30) i rodzice zawsze faworyzowali dwie moje siostry - pozostali tak jakby pozostawali na uboczu. Moi bracia zawsze żeby coś kupić musieli najpierw na to zarobić już odkąd mieli naście lat. Tak samo moja siostra, która miała problemy z zębami i powinna nosić aparat od najmłodszych lat została zaniedbana przez moją mamę i do dziś boryka się z dużymi problemami bo niby nie było pieniędzy na to (a w tym czasie np. moja druga faworyzowana siostra zażyczyła sobie a to nowy telewizor, a to pieniądze na wyjazd ze znajomymi). Dzisiaj mieszkam już tylko z jedną siostrą, reszta się wyprowadziła, mają swoje rodziny. Siostra, z którą mieszkam to też ta "lepsza" z rodziny. Chciała samochód? Dostala. Pieniądze na studia? Proszę bardzo. Niedawno skończyła szkołę i pracuje, zarabia jakieś 1000 zł miesięcznie ale to tylko na jej zachcianki, a nawet już sama nie wiem na co wydaje te pieniądze, bo mieszka z nami, samochód ma, na jedzenie też nie wydaje, na ciuchy dostaje od rodziców, na laptopa pieniądze też od rodziców dostała. W domu robi niewiele, no bo pracuje(posprzątać po sobie też nie potrafi). Dla porównania ja teraz idę do 2 liceum. Miesięcznie dostawałam w roku szkolnym około 200 zł od rodziców gdzie za 140 zł musiałam kupić bilet miesięczny, a reszta - 60 zł zostaje mi na jakieś ubranie, jedzenie(sama sobie je przyrządzam no bo teraz jestem na diecie), składki w szkole itp. Czasami dostaję coś więcej bo mi nie starcza ale robią to z wieeelkim bólem. Rok temu miałam operację przed wakacjami i już dwa tygodnie po tym zostałam wysłana do pracy bo nie będę się przecież obijać. Znalazłam tą pracę, pracowałam przez prawie całe 2 miesiące i potem trafiłam do szpitala no bo szwy były za świeże i mam do dzisiaj zniekształcenia przy nich. W tym roku już sama dla siebie szukam pracy, ponieważ chcę mieć aparat na zęby(mam krzywy zgryz), a moja mama uważa że jest mi on niepotrzebny i wszystko jest ok. Także wydaje mi się, że mimo wszystko każdy rodzic ma dzieci, które "kocha" bardziej, bardziej się o nie troszczy. Nie powinno być takich podziałów ale ZAWSZE takie są. Obserwuje to nie tylko w swojej rodzinie, ale też w innych. Ale to tylko moje zdanie.
9 lipca 2012, 10:00
9 lipca 2012, 10:11
ja motywacji szukam tu na vitalii. Oglądam forum z sukcesami albo pamiętniki osób które już tyle pozrzucały ;)
9 lipca 2012, 12:01
w osobach które schudły i dały rade!!!
9 lipca 2012, 12:20
lenka9595 - smutne to jest, że rodzice potrafią tak wyróżniać dzieci i nie traktują ich równo :/ Rodzice sami często wiedzą, co jest dla nas najlepsze albo nie biorą pod uwagę naszych potrzeb. Mi się też tak wydaje, jak patrzę po znajomych rodzinach, że zawsze któreś z dzieci jest bardziej rozpieszczane. Próbowałaś rozmawiać z rodzicami? Ale nie martw się, będzie lepiej :) Skończysz szkołę, będziesz pełnoletnia i będziesz mogła sama decydować o sobie. Tego Ci życzę i tego też żebyś się nie dała zindoktrynować, że Ty np. musisz sprzątać, bo Twoja siostra pracuje, a Ty to nie masz żadnych obowiązków. Nie daj się :) Ja postawiłem na swoim, chociaż rodzice bardzo chcieli mnie zatrzymać w domu (i teraz też pewnie by chcieli), kusząc dobrymi warunkami itd. ;) Kiedy zdałem prawo jazdy, drugi samochód rodziców miał być mój. Oczywiście skończyło się na tym, że on mógł być mój jakbym został na miejscu, bo oni mi go nie dadzą, bo sobie nie dam rady, on jest im potrzebny do pracy, bo drogie utrzymanie. To po co mi go dawali? :P
A motywację mam głównie dzięki mojej dziewczynie i dzięki Vitalii - naszej grupie i zdjęciom osób, którym się udało. W grupie zdecydowanie lepiej, szczególnie jak mam kryzys i nie widzę żadnych efektów. Ostatnio jeszcze mnie motywuje zdjęcie jednego faceta, którego przypadkiem znalazłem w pamiętniku na Vitalii i mojej dziewczynie się on podoba ;) Jego budowa ciała jest bardzo motywująca :D No i jeszcze rzeczy, w które się mieściłem w tamtym roku, a zaczynam w nie wchodzić ;)
Edytowany przez Chrisss 9 lipca 2012, 12:37