Temat: Wszystkie świeże mamy, razem zrzucamy kilogramy:))))

Ale co, reaktywacja ??? :D Ja po rozmowie z dietetyczką po prostu odżyłam, wróciła stara Natalia :D Przez te pare lat strasznie się w sobie zamknęłam. Musiałam się oczyścić, popatrzyłam na to forum i strasznie tęsknię za tym swoim dawnym Ja :) 

Znalazłam ogromny cel, córka pomogła mi go odnaleźć i teraz w sumie okazuje się, że jest moim głównym silniczkiem do działania. Patrzę na nią i widzę że chciałaby żebym lepiej się czuła sama ze sobą. Strasznie przeżywałam rozmowy z nią dlaczego tak wyglądam a inne mamy są szczupłe. ehh

Martalunka, my nie jesteśmy z podobnych okolic? tak mi się coś kojarzy ale nie pamiętam.  

Hej Tolkiena :) Tak bylysmy z tych samych okolic bo ty chyba z okolic Wroclawia a ja sie tam urodzilam,a mieszkalam blisko Trzebnicy a teraz w Niemczech siedze od 3 latek :) Ja mialam w ciazy cukrzyce ciezarnych,musialam strasznie sie pilnowac,zero slodyczy,dieta,klucie sie insulina i sprawdzanie ciagle poziomu cukru do 8 razy dziennie.. ale czego sie nie robi dla maluszka kochanego.Tylko ze potem karmilam piersia zaczelam bardzo duzo jesc,potem padly mi juz calkiem hamulce i odbijalam sobie te miesiace ciazy co mialam diete i to doprowadzilo do takiej nadwagi duzej :( Ach...No ale chce !!! Naprawde chce schudnac !!! Buziaczki kochana :)

Ale super nie ucielo mi postu :) :) Juppppiiiiiiii :)

O kurcze, duży skrót, ale cię wywiało. 3 lata to już sporo. Jak wam się tam żyje? Korci mnie żeby podjechać do niemiec po jakieś gadźety fotograficzne, starocie itp.  Ja dalej pod Wrocławiem mieszkam. Mnie dobiło odstawienie od piersi młodego :( Przy karmieniu pięknie bo organizm miał więcej roboty ale po odstawieniu okazało się  za dużo pochłaniałam, kompletnie nieregularne jedzenie, późno w nocy, mało wody i niestety :( Zaczynam wsio od początku. 

:) 

ok skasuj ja już skopiowałam 

Fighting fighting. Ważna uwaga z diety. Pomijanie posiłków skutkuje zatrzymaniem się wagi. :) Zatem regularne posiłki i woda to największa podstawa sukcesu :) 

Odbuduję to forum, potrzebuję was :)

Hej Tolkiena ja staram sie jesc regularnie i pije tez znacznie wiecej wody niz przed rozpoczeciem diety,ale to chyba i tak za malo,musze podliczyc ile dokladnie wypijam dzienie :) Ale z 10 szklanek napewo. Jak ci idzie? Dajesz rade? Ja mam naplyw energii i dobrego samopoczucia,wiec to staram sie wykorzystac i zalatwiam niepozalatwiane wczesniej sprawy i oby tak dalej :) Pisz co jesz i jak ukladasz sobie posilki i ile ich w ciagu dnia zjadasz.Chcialabym miec porownanie.Buziaczki i milego dnia :)

Sama nie dałabym rady, trafiłam na dietetyczkę u której zawsze mogę liczyć na wsparcie, jeżeli czegoś nie mam a mam przygotowane w jadłospisie podpowiada czym zamienić. Jak mam załamanie i chcę się dopaść do lodówki, pozwala na małe co nieco dla oszukania żołądka. Ogólnie codziennie wymieniamy smsy. Jest z innego miasta także kontakt jedynie telefoniczny ale ma na mnie ogromny wpływ. 

5 posiłków o stałych porach co około 3 godziny, co najmniej 8 szklanek wody, i moja obecna zasada diety to nie łączenie mięsa z np ziemniakami, kaszą makaronem itp, ostatni posiłek przy moim trybie jest ok 20.00 i składa się zawsze z warzyw i np ryby, mięsa . Nie jestem wieczorem głodna. A gdy byłam i miałam ochotę, D pozwoliła zjeść kubek truskawek. 

Widzę że uczucie głodu nie dopada mnie kiedy dużo piję, jem owoce codziennie więc nie mam ochoty na nic słodkiego. 

Przestałam słodzić kawę, choć dopuszczona jest łyżeczka ksylitolu. Mocno ograniczam sól, stosuję suszone przyprawy. Nie smażę ale przełomem było też kupienie thermomixa. Zatem gotuję na parze,piekę w piekarniku lub duszę. Wieczorem szykuję posiłki na następny dzień jeżeli mam być w pracy. 

Ogólnie bardzo polecam dietę nie łączenia. Ja mam kamicę żółciową, stąd w sumie już drugi raz na takiej jestem i jest naprawdę bardzo skuteczna. I nie trzeba się głodzić. Trzeba się przyzwyczaić.