- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 maja 2009, 09:05
13 lipca 2009, 23:21
> ja dziś próbując obrócić się i jednocześnie
> podnieść w wannie uderzyłam plecami w kran - efekt
> wygląda strasznie i boli jeszcze bardziej...a
> później (również podnosząc się) uderzyłam głową w
> róg szafki - tu tylko guz. a 13-ty jest dopiero
> jutro. roboty mam sporo dziś, ale za co się nie
> biorę to dziwnie się kończy. nie wiem jak ten
> dzień się skończy.
współczuję. ja już na łyso ogolić się bym nie mogła, bo jedną półeczkę też mam na koncie. Oj, lało się z główki, lało!
13 lipca 2009, 23:23
> Witam !Pragnę się przyłączyć do Was Wrocławianki
> pomóżcie , zaczynam od jutra ....hm nie od dziś
> zaraz naleje sobie wody zamiast pepsi i ruszam w
> drogę ....pomóżcie !!!!!
POMOŻEMY!
13 lipca 2009, 23:33
Już czuję zapach wakacji... Zaczynają się dla mnie od niedzieli... Dwa tygodnie... Z moim szczęściem... Cudnie!
Żale i smutki poszły sobie precz. Dałam sobie "na luz", wypłakałam się najpierw bratu, potem psiapsiółce, bo to psycholoszszszszka to wie jak pocieszyć. Potem zadzwonił "ktoś", wystarczyło tylko chwilę posłuchać jego głosu, aby uświadomić sobie - "ale ty durna baba jesteś! Natychmiast weź się puknij w to malowane i przestań beczeć. Przecież tego faceta nie chcesz zamieniać na całą gromadę tych z którymi miałaś do czynienia, więc niech ich wszystkich razem i osobno pipipipi!"
I przeszło mi całkowicie.
14 lipca 2009, 11:55
14 lipca 2009, 12:21
14 lipca 2009, 12:27
Temat: Wyprzedaż!!! O przepraszam, SALE znaczy się, bo przecież w Polsce żyjemy.
Wczoraj czar zakupów w naszych polskich sklepach prysł. Byłam w NY z zamiarem zakupu kilku ciuszków. W witrynach przywitały mnie przepiękne, ogromne wręcz, polskie słowa - SALE! SALE!. Więc wlazłam. Szczęśliwa poprzymierzałam to i owo. Radość mnie ogarnia, gdyż ma numeracja obejmuje rozmiar 42 lub L jak kto woli. Zakupiłam to i owo z radością patrząc na metki, że fakt - przeceniono nawet 3 razy, bo metka, na metce i zakrywająca jeszcze starą cenę. Przy kasie usłyszałam, że towar przeceniony, więc nie podlega wymianie. Dobrze. Nie szkodzi. Upolowałam. Taniej. Dobre jest. Pasuje. To zwracać nie będę.
A w domu mnie podkusiło.
Koszulka kosztowała 49.90zł i tyle za nią zapłaciłam Kierowana ciekawością odkleiłam metkę i cóż mi się tam ukazało? Ba, kolejna cena 49.90zł. Ok. Poczułam się wrobiona w konia, ale zaraz przyszło mi na myśl - komuś się nakleiło 2x. Więc dokopię się do autentycznej ceny... I tu mnie poraziło! Cena pierwotna to 39.90zł!!!!!!!! Po przecenie 49.90!!!!
Dałam się nabrać na chwyt z polskim SALE! Pięknie nas w konia robią!
14 lipca 2009, 12:32