Temat: WROCŁAWSKI KLUB AG (Anonimowych Grubasów)

jak to nie pomagają?? ja tez ma moskitiery i sa ekstra

 

> ewa - a ile tam byłaś??? i wogóle gdzie chodzisz
> we wrocłaiu na solarium??
byłam pierwyszy raz, w budynku AB przy Armii Krajowej w "Słonecznym studio"

opalalam sie 6 min na najslabszym lozku, pozniej po ok. 3 godz wzielam prysznic i wysmarowalam sie balsamem po oplaniu specjalnym do solariowych promykow, zakupilam na miejscu

aha. no to musisz meic wrazliwa skóre. trzebabayło sie przed wejsciem czymś posmarować

no nie wiem.. moze komary w dzien wpadaja balkonem gdzie moskitiery nie ma...
ale w dzien sie chowaja bo ich nie widze.. a jak wiecorem wracam z pracy i zapalam swiatlo to mimo juz zamknietego balkonu sie ujawniaja i kasaja.. :/

codziennie urzadzam na nie polowania w ramach zdrowego ruchu hehe ale jak widac bywaja sprytniejsze ;)

no to musieli miec bardzo mocne lampy...
ja u siebie chodzilam na solarke, bylam pare razy po 10 minut i ladnie sie brazowilam bez poparzen, potem pojechalam do siostry i u niej poszlam tez na 10minut i wyszlam z oparzeniami...

> Nadrobiłam zaległości, oczywiście ostatnia jak co
> wieczór. Mówię więc dobranoc. Czy u Was też tak
> komary atakują???? Czy to tylko w moim rejonie?

Atakują jak szalone, nie można wieczorem na ławeczce posiedzieć Moja mama mówi, że wszystkie z Bielska nam do Wrocka posłała

Współczuje Ewa. Musisz wrażliwa być bardzo, albo mają mocne lampy... Kup sobie maślankę na oparzenia

Ewa, a przed wejściem się smarowałaś filtrem? Bo po to już trochę za późno
U mnie ukrop leje się z nieba, komary w lesie jak chodzimy na kijki gryzą, wszyscy mówią, że schudłam i tak trzymać, a ja czuję się nadal grubo i patrzeć na się nie mogę. Do tego w taki gorąc włosy odmawiają mi posłuszeństwa i twarz mi się poci, czego nienawidzę po prostu. I z Miśkiem ciągle coś mamy do załatwienia i nawet nie mam czasu usiąść na chwilę i sobie gazetę poczytać (o, leży cała sterta starych Claudii do przejrzenia). A dzisiaj mam lenia i słodyczowego napada i zjadłam za dużo słodkiego. Ale jakoś mi z tym nie jest źle. Do tego muszę do sanepidu w poniedziałek oddać trzy próbki kału z trzech dni pod rząd (piątek, sobota, niedziela), bo mają mi zbadać do książeczki zdrowia i ja się zastanawiam, jak ja niby to zrobię, przy tych moich zastojach toaletowych Lodzio miodzio po prostu. Dobrze, że we wtorek jedziemy nad morze, do Łeby jakby ktoś przebywał to zapraszam na kawę. No i z Radomia przed Wrocław do tej Łeby jedziemy, bo M. musi dyplom z uczelni odebrać i złożyć na kolejną rekrutację. Ufff, to chyba tyle u mnie.

Pogubiłam się i nie wiem na czym stoimy w związku z niedzielą. Jak coś ustalone to mnie poprawcie jak nie to proponuję:
- NDZ - KAWA w rynku - godz 11-12 lub 18:30

Mi nagle zostały zabrane 4 godz i jestem niedyspozycyjna od 14 do 18.

Jak nikt nie będzie miał ochoty to i tak pewnie sama wybiorę się np do coffee planet.